Wygrana daje spokój

W niedzielę o godz. 19.30 rozpocznie się mecz Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin z Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Dla obu drużyn niedzielny mecz ma duże znaczenie. Obie w przypadku wygranej zapewniają sobie spokój w drugiej części sezonu. Gdańszczanie zwyciężając w Lublinie znajdą się w bardzo korzystnej sytuacji przed rundą finałową, z kilkupunktową przewagą nad GKM Grudziądz. O możliwych scenariuszach pisaliśmy już wcześniej. Gospodarze wygrywając mecz zapewniają sobie utrzymanie bez względu na wyniki innych spotkań. Może być tak, że już przed rozpoczęciem spotkania będzie wszystko jasno. Tak będzie jeśli w Ostrowie GKM zdobędzie przynajmniej punkt bonusowy.

Obie drużyny zgłosiły do meczu najsilniejsze składy. Gdańszczanie po kilku meczach, w których jechali w osłabieniu pojadą optymalnym składem z Thomasem H. Jonassonem. Będzie to zaledwie czwarte spotkanie w tym sezonie, w którym trener Stanisław Chomski będzie dysponował najsilniejszym składem. Jonasson wykurował się po urazie, którego doznał w lidze szwedzkiej. Kapitan gdańskiej drużyny pojechał we wtorek w Szwecji, w trzech biegach zdobywając 4 punkty. Dla gdańskich kibiców najważniejsza jest informacja, że THJ nie zanotował kolejnego upadku, a w jego przypadku w tym roku to nie była rzadkość. Mimo wszystko jak zaprezentuje się kapitan Renault Zdunek Wybrzeże na lubelski torze jest małą niewiadomą. Bardzo dużo będzie zależało od postawy Dawida Stachyry. "Davidoff" w ubiegłym sezonie, tak jak Robert Miśkowiak, jeździł w drużynie z Lublina, ale lepiej spisywał się na wyjazdach. Asem w rękawie trenera Stanisława Chomskiego powinien być Krystian Pieszczek.

Lublinianie do meczu, który jest dla nich spotkaniem o wszystko wystawiają najsilniejszy możliwy skład. W ostatnim spotkaniu na lubelskim torze, z Orłem Łódź, kompletnie zawiódł Cameron Woodward. Australijczyk dobrze wypadł w Pucharze Świata i z pewnością będzie chciał się zrehabilitować za wpadkę z łodzianami. Mocni na swoim torze są lubelscy seniorzy.

Dla obu drużyn jest to bardzo ważny mecz i należy się spodziewać, że walka będzie się toczyć do ostatniego biegu. Warto przypomnieć, że gdańszczanie jadąc pełnym składem potrafili wygrać mecze wyjazdowe w Grudziądzu i Ostrowie. Może to jest dobry prognostyk przed wyjazdem do Lublina?
Tomasz Łunkiewicz