Dorabianie ideologii do faktów historycznych stanowi u nas swoistą tradycję, w takiej formie prezentowania wydarzeń w przeszłości z reguły celowali usłużni autorzy pseudo historycznych materiałów okolicznościowych. W latach powojennych spotykamy prześciganie się autorów artykułów i książek w uzasadnianiu tezy: „o udziale Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte w wyzwalaniu Gdyni i Gdańska".
Na siłę starano się „dorobić" kilkadziesiąt kilometrów szlaku bojowego polskich pancerniaków westerplatczyków! Klasycznym tego przykładem w odniesieniu historii walk o gdańskie wybrzeże w 1945 r. było trwające do dziś marginalizowanie popularyzacji roli polskich czołgistów i pododdziałów brygady pancernej, w wyzwalaniu Gdyni w marcu 1945 r. oraz manipulowanie rzekomym udziałem żołnierzy brygady w walkach o Gdańsk.
W popularnych opracowaniach do dziś, udział polskich czołgistów w walkach o miasto Gdynię (na osi - ulica Świętojańska - port - Oksywie) z reguły przedstawiany enigmatycznie. Nigdy natomiast nie pomija się ich udziału w rzekomym w wyzwalaniu Gdańska. Mechanizmy tego rodzaju dają odpowiedź na prozaiczne pytanie, dlaczego – żaden z czołgów uczestniczących w walkach o Gdynię nie został wyniesiony na cokół na którymś z licznych gdyńskich skwerków - na chwałę polskiego żołnierza, by przypominał pokoleniom gdynian o przelanej krwi i daninie życia.
Polski czołg na ulicy wyzwolonej Gdyni
Rzekomo udział w wyzwalaniu Gdyni przez żołnierza polskiego miało upamiętniać nazwanie jednej z ulic, ulicą Czołgistów - tajemnicą jednak pozostaje – jakich czołgistów upamiętnia nazwa? Jakby na zasadzie „przewrotności” po wojnie w Gdańsku ustawiono na postumentach aż dwa czołgi mające symbolizować udział polskich „czołgistów" w wyzwalaniu Gdańska.
Wybrane przykłady tworzonej „legendy gdańskiej”
Historyk wojskowości w książce „Wyzwolenie Polski 1944-1945", pisał:,; W końcowej fazie. bitwy o miasto (Gdańsk) brały również udział pododdziały 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte.” Tego rodzaju stwierdzenia profesjonalistów stanowiły rodzaj upoważnienia dla piszących o udziale polskich żołnierzy w wyzwalaniu Gdańska, którzy w wiadomy sobie jedynie sposób zdobywali informacje, twierdząc np., że: "...żołnierze radzieccy 65 armii generała Batowa, jako pierwsi wdarli się do śródmieścia Gdańska. Wraz z nimi, ramię w ramię walczyli żołnierze polscy z plutonu czołgów i batalionu fizylierów pod dowództwem por. Waltera ze składu brygady pancernej im: Bohaterów. Westerplatte. Żołnierze polscy przedarłszy się ulicami Wrzeszcza, ruszyli do szturmu na śródmieście Gdańska z wielką brawurą, chcąc jak najszybciej zatknąć biało-czerwoną flagę w mieście...".
Inny autor relacjonował: "...W wyniku ciężkich walk oddziały radzieckie i polskie zdołały do dnia 28 marca opanować zachodnią dzielnicę miasta. Wspólnie z oddziałami radzieckimi 2 Armii Uderzeniowej (...) walczyły oddziały polskie, batalion piechoty zmotoryzowanej, dowodzony przez mjr Daniela Kulika oraz pluton czołgów z 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte. Pododdziały polskie zorganizowane w trzy grupy szturmowe wzięły udział w walkach w rejonie Wrzeszcza, Dworca Głównego, ulic Świerczewskiego, Kalinowskiego, placu 1 Maja i ulicy Długiej. W dniu 28 marca o godzinie 14 odbył się wiec i uroczyste zawieszenie biało-czerwonej flagi przy Długim Targu na budynku Dworu Artusa..."
W popularnej książce Wyzwolenie Północnych Zachodnich Ziem Polskich w roku 1945 nie wiadomo w oparciu, o jakie źródła, autor „dokumentując” udział westerplatczyków w wyzwoleniu Gdańska pisał: „…Do Gdańska skierowano 25 marca batalion piechoty zmotoryzowanej pod dowództwem mjr Daniela Kulika oraz 1 pluton 1 kompanii 1 batalionu czołgów pod dowództwem por. Juliana Miazgi. Oba te pododdziały zostały podporządkowane dowódcy 49 korpusu piechoty, który nacierał na Gdańsk od zachodu. Pa wykonaniu marszu z rejonu Wielkiego Kacka przez Kolibki, Sopot, Oliwę, Polacy znaleźli się we Wrzeszczu.
Przed rozpoczęciem generalnego uderzenia Rada Wojenna 2 Frontu Białoruskiego zwróciła się da dowództwa niemieckiego z propozycją kapitulacji. Wezwanie pozostało bez odpowiedzi.- W takiej sytuacji 27 marca po silnym wsparciu artylerii rozpoczął się szturm miasta. Specjalne grupy szturmowe zdobywały dom za domem, dzielnicę za dzielnicą i wieczorem radzieckie oddziały osiągnęły śródmieście. Pododdziały polskiej brygady pancernej zorganizowane w trzy grupy szturmowe dnia 28 marca w godzinach rannych rozpoczęły działania w ogólnym kierunku Wrzeszcz — Dworzec Główny w Gdańsku -- śródmieście. Zadaniem głównym była likwidacja napotkanych punktów oporu i we współdziałaniu z grupami radzieckimi wejście do śródmieścia. Polskie grupy szturmowe po osiągnięciu Dworca Głównego skierowały się w ulicę Świerczewskiego, następnie Kalinowskiego i dalej: przedzierały się do Długiej. Szczególnie zaciętą walkę stoczyli Polacy na placu 1 maja i około godz. 10.00 wkroczyli na Długi Targ. Czołgiści polscy zatrzymali się przed Dworem Artusa i uroczyście zawiesili na nim biało-czerwony sztandar.”
W rzeczywistości epizod walk o miasto Gdańsk miał nieco odmienny przebieg. Gdy 22 marca atakujące jednostki radzieckie przełamały główny pas obrony Trójmiasta między Sopotem a Orłowem, wydarzenia potoczyły się lawinowo. 23 marca zajęto Sopot, a 24 marca pododdziały frontowe wkroczyły do Oliwy i zasadniczej części Wrzeszcza. W tym dniu dowódca frontu marsz. Rokossowski skierował do wojsk broniących Gdańska ultimatum poddania się i zrzucono na miasto tysiące ulotek – bez odpowiedzi. 25 marca dowodzący wojskami przy pomocy ulotek wzywają ludność, aby pozostawała w piwnicach. W tym dniu rozpoczął się trzydniowy atak lotniczy i artyleryjski na zewnętrzne umocnienia i miasto. 26 marca początek szturmu na zwarty obszar miasta od strony Biskupiej Górki i Oruni. 27 marca trwały walki o Śródmieście, które do wieczora zostało opanowane za wyjątkiem portu.
Prawda o udziale żołnierzy polskich w walkach o miasto Gdańsk... bez zbędnej mitologii
W Centralnym Archiwum wojskowym znajduje się historyczna szyfrówka do dowódcy 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte z 27.03.1945 roku, w której dowódca frontu marszałek Rokossowski polecał dowódcy brygady - natychmiast, wraz ze sztabem, batalionem fizylierów i trzema czołgami, udać się do Gdańska „dla podniesienia polskiego sztandaru narodowego nad Gdańskiem".
W dniu 27 marca 1945 r. o godzinie 15, gdy ustawały walki w śródmieściu Gdyni – wyłączony z działań pluton czołgów z drugiego batalionu; z numerami zaczynającymi się na „2" - opuszczał Gdynię i szosą gdańską i wraz z samochodami sztabu oraz dowódcą brygady udał się w kierunku Oliwy. W tym czasie batalion fizylierów rozlokowany na wzgórzach pod Wielkim Kackiem w trybie alarmowym załadował się na samochody i o godzinie 17 wyruszył drogą w dół na Mały Kack, a następnie szosą pełną śladów niedawnych walk - do Oliwy. W Oliwie oddział wydzielony brygady zatrzymał się na noc. Rano 28 marca oddział wydzielony, ubezpieczany desantem na czołgach (gaziki i willysy dowództwa i ponad 20 samochodów ciężarowych) - ruszył szosą w kierunku Gdańska - usuwając z drogi lub omijając liczne przeszkody stanowiące pozostałość po stoczonych walkach. Mijając Wrzeszcz, kolumna wjechała w aleję wiodącą do Gdańska - w pełnej grozy atmosferze; wśród wisielców na przydrożnych drzewach. Zbliżając się do miejsca dzisiejszego mostu Błędnik, na interwencję żołnierza radzieckiego - czołg oddał strzał w kierunku ruin, skąd niemiecki maruder ostrzeliwał z pistoletu maszynowego - po strzale armatnim ucichł. Przy dworcu gdańskim kolumna zatrzymała się, piechota zeszła z samochodów. Wyznaczone pododdziały wyruszyły za czołgami torującymi drogę, po gruzach domów, zalegających wąskie ulice. Pododdziały zdążały w kierunku Długiego Targu i okazałego ratusza, na którego wieży mieli umieścić biało-czerwoną flagę państwową. Po drodze do celu piętrzyły się gruzy, gdzie niegdzie bił żar z dopalających się domów, z oddali dochodziły odgłosy strzałów prowadzonych działań oczyszczających, także wybuchy pocisków dział okrętowych ostrzeliwujących z morza i szrapneli moździerzy." Z wypowiedzi uczestników tego pochodu wynika, jakoby odbywał się on dwiema trasami - trudnymi dzisiaj do odtworzenia. Z reportażu korespondenta gazety 1 Armii WP wynika; że piechota lub jej część – pojawiła się na Długim Targu od strony Zielonej Bramy, Byli tu już kręcący się piechurzy radzieccy ogorzali od pożarów i pyłu ulicznych walk. Natomiast większość bezpośrednich uczestników, twierdzi w swoich relacjach, że pododdziały od dworca zdążały ku ulicy Długiej od strony Targu Drzewnego, obok hal miejskich, czyli z przeciwnej strony. „Po dotarciu pododdziałów brygady na Długi Targ okazało się niemożliwe umieszczenie flagi państwowej na wieży ratusza. Z wieży wydobywał się intensywny dym, a w dodatku ciężki pocisk artyleryjski zerwał część schodów. W tych okolicznościach, dowódca brygady płk Aleksander Malutin zdecydował, iż podniesienie flagi dokonane zostanie na wysokim maszcie chorągwianym - stojącego obok ratusza, nadpalonego okazałego Dworu Artusa.
Wiec żołnierzy 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte w wyzwolonym Gdańsku na Długim Targu przed Dworem Artusa, podczas uroczystego podniesienia polskiej flagi państwowej w dniu 28 marca 1945 r
Przed frontem budynku ustawiono czołg, który spełniał rolę trybuny - piechota ustawiła się w trójboku frontem do Dworu Artusa. Ponieważ i tutaj były trudności z wejściem na dach, dwóch śmiałków ppor. Bronisław Wilczewski i chor. Zbigniew Michel wspięli się po rynnie na dach do drzewca, flagę podał im chor. Franciszek Jarosz i po jej umocowaniu na komendę do wciągnięcia flagi. Obecni na uroczystości zamarli w postawie baczność, ze wzniesionymi oczyma ku szczytowi Dworu Artusa, z dreszczem emocji obserwowali powolne szybowanie po drzewcu biało-czerwonej. Po czym rozległa się na cały głos z żołnierskich gardeł się melodia Roty. A następnie z wieżyczki czołgu przemówił dowódca brygady, po nim jego zastępca - przypominając historię polskości Gdańska.
Po zakończeniu uroczystości pododdziały fizylierów i czołgi wyruszyły ulicą Długą w kierunku dworca kolejowego. Tutaj, po sformowaniu kolumny, oddział wydzielony 1 Pancernej Brygady im. Bohaterów Westerplatte na czele ze sztabem, wyruszył w kierunku Gdyni, gdzie jeszcze pozostałe pododdziały uczestniczyły w działaniach bojowych. Polska brygada pancerna w walkach na terenie Gdyni wspierała natarcie piechoty radzieckiej wzdłuż ulicy Świętojańskiej. Równocześnie inne oddziały atakowały miasto od północy, zbliżając się także do portu. Dnia 28 marca po całonocnych walkach opanowany został port gdyński, a tym samym Gdynia po pięciu i pół latach niemieckiej niewoli odzyskała wolność od okupanta hitlerowskiego.
Henryk Mieczysław Kula
- 27/03/2013 19:24 - Szadółkowa mapa smrodu
- 27/03/2013 15:34 - Przetarg na wywóz śmieci w Gdańsku
- 27/03/2013 15:20 - Aziewicz: Nie ulegajmy populistom
- 26/03/2013 16:30 - Charytatywny koncert dla Janka - GALERIA
- 26/03/2013 14:43 - Solidarnościowa manifestacja w Gdańsku
- 26/03/2013 09:20 - Najładniejsze elewacje Gdańska 2012
- 26/03/2013 09:16 - Ludzie teatru nagrodzeni
- 25/03/2013 17:15 - Manifestacja solidarności ze strajkującym Śląskiem przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku
- 24/03/2013 18:40 - Kayah Ambasadorem Bursztynu
- 24/03/2013 18:17 - Gala Amber Look 2013 - GALERIA