Ustka chce sprywatyzować Zakład Gospodarki Komunalnej

Ustecki samorząd przymierza się do sprzedaży miejskiej spółki – Zakładu Gospodarki Komunalnej. Projekt uchwały intencyjnej w tej sprawie miał się pojawić już w na ostatniej sesji, ale urzędnicy cofnęli go do ponownej dyskusji na komisjach.

Powodem takiej decyzji może być nowa ustawa dotycząca zarządzania odpadami komunalnymi, która wejdzie w życie w połowie 2013 roku. Miasto zyskałoby również kilka milionów złotych dodatkowego dochodu z prywatyzacji.

Nowa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku obowiązuje od stycznia 2012 roku. Prawo zostało przystosowane do norm unijnych. Polskie samorządy mają czas na dostosowanie się do nowego prawa do połowy 2013 roku. Po zmianie to właśnie na gminach będzie ciążył obowiązek przygotowania i prowadzenia systemu zagospodarowania odpadów. Pojawi się więc obowiązkowa segregacja śmieci na papier, szkło, plastik i inne odpady. Zdaniem urzędników z Ministerstwa Ochrony Środowiska zmiana ta przyniesie mieszkańcom segregującym śmiecie duże zniżki w opłatach. Niestety miasto nie będzie mogło już zlecać sprzątania i wywozu śmieci własnym spółkom. Na zadania te będzie ogłaszany przetarg a to oznacza, że wygra firma, która zaoferuje najmniej za określone usługi.

- Nam miasto za sprzątanie, wywóz śmieci i utrzymanie zieleni miejskiej płaci rocznie około miliona złotych – wyjaśnia Grzegorz Nosewicz, prezes zarządu Zakładu Gospodarki Komunalnej w Ustce. - Niestety już w przyszłym roku, kiedy zacznie obowiązywać nowa ustawa nie będziemy dostawali tych pieniędzy jako zlecenie. Będziemy musieli wystartować w przetargu.

Właśnie konkurencja na rynku powoduje, że samorządy, w tym ustecki, przymierza się do sprzedaży spółek, które jako prywatne podmioty będą mogły brać udział w przetargach. Proces prywatyzacji miał się już rozpocząć w lutym. Radni mieli na sesję otrzymać projekt uchwały intencyjnej po której miasto mogłoby wycenić spółkę i przeanalizować opłacalność sprzedaży. Decyzję jednak wycofano.
To dla nas strategiczna decyzja i chcemy się jeszcze nad nią zastanowić – mówi Jan Olech, burmistrz Ustki. - Dlatego projekt uchwały został wycofany na komisję. Chcemy ponownie z radnymi przeanalizować temat.

Wiadomo, że Olech 14 marca spotka się z pracownikami ZGK. Chce poznać ich zdanie na temat prywatyzacji spółki. Nieoficjalnie jednak jak udało się nam ustalić pracownicy są przeciwni takim działaniom.
- Nikt nit nie kupi dzisiaj spółki jeżeli nie będzie miał pewności, że będą zlecenia z miasta - mówi nam anonimowo jeden z pracowników spółki. - Wiedzą o tym już samorządowcy ze Słupska i powoli wycofują się ze sprzedaży PGK. Nawet jeżeli miasto sprzeda spółkę, to za niską cenę a później będzie o wiele więcej niż obecnie płacić za sprzątanie miasta.

Przeciwko szybkiej sprzedaży spółki wypowiada się również miejski radny Grzegorz Koski.
- Poczekajmy na wejście nowej ustawy i na działania rynku. Wtedy będziemy wiedzieli, czy takie ruchy są dla miasta opłacalne. Sprzedawanie spółki teraz może być dla nas niekorzystne – mówi radny Koski.

Warto również dodać, że ratusz nosi się z zamiarem sprzedaży reszty udziałów spółki Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Ustce. Obecnie 49 procent udziałów ma szwedzka spółka Sydkraft. Miasto posiada pozostałe 51 procent udziałów co daje 4401 udziałów. Każdy o wartości 550 zł (dane ze sprawozdania spółki z 2010 roku). Udziały są więc warte 2,42 mln zł. Jak udało się nam jednak ustalić na sprzedaż reszty udziałów nie zgodzili się pracownicy spółki.
Hubert Bierndgarski