Rozłam wśród kibiców: koniec zgody na linii Lechia – Wisła

Ta informacja zaskoczyła wszystkich. Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy” poinformowało w poniedziałek, że zgoda została zerwana.

„W związku z ruchami grupy decyzyjnej kibiców Wisły Kraków, które są nie do zaakceptowania przez kibiców Lechii Gdańsk, z dniem dzisiejszym zostaje zakończona zgoda z kibicami z Krakowa” - czytamy w krótkim, ale jakże dosadnie treściwym, komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie stowarzyszenia kibiców biało-zielonych.

Na odpowiedź stowarzyszenia kibiców Wisły Kraków nie trzeba było długo czekać. Mimo wszystko jednak trzeba zauważyć, że obie strony zachowują spokój, a sympatycy Białej Gwiazdy wypowiedzieli się w bardzo klasowy sposób. „Pomimo doniesień z Gdańska, informujemy że barwy Lechii Gdańsk nadal są akceptowane na naszym stadionie, a kibice Lechii szanowani w Krakowie. Grupy decyzyjne Wisły Kraków” - równie krótko napisali krakowianie.

Co jest przyczyną zakończenia jednej z najdłuższych, bo trwającej od lat 70., przyjaźni w kibicowskiej Polsce? Nie ma oficjalnych informacji, to zrozumiałe, ale niemal pewne jest, że chodzi o układ, jaki wiślacy zawarli z sympatykami Ruchu Chorzów. A ci są przecież w Gdańsku – mówiąc delikatnie – mało lubiani. W historii zgody Lechia-Wisła było już kilka scysji, jak chociażby ta, kiedy kibice spod Wawelu mieli bardzo dobre relacje z Jagiellonią Białystok.

Ciekawe jak na ten rozwój sytuacji zareagują fani z Wrocławia. Jak wiadomo i oni mają układ z nielubianym w Gdańsku Motorem Lublin, jednak póki co nikt nie mówi o zrywaniu przyjacielskich stosunków. Jak się jednak okazało, we wtorek kibice Śląska poszli tą samą drogą co gdańszczanie i zerwali pakt z krakowianami.

Na chwilę obecną słynni „Trzej Królowie Wielkich Miast” przestają istnieć. Na jak długo? Być może na zawsze. Kibice są zaskoczeni, a niektórzy wręcz oburzeni. Na stronach fanowskich można przeczytać komentarze, że i tak zawsze Wisła będzie przyjacielem, ale są też i takie, które mówią, że bardzo nie ładnie ze strony Wisły, że zawiązała zgodę, która wpłynęła na kilkudziesięcioletnią przyjaźń.

Miejmy nadzieję, że nie wpłynie to na zachowanie grup kibiców na stadionach. Na pewno jednak, patrząc przez pryzmat czysto kibicowski, dla obu klubów do duże, swego rodzaju, osłabienie.

goch