Festyn rodzinny w Naucie

Rodzinny festyn "Dzień Otwartej Stoczni" odbył się 28 czerwca na obszernych terenach Stoczni Remontowej Nauta przy ul. Czechosłowackiej 31. Była ta druga edycja tego dorocznego festynu na nowych terenach stoczniowych, gdyż poprzednie festyny odbywały się przy ul. Waszyngtona.

Tym razem w programie znalazły się gry, zabawy i konkursy dla dzieci, konkurs o tematyce stoczniowej z atrakcyjnymi nagrodami oraz zwiedzanie stoczni, napoje chłodzące i poczęstunek.

Największą frekwencją cieszył się dmuchany ogromnej wielkości zamek przystosowany do zjeżdżania i do skakania, a także malowanie twarzy i kącik plastyczny dla dzieci. Do ich dyspozycji były też dwa prawdziwe wozy strażackie z możliwością próby gaszenia wodą ognia. Zwinniejsi próbowali swoich sił na trampolinie i torze przeszkód.

Prowadzone były też zabawy integracyjne dla najmłodszych z zastosowaniem kolorowej dużej okrągłej płachty i z zielonym koszykiem. Gościem specjalnym okazał się być tygrys ze stumilowego lasu, co niektórych wprawiło w osłupienie.

Jak powiedział nam Roman Drywa, specjalista ds. zarządzania i jednocześnie członek Rady Nadzorczej, festyn rodzinny zorganizowano celowo po raz drugi na nowym stoczniowym terenie, aby członkowie rodzin pracowników Stoczni Remontowej Nauta mogli zobaczyć czym i co się w tym zakładzie produkuje i remontuje. Dla bliższego poznania obiektów stoczniowych po jej terenie zorganizowane grupy oprowadzali specjaliści z Działu BHP, w tym również jego kierownik Łukasz Król (na zdjęciu powyżej).

Kilkuset chętnych uczestników festynu mogło zobaczyć i dowiedzieć się iloma i jakimi dokami stocznia dysponuje i do czego one służą. To w nich budowany jest m.in. trawler rybacki dla armatora duńskiego i są remontowane dwa duże statki służące do transportu ładunków masowych „Nowa Ziemia” z portu macierzystego Murmańsk oraz „Envik” z Mariehamn na Wyspach Alandzkich.

Dla uczestników festynu rodzinnego, który był dostępny dla wszystkich chętnych mieszkańców Gdyni i okolic, przygotowano ciepłe potrawy, jak np. grochówkę, kiełbasy z grilla, pajdy chleba ze smalcem, zaś z myślą o dzieciach watę cukrową i słodycze.

Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski