Rozmowa z Krzysztofem Bielakiem, prezesem Pomorskiego Okręgowego Związku Koszykówki
- Stolica męskiej koszykówki pozostała na Pomorzu. Asseco Prokom po raz kolejny zdobyło mistrzostwo Polski.
Krzysztof Bielak: To szczęście dla nas, że mamy drużynę, która po raz kolejny zdobywa mistrzostwo Polski. Cieszymy się tym wynikiem. Miałem okazję pogratulować Ryszardowi Krauze, trenerowi, zawodnikom. Pogratulowałem również prezydentowi Szczurkowi. To jego zasługa, że klub miał stworzone bardzo dobre warunki do pracy. Cieszyć może poziom finału. Rywalizacja Asseco i PGE stała na wysokim poziomie i dostarczyła wielu emocji. Turów postawił twarde warunki i do ostatnich sekund ważyły się losy mistrzostwa. Dużo się ostatnio mówi o kibicach i ich zachowaniu. W Gdyni kibice zachowali się z klasa. Po zakończeniu ostatniego meczu gracze Turowa dostali kilkuminutową owację za swoją postawę w meczach finałowych. To fajna sprawa, że na meczach koszykówki mamy taką widownię.
- Od dwóch lat ponownie mamy koszykarskie derby w Trójmieście. Jak porównałby pan tą rywalizację do tej, w której sam miał okazję uczestniczyć podczas derbów Wybrzeże – Spójnia?
Krzysztof Bielak: Jestem przekonany, że na Pomorzu większość kibiców liczyła na finał Trefl – Asseco. To byłby taki wymarzony trójmiejski finał. Niewiele do niego brakowało. Na dobrą sprawę jeden rzut Kikowskiego w czwartym meczu w Zgorzelcu. Gdy trafił to prawdopodobnie byłby finał Trefl – Asseco. Z pewnością byłoby to wydarzenie. Prawdopodobnie zostałby pobity rekord frekwencji na meczach koszykówki w Polsce. Już podczas spotkania w rundzie zasadniczej w ERGO Arena było ponad 10 tysięcy kibiców. Klimat na takich spotkaniach na pewno byłby niesamowity. W tym roku się nie udało, ale może w następnym?
Co do rywalizacji derbowej teraz i przed laty. Moim zdaniem obecna jest ciekawsza. Obie drużyny prezentują podobny poziom. To powoduje, że w każdym meczu możliwe jest każde rozstrzygnięcie. Gdy ja grałem mecze nie były tak zacięte. Z całym szacunkiem, ale byliśmy zdecydowanie mocniejsi od sympatycznego lokalnego rywala. Mieliśmy silniejszą drużynę. Dużo osób już przed meczem mówiło, że na pewno wygramy. Chociaż raz zdarzyło się nam przegrać. Ale to jest właśnie urok sportu, że czasami zdarzają się niespodzianki.
- Mówimy o Asseco i Treflu, a przecież Pomorze to prawdziwe mocarstwo jeśli chodzi o męską koszykówkę, bo są jeszcze Czarni i Polpharma.
Krzysztof Bielak: Rzeczywiście Pomorze jest bardzo mocne w męskiej koszykówce. Niewiele brakowało, a sprawę medali rozstrzygnęlibyśmy "we własnym sosie". Zarówno Czarni, przecież brązowi medaliści, jak i Polpharma, zdobywca Pucharu Polski, to ścisła czołówka ligi. Jestem pod wrażeniem pracy trenera Adomaitisa w Słupsku i jego dokonań. Trzeba również docenić Starogard. Nie jest to duży ośrodek, a w tym roku w dobrym stylu wywalczył Puchar Polski.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 02/06/2011 18:47 - Gdańszczanie tłem w ćwierćfinałach IMP
- 02/06/2011 18:40 - Aż 3 trójmiejskich koszykarzy wśród najlepszych
- 01/06/2011 13:54 - Składy na mecz Lotos Wybrzeże - Lokomotiv
- 01/06/2011 12:06 - Sieczka: Przede mną wiele nieodkrytych miejsc
- 31/05/2011 18:36 - Petrasz: To nie było zaskakujące
- 31/05/2011 08:17 - Nadziej była – komentarze po meczu Śląsk - Arka
- 31/05/2011 08:11 - Po meczu Lechia-Zagłębie: Nie przypuszczałem, że przegramy z Zagłębiem
- 30/05/2011 20:58 - Stoczniowiec nie wyjedzie na lód!
- 30/05/2011 17:12 - Żużlowcy na półmetku: Złe miłego początki
- 30/05/2011 11:32 - Piłkarska wiosna z "Do przerwy 0:1"