FETA za rok wraca do korzeni

Na zakończenie tegorocznego XVII Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA (11-14 lipca), jej dyrektor Szymon Wróblewski publicznie obwieścił, że w przyszłym roku Festiwal ten wraca do korzeni, czyli do gdańskiej dzielnicy Zaspa.

Przez kilka ostatnich lat odbywał się na Starym Przedmieściu i Dolnym Mieście w Gdańsku. W tym roku wystąpiło na nim 28 teatrów z 12 krajów: Belgii, Czech, Francji,  Holandii, Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Polski, Rosji, Rumunii, Szwajcarii  oraz Włoch. W sumie przez cztery festiwalowe dni odbyło się aż 50 spektakli.

Rozpoczęło się od kolorowej i żywiołowej parady V.O.S.A, ze spektaklem „Vysoké snění”. zrealizowanego na otwarcie czeskiego pawilonu podczas EXPO 2010 w Szanghaju. Już na samym początku tak niefortunnie się zdarzyło, że czescy aktorzy wyjeżdżając na teatralnym sprzęcie z podwórza Centrum Kształcenia Ustawicznego przy ul. Augustyńskiego w Gdańsku, mieli pecha, bo jeden z dużych rowerów najechał na dziurę w jezdni i złamał dużych rozmiarów koło. Stalowy pojazd trzeba było wycofać z festiwalowych pokazów.

Gromkimi oklaskami został nagrodzony występ hiszpańskiego zespołu z Katalonii Factoria Circular za spektakl głównie muzyczny „Rodafonio”, a prezentowany na ul. Rzeźnickiej.

Można było też podziwiać spektakle prezentowane na ścianach „Wanted” włoskiego teatru Eventi Verticali oraz „Reject your soul” litewskiego Psilicione Theater & Jazzator.

Po raz pierwszy w Gdańsku zaprezentowano spektakl na wodzie pt. „Two sink, three float” belgijskiego Studia Eclipce. Wybrano dla niego akwen przy Przystani Wodnej „Żabi Kruk”. I pomimo naturalnej obszernej widowni praktycznie z czterech stron, bo oprócz betonowych ław również była możliwość oglądania od strony wody z kajaków, wiele osób nie mogło się przecisnąć przez zgromadzony tłum widzów. Osób, które rejestrowały czym się tylko da poczynania kilku wynurzających się co rusz z wody i tańczących na podeście doskonałych pływaków i zarazem tancerzy.

Ogrom widzów zgromadził się również na placu przy ul. Fundacyjnej, na którym z godzinnym spektaklem pt. „Kilku ekscentryków i słoń” prezentował się polski zespół Klinika lalek z Wolimierza. Najbardziej ciekawscy i najodważniejsi wspinali się na wysoki płot aby można było cokolwiek zobaczyć z gry aktorów otoczonych wkoło licznymi widzami.

Jak powiedział nam Szymon Wróblewski, obecny dyrektor Festiwalu, z ubolewaniem przyjmuje on fakt, że nie wszyscy chętni z uwagi na małą widownię mogli obejrzeć prezentowane spektakle. Zdaje on sobie sprawę z tego, że FETA to więcej niż kolejny festiwal teatralny. To marka, która powstała dla wytrawnych widzów, w mieście otwartym na sztukę w przestrzeni publicznej. To marka silna teatrem, dla którego najlepszą scenografią jest właśnie miasto, uroda bastionów oraz opływu Motławy. Budowana przez Artystów, którzy inspirację odnajdują w historii miejsca i losach mieszkańców. Przekazywana widzom, którzy łączą wszystko w całość i nadają sens temu świętu - świętu teatru ulicznego, świętu Starego Przedmieścia, świętu Gdańszczan i ich Gości.

Dotychczasowe miejsce festiwalu ma być niebawem poddane rewitalizacji i dlatego Feta 2014 odbędzie się na Zaspie. Blokowisku, jakich wiele, ale też w miejscu, gdzie w 1987 r.  Jan Paweł II na przepięknym łodziowym ołtarzu odprawił polową mszę i gdzie mieszkał Lech Wałęsa, były przywódca „Solidarności”i były prezydent RP. Coraz bardziej zabudowywana blokami Zaspa, to także rozwijające się centrum trójmiejskiego muralu. Wystarczy się przejechać tramwajem lub rowerem po nowej ścieżce ul. Rzeczpospolitej, by dostrzec m.in. wielkie ścienne malowidło naszego papieża wraz z Wałęsą.

Przypomnijmy, że od początku istnienia (1997 r.) festiwal Feta koncentruje się na prezentacji teatru ulicznego i plenerowego. Od 2009 r. program festiwalu jest determinowany przestrzenią, w której się on odbywa, co dla organizatorów stanowi każdego roku nowe wyzwanie. Przypomnijmy też, że jego inicjatorką i wieloletnią dyrektorką była Elwira Twardowska (na zdjęciu z lewej) - długoletnia szefowa klubu Plama na gdańskiej Zaspie, znana animatorka nadal tworzonych przez nią wydarzeń kulturalnych.

Wła-49
Zdjęcia: Włodzimierz Amerski