Pod koniec marca rozpocznie się proces 37-letniego Jacka D. ze Słupska, który jest oskarżony o ciężkie pobicie 2,5-letniego chłopca. Prokuratorzy wysłali już do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie.
Jacek D. przebywa w słupskim areszcie. Pobity chłopiec – Kubuś, po kilku operacjach wrócił już do Słupska, ale przebywa obecnie w rodzinie zastępczej. Jego matka, która przebywała za granicą walczy o przywrócenie praw rodzicielskich.
Jacek D. został zatrzymany na początku stycznia tego roku. Opiekował się dzieckiem swojej konkubiny, która w tym czasie pracowała za granicą. To on wezwał do domu pogotowie. Jak twierdził dziecko spadło ze schodów i dotkliwie się potłukło. Inaczej jednak wypadek ocenił lekarz, który badał dziecko. Według niego na ciele dziecko było wiele śladów pobicia. Dlatego natychmiast wezwał policję. Ci natychmiast zatrzymali mężczyznę.
- Jacka D. oskarżono o to, iż w okresie od 6 grudnia 2011r. do 6 stycznia 2012r., działając ze szczególnym okrucieństwem, znęcał się fizycznie nad małoletnim synem swojej konkubiny, Jakubem K., nad którym sprawował rzeczywistą pieczę oraz o to, iż w dniu 6 stycznia 2012r. poprzez wielokrotne, z dużą siłą uderzenie ręką w twarz, z następowym upadkiem dziecka i uderzenie głową o podłoże, bądź o otaczające przedmioty spowodował u niego stłuczenie powłok twarzy z krwiakiem przegrody nosa oraz uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego w postaci obustronnych krwiaków podtwardówkowych, z obrzękiem mózgu – wyjaśnia Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Jacek D. przyznał się jedynie do zadania dziecku kilku uderzeń otwartą dłonią w twarz oraz gołą pupę. Za przypisany czyn oskarżonemu grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Gorzej wygląda sytuacja chłopczyka, który w szpitalu specjalistycznym w Łodzi przeszedł dwie ciężkie operacje. Okazuje się bowiem, że mężczyzna często bił chłopca o czym świadczyły siniaki i przebarwienia na skórze. Kubuś miał krwiaka mózgu i krwiaka przegrody nosowej. Był nawet wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, bo po operacjach pojawiły się komplikacje. Na szczęście chłopiec wraca już powoli do zdrowia i obecnie przebywa w Słupsku w rodzinie zastępczej. Matka, która zostawiła dziecko i wyjechała za granicę do pracy walczy o ponowną opiekę nad synem. Jest po rozwodzie i razem z ojcem mają ograniczone prawa rodzicielskie. Teraz czekają ją spotkania z kuratorem.
Do sprawy wrócimy
Hubert Bierndgarski
- 17/03/2012 09:05 - Największy port rybacki w Polsce w perspektywie pięciu lat
- 13/03/2012 12:36 - Słupskim referendum zajmą się prokuratorzy
- 10/03/2012 18:26 - Nowy komendant Szkoły Policji w Słupsku
- 10/03/2012 18:22 - Śmiertelny wypadek w okolicach Gąbinie
- 07/03/2012 18:10 - W Ustce powstanie Park Uzdrowiskowy
- 01/03/2012 17:14 - Ustka chce sprywatyzować Zakład Gospodarki Komunalnej
- 29/02/2012 14:06 - Prokuratorzy sprawdzą finanse Agencji Promocji Regionalnej „Ziemia Słupska”
- 28/02/2012 09:31 - Rodzice przejmą zarządzanie likwidowaną szkołą SP nr 7 w Słupsku
- 27/02/2012 10:50 - Ustka sprzedaje nieruchomości w niskich cenach
- 22/02/2012 11:52 - Kra zablokowała port w Ustce