Arka Gdynia po dwóch porażkach z rzędu pokonała na wyjeździe Stomil Olsztyn. Odrobina szczęścia i dobra druga połowa pozwoliły na przerwanie złej serii i zdobycie 3 punktów.
Stomil Olsztyn - Arka Gdynia 0:2 (0:0)
Bramki: da Silva (59), Szwoch (70)
Stomil: Ptak - Bucholc, Koprucki, Baranowski, Głowacki (79 Świderski), Kalonas, Kaźmierowski (68 Łukasik), Suchocki, Jegliński, Stefanowicz, Tunkiewicz
Arka: Szlaga - Tadrowski, Brodziński, Sobieraj, Krajanowski - Radzewicz, Jarzębowski, Rzuchowski (75 Pruchnik), Tomasik - Kuklis (86 Formella) - da Silva (67 Szwoch)
Żółte kartki: Stefanowicz, Baranowski - Rzuchowski, Kuklis, Jarzębowski, Sobieraj
Lepiej to spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy od początku starali się objąć prowadzenie. Cztery tysiące kibiców na stadionie w Olsztynie oglądało niezłe zawody, które jednak toczyło się w nierówny sposób. Po niezłym początku gospodarzy, po kilkudziesięciu minutach do głosu doszli piłkarze Arki, którzy do przerwy mieli kilka swoich sytuacji. Jednak zabrakło szczęścia i precyzji.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Goście grali trochę lepiej i stwarzali sobie więcej sytuacji. Wreszcie w 59. minucie Marcus da Silva zdobył pierwszego gola w tym spotkaniu. Po strzale z ostrego kąta, piłka rykoszetowała od obrońcy i wpadła do siatki. Piłkarze ze Stolicy Warmii nie poddawali się jednak i szybko mieli doskonałą okazję do wyrównania. Gdynianie faulowali w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny. Ten został zmarnowany przez Jeglińskiego, który obił tylko poprzeczkę Arki. Żółto-niebiescy szybko postanowili podwyższyć prowadzenie, co udało się już w 70. minucie po akcji Szwocha, który ładnym strzałem ustalił wynik spotkania. Gdynianie zdobyli jeszcze jednego gola, ale sędzia uznał, że był spalony, więc bramki nie uznał.
Po meczu powiedzieli:
Petr Nemec: Po dwóch porażkach u siebie nie byliśmy w dobrych nastrojach. Ustawiliśmy się dobrze taktycznie. Mieliśmy trochę szczęścia , ale mamy trzy punkty i mogę podziękować zawodnikom za spełnienie wszystkich zadań które sobie ustaliliśmy.
Zbigniew Kaczmarek (trener Stomilu): Chciałem pogratulować trenerowi zwycięstwa. Nie udało nam się wygrać tego spotkania. Mieliśmy kilka sytuacji zwłaszcza do przerwy. Zabrakło nam szczęścia, pierwsza bramka praktycznie kuriozum, rykoszet z zerowego kąta i Arka mogła kontrolować wydarzenia. Mieliśmy także rzut karny, ale także się nie udało. Mimo to do samego końca chłopcy starali się z trudnym rywalem grać do końca, ale przegraliśmy. Nie uważam , że byliśmy gorsi, ale liczą się bramki. Arka na pewno była bardziej skuteczna i to zadecydowało.
Gdynianie w dobrych nastrojach wracają do Trójmiasta. Już w sobotę czeka ich niełatwe spotkanie z Dolmanem Ząbki.
FA
- 08/11/2012 11:26 - Grupa Lotos nie będzie wspierała drużyny żużlowej Wybrzeża!
- 07/11/2012 23:37 - Trefl rozbity przez Galatasaray - wynik
- 06/11/2012 18:14 - Pierwsza taka klasa w Polsce
- 06/11/2012 14:03 - Najtrudniejszy mecz w sezonie
- 05/11/2012 11:32 - Frekwencja zaskoczyła organizatorów Gdańsk Biega 2012 - GALERIA
- 04/11/2012 23:36 - Trójmiejscy koszykarze ze zmiennym szczęściem
- 04/11/2012 20:19 - Dwie porażki gdańskich hokeistów w Nowym Targu - wyniki
- 04/11/2012 19:54 - Kolejna porażka Lechii na PGE Arena
- 04/11/2012 18:28 - Trefl wygrywa z PGE Turowem - wynik
- 04/11/2012 18:14 - Atom Trefl zwycięski we Wrocławiu - wynik