Oceny piłkarzy Lechii po meczu z Ruchem Chorzów: Ambicja i determinacja

Oceniamy piłkarzy Lechii Gdańsk po meczu z Ruchem Chorzów. Dzięki niesamowitej ambicji, determinacji i waleczności, biało-zieloni po ponad dwóch miesiącach przerwy w końcu wygrali na PGE Arena.

Wojciech Pawłowski - 6. Choć kilka razy zdarzyło mu się niepewnie interweniować na przedpolu, to jednak dwie skuteczne interwencje w sytuacjach "sam na sam" mają swoją wymowę.

Viytautas Andruskievicius - 4. Aktywny w ofensywie, to zresztą po jego dośrodkowaniu padł gol dla Lechii, ale stanowczo zbyt łatwo rywale ogrywali go na lewej stronie obrony.

Sergiej Kożans - 3. To nie był dobry występ Łotysza. Wyjątkowo niepewny w obronie, w dodatku po jego błędzie Arkadiusz Piech o mały włos nie zdobył bramki.

Luka Vućko - 5. Pewniejszy niż Kożans, ale i jemu nie raz potrafili urwać się atakujący Ruchu.

Rafał Janicki - 4. Nie miał łatwego życia z Markiem Zieńczukiem i Łukaszem Janoszką, ale zazwyczaj dawał sobie z nimi radę.

Deleu - 6. Widać wyraźnie, że nowa pozycja służy Brazylijczykowi, który z meczu na mecz coraz bardziej się rozkręca.

Marcin Pietrowski - 5. Bez specjalnego błysku, ale również i bez większych błędów.

Łukasz Surma - 5. Po nieudanym meczu z Legią, tym razem pewny w odbiorze i precyzyjny w podaniach.

Abdou Razack Traore - 7. Bez wątpienia postać meczu. To po jego akcji i strzale Piotr Stawarczyk wpakował piłkę do własnej bramki. Obrońcy Ruchu nie mieli pomysłu na jego zatrzymanie.

Tomasz Dawidowski - 5. Aktywny i waleczny, ale nie miało to zbyt wielkiego przełożenia na sytuacje bramkowe.

Piotr Wiśniewski - 4. Miał fantastyczną okazję do zdobycia gola, ale nie wykorzystał sytuacji "sam na sam" z Michalem Peskoviciem. Poza tym mało widoczny.

Josip Tadić - 2. Chociaż grał ponad pół godziny, nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia. Ospały i ociężały, w dodatku po jego fatalnym podaniu, Maciej Jankowski mógł zdobyć wyrównującą bramkę.

Lewon Hajrapetjan i Paweł Nowak grali zbyt krótko by ich ocenić.

Maciej Kanczak