Stencel: Odnaleźć się w seniorach

Rozmowa z Magdaleną Stencel, zawodniczką SKT Sopot

- Jesteś najwyżej rozstawioną zawodniczką Sopockiego Klubu Tenisowego w Halowych Mistrzostwach Polski. Jak oceniasz swoje szanse?
Magdalena Stencel: Losowanie miałam w miarę dobre. Mam nadzieję, że ud mi się przejść co nieco. Na pewno będzie mi ciężej niż dotychczas. W ubiegłym roku zdobyłam w Sopocie mistrzostwo Polski w kategorii juniorek. Teraz gram w seniorkach. Na pewno będzie ciężko. Zawodniczki są starsze, bardziej doświadczone, ale myślę, że pójdzie dobrze.

- Gra na swoim "domowym" korcie pomaga, czy jednak trochę przeszkadza, bo jest delikatna presja?
Magdalena Stencel: Jest presja, a z drugiej strony gra u siebie pomaga. Nawierzchnia w Sopocie jest jedyną tego typu w Polsce, a ponieważ mam okazję na niej częściej grać więc to może być mój atut. Presja jest bo gra się u siebie i chce się wypaść jak najlepiej. Myślę, że dam radę.

- W mistrzostwach nie startują zawodniczki mające najwyższy ranking w Polskim Związku, które startują w zawodach międzynarodowych, walczą o punkty do rankingu WTA. To chyba szansa dla was, mniej znanych zawodniczek do pokazania się?
Magdalena Stencel: Brak czołowych zawodniczek z rankingu Polskiego Związku na pewno ułatwia zadanie. Nie grają siostry Radwańskie, Domachowska, które grają w turniejach WTA i niestety ich tu nie ma. Ale i bez nich jest ciekawa stawka uczestniczek i dobry poziom.

- Sezon halowy to dla ciebie przygotowanie do letniego czy oba traktujesz tak samo?
Magdalena Stencel: Halowe Mistrzostwa Polski są dla mnie podsumowaniem turniejów na hali. To jest najważniejszy turniej halowy.

- Twoja kariera można powiedzieć przebieg wzorcowo. W kategoriach młodzieżowych i juniorskich odnosiłaś wiele sukcesów. Teraz należałoby potwierdzić to wynikami w rywalizacji w kategorii seniorów.
Magdalena Stencel: Zgadzam się. Miałam mistrzostwo Polski, wicemistrzostwo Polski w kategoriach juniorskich. Teraz muszę się odnaleźć w seniorach.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz