„Weekend za pół ceny” przyciągnął tłumy

Akcja „Weekend za pół ceny” zorganizowano w miniony weekend w Gdańsku cieszyła się olbrzymim powodzeniem. Tłumnie było w restauracjach i lokalach oraz w oliwskim ZOO.

Ci mieszkańcy Gdańska, którzy mieli zamiar spędzić weekend na spokojnym spacerze po Starym Mieście nie mieli na to szans. Na ulice wypłynęły rzesze spragnione 50 % obniżek w restauracjach i kawiarniach. Na niektórych odcinkach ulicy Długiej trudno było przejść, zupełnie jak w okresie turystycznym. Większość lokali objętych akcją „Rozsmakuj się w Gdańsku” pękała w szwach już od samego południa. Dało się słyszeć zarówno pochwały dla inicjatywy, jak i głosy niezadowolenia. Oblężenie sprawiało, że do części lokali nie dało się wejść bez wcześniejszej rezerwacji (np. Stromboli). Przemierzając uliczki łatwo było o irytację. Znalezienie wolnego stolika graniczyło z cudem, wszędzie trzeba było czekać i znosić niekończący się gwar. Niespodzianką dla wielu mogły też być podmienione w niektórych lokalach karty dań, na których ceny były inne niż na co dzień. Wytrwalsi doczekali się upragnionych dań, reszta musiała obejść się smakiem. Właściciele pomimo obniżek z pewnością nie są stratni.

Pogoda dopisywała, więc tłumy rodzin zjawiły się także w oliwskim ZOO, które również objęte było akcją (zniżka dotyczyła biletów normalnych). Przed wejściem gromadziła się  tasiemcowa kolejka chętnych do zwiedzania. Szczególnym zainteresowaniem rodziców i ich pociech cieszyły się słonie i tygrysy. Lemury i szympansy zajadały się swoimi owocowymi daniami chyba jeszcze bardziej niż uczestnicy promocji na starówce. Miejmy nadzieję, że zwiększone zyski z tego weekendu pozwolą na poprawę warunków życia mieszkańców ZOO nim na dobre rozpocznie się sezon letni. Na terenie zoo, jak i w centrum można było spotkać wolontariuszy z żonkilami zbierających datki na gdańskie hospicjum.

Przejażdżka zabytkowym tramwajem była jeszcze bardziej popularna, niż zwykłe linie, a przewodnicy dbali o dobry nastrój pasażerów.

Całą akcję można podsumować jako przedsmak czekającej nas majówki – ludzie faktycznie wyszli na ulice korzystać z uroków wiosny.
Dorota Jonik, Małgorzata Maraszkiewicz