Wybrzeże startuje po awans

Żużlowcy Lotosu Wybrzeże zaczynają walkę o powrót do ekstraligi. W niedzielę o 15.00 na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego rozpocznie się mecz ze Startem Gniezno.

Po ponad pół roku oczekiwania kibice żużla wreszcie się doczekali. W niedzielę zacznie się kolejny sezon. Przerwa zimowa była wyjątkowo ciekawa. Przez wiele miesięcy toczyła się dyskusja na temat tłumików. W połowie marca zadecydowano, że w Polsce można jeździć tylko na starych. Niewykluczone jednak, że rywalizacja będzie się toczyć na nowych, bo zawodnicy, którzy byli przeciwni nowym tłumikom w ostatnich dniach zaczęli zmieniać zdanie.

Innym tematem, który wzbudzał wiele dyskusji było rozszerzenie ekstraligi. W tej sprawie kilka razy zmieniano decyzje. Ostatecznie w ubiegłym tygodniu zadecydowano, że ekstraliga zostanie powiększona. Co to oznacza dla Wybrzeża? To, że będzie łatwiej awansować, bo promocję do najwyższej klasy rozgrywek otrzymują dwie drużyny, a trzecia pojedzie w barażu.

W Gdańsku okres transferowy był dość burzliwy. Po szybki przedłużeniu umów ze Stachyrą, Gafurowem i trenerem Chomskim oraz pozyskaniu Warda dopiero w ostatnich godzinach okienka transferowego zamknięto skład gdańskiej drużyny. Zmiany w składzie zespołu są kosmetyczne. Nowymi twarzami są Mikael Max i Ward. Ten pierwszy po przedsezonowych jazdach wyrasta na lidera drużyny, a Australijczyk może być wzmocnieniem, ale na razie leczy uraz, którego nabawił się jeżdżąc na motocrossie.

Pierwszym rywalem gdańszczan będzie Start Gniezno. Obie drużyny w ubiegłym sezonie rywalizowały o baraże. Zwycięsko z tej walki wyszli podopieczni Stanisława Chomskiego. W tym roku obie drużyny stawiają sobie za cel walkę o awans. Faworytem inauguracyjnego spotkania są gdańszczanie. Atutem zespołu trenera Chomskiego jest wyrównana piątka seniorów. Bardzo dobrze w sparingach spisywał się Max. Miłym zaskoczeniem była postawa Hliba. Nierówno jeździli Zetterstroem, Stachyra i Gafurow. Słabszym ogniwem gdańskiej ekipy wydają się być juniorzy, ale na swoim torze stać ich na przywiezienie kilku "oczek".

- Oceniać zawodników będzie można po meczach ligowych – mówił Stanisław Chomski, po turnieju indywidualnym w ubiegłą niedzielę. - Na pewno można być zadowolonym, że Max szybko się wkomponował w zespół. Cieszy również dobra postawa Hliba. Dobrze, że wreszcie wiadomo według jakich zasad i o co jedziemy.

- Jestem zadowolony z tego występu – przyznał po turnieju Dawid Stachyra. - Ten silnik był już dość dobrze dopasowany. Z dwóch nie jestem jeszcze zadowolony. Mamy silny skład,  w którym każdego stać na zrobienie w granicach 10 punktów. Wyrównana grupa seniorów to nasz atut. Każdy może być liderem. Jak dojdzie Darcy to będziemy jeszcze silniejsi.

W Starcie wymieniono zawodników zagranicznych. Z Gniezna odeszli Matej Ferjan i Peter Ljung. Ich miejsce zajęli Scott Nicholls i Lewis Bridger. O sile gnieźnian decydować będą Polacy; Krzysztof Jabłoński, Michał Szczepaniak, Mirosław Jabłoński i Kacper Gomólski.W zgłoszonym składzie ekipy gości należy się spodziewać jednej zmiany. Raczej trudno się spodziewać, że na tor wyjedzie Adrian Gała. Jego miejsce prawdopodobnie zajmie Bridger. Drugim juniorem może być Simon Gustafsson.

Przed gdańszczanami w tym sezonie jest jeden cel – awans. Inny wynik niż zwycięstwo będzie w niedziele dużym rozczarowaniem.

Awizowane składy

Start Gniezno:
1. Michał Szczepaniak
2. Mirosław Jabłoński
3. Scott Nicholls
4. Adrian Gała
5. Krzysztof Jabłoński
6. Kacper Gomólski

LOTOS Wybrzeże Gdańsk:
9. Mikael Max
10. Renat Gafurov
11. Dawid Stachyra
12. Paweł Hlib
13. Magnus Zetterström
14. Marcel Szymko

Tomasz Łunkiewicz