Mimo dużej przewagi zawodnikom Lechii Gdańsk nie udało się wbić gola Wiśle Kraków i spotkanie na PGE Arenie zakończyło się bezbramkowym remisem. Biało-zieloni z 29 punktami nadal zajmują 7. miejsce w tabeli.
GALERIA I
GALERIA II
Przed meczem na murawie pojawił się Silver, który wykonał utwór pt" Wielka Lechia". Za bramkami umieszczono dwa duże transparenty z imionami kibiców, którzy zginęli w wypadku autokaru wracającego z meczu w Gliwicach – Tomasza Górczyńskiego i Kamila Kąkola. Natomiast na koronie trybuny, gdzie prowadzony jest doping transparent: "Lechio, my z wami, my za was życie oddamy".
fot. Paweł Doczyk
Na boisko piłkarze obu drużyn wychodzą na boisko w okolicznościowych koszulkach z napisem "19.03.2013. Pamiętamy. Dziękujemy". 20 i 30 minuta meczu była poświęcona śp. Kamilowi i Tomkowi. Symbolizują one wiek obu kibiców.
W porównaniu z ostatnim meczem na boisku w wyjściowym składzie nie było Łukasza Kacprzyckiego, którego zastąpił Mateusz Machaj. Pierwszy raz w "18" znaleźli się bramkarz Patryk Sobczak i pomocnik Przemysław Frankowski.
Od pierwszych minut w zespole Lechii widać było dużą mobilizację. Już w 3 minucie gospodarze mogli cieszyć się z gola, jednak po dośrodkowaniu Piotra Brożka Piotrowi Wiśniewskiemu zabrakło centymetrów by uderzyć na bramkę Sergeia Pareiki. W 18 minucie golkiper Wisły wdał się w drybling, bliski przechwytu był Ricardinho, ale ostatecznie Estończyk wybił piłkę na rzut rożny. Krakowianie prezentowali się słabo i poza nieuznaną bramką ze spalonego Patryka Małeckiego nie oddali celnego strzału na bramkę Michała Buchalika. Warta odnotowania jest tylko sytuacja z 38 minuty gdy Kamil Kosowski podał do Boguskiego, ten wychodził sam na sam z Buchalikiem, jednak bramkarz Lechii odważnym wyjściem zza pole karne wybił piłkę na aut. W końcówce uderzenie Machaja zza pola karnego zblokowali obrońcy i do przerwy na PGE Arenie był remis.
fot. Paweł Doczyk
W przerwie na telebimach wyświetlany był film ze szpitala, gdzie leżą ofiary wypadku, wypowiadał się Michał Rzepnikowski, poszkodowany kibic dziękuję za pomoc, życzył wygranego meczu i podkreślał m.in.: "Lechia to siła, która nas zjednoczyła, nauczyła wartości".
W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Lechia ponownie zepchnęła "Białą Gwiazdę" do defensywy, ale niewiele z tego wynikało. Szansę na zdobycie bramki mieli: Mateusz Machaj, Piotr Wiśniewski i Paweł Buzała. Na drodze piłki do bramki Wisły stawał jednak Sergei Pareiko lub obrońcy krakowian. "Biała Gwiazda" zaatakowała w końcówce gdy na boisku pojawił się napastnik Cvetan Genkov. W 74. minucie po błędzie obrońców Michał Buchalik wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Wisły. W 81 minucie po dośrodkowaniu Marko Jovanovicia Bułgar uderzał głową z siedmiu metrów, jednak znowu skutecznie interweniował golkiper biało-zielonych.
Fot. Karina Szreder
W następnej kolejce Lechia zagra w Poznaniu z Lechem. Mecz odbędzie się w piątek 5 kwietnia o godzinie 20:45.
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 0:0
Lechia: Michał Buchalik – Deleu, Jarosław Bieniuk, Rafał Janicki, Piotr Brożek – Ricardinho (86 Łukasz Kacprzycki), Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Paweł Buzała – Mateusz Machaj (80 Adam Duda) – Piotr Wiśniewski.
Wisła: Sergei Pareiko – Marko Jovanović, Osman Chavez, Arkadiusz Głowacki, Kew Jaliens – Patryk Małecki, Radosław Sobolewski, Cezary Wilk, Kamil Kosowski (63 Emmanuel Sarki) – Łukasz Garguła (86 Michał Chrapek) – Rafał Boguski (64 Cvetan Genkov).
Sędzia: Marcin Borski
Asystenci:Maciej Szymanik i Marcin Hankiewicz
Żółte kartki: Marcin Pietrowski, Deleu (Lechia) – Radosław Sobolewski (Wisła)
Widzów: 13937
Trenerski dwugłos
Bogusław Kaczmarek (Lechia): - To drugi z rzędu dobry mecz w naszym wykonaniu. Szkoda jednak, że tak jak w Gliwicach nie zdobyliśmy nawet punktu, tak dziś nie wywalczyliśmy trzech punktów. Jak się nie strzela bramek, to trudno wygrywać. W meczu z Wisłą dyktowaliśmy warunki gry, ale brakowało nam szczęścia pod bramką przeciwnika, ostatniego dobrego podania albo przeszkadzało nam boisko. Ono jest w nienajlepszym stanie. Chyba Tomek Kulawik zgodzi się ze mną, że boisko przeszkadzało obu zespołom w przeprowadzaniu składnych akcji. Ten mecz potwierdził jednak, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Dyktowaliśmy warunki, no i pocieszające jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Szkoda jednak, że nie strzeliliśmy zwycięskiej bramki. Co do Wisły, ten zespół ma jakość i w swoim składzie wielu zawodników na bardzo dobrym poziomie. Ten punkt jest dla nas wartościowy, ale walczyliśmy jednak o zwycięstwo. Szkoda, że nie udało się go odnieść.
Tomasz Kulawik (Wisła): - Rozegraliśmy najsłabsze spotkanie, odkąd pamiętam. Mieliśmy dużo niewymuszonych strat i dzięki temu przeciwnik mógł prowadzić grę. To powodowało, że nie graliśmy dobrze od samego początku spotkania
Paweł Doczyk
Inne artykuły związane z:
- 03/04/2013 20:56 - Trzecia porażka Trefla z rzędu
- 03/04/2013 12:23 - Zapisy na wyjazd do Poznania
- 03/04/2013 11:59 - Surma: Nie zasłużyliśmy na gwizdy
- 02/04/2013 21:09 - Vytautas Andriuškevičius odchodzi z Lechii
- 02/04/2013 14:37 - Kacprzycki: Futbol mam we krwi
- 01/04/2013 16:47 - Bez bramek w w spotkaniu Lechii z Wisłą - wynik
- 31/03/2013 15:07 - Powstała Wielka Historyczna Baza Lechii Gdańsk
- 31/03/2013 14:08 - Przyjedź darmową SKM-ką na mecz!
- 31/03/2013 11:52 - Wygrać i sprawić radość kibicom
- 31/03/2013 11:50 - Rugby: Polska lepsza od Ukrainy