W meczu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy, Lechia Gdańsk przegrała na Energa Stadionie Gdańsk z Legią Warszawa 1:3 (0:1). Była to jedenasta porażka biało-zielonych w obecnym sezonie.
W dniu meczu odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono nowego piłkarza Indonezyjczyka Egy Maulana Vikri. Trzyletnia umowa będzie obowiązywała od 8 lipca, gdy ofensywny pomocnik osiągnie pełnoletność.
Lechia przystąpiła do spotkania bez kontuzjowanego Rafała Wolskiego, po urazie wrócił Paweł Stolarski. Więcej problemów ze składem miał trener warszawian Romeo Jozak, który nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Chrisa Philipsa i Łukasza Brozia oraz pauzujących za kartki Artura Jędrzejczyk, Iniakiego Astiza i Domagoja Antolicia.
Gdańszczanie rozpoczęli w ustawieniu 1-3-5-2 z dwójką Flavio-Marco Paixao w ataku. W porównaniu do spotkania z Zagłębiem debiutujący w roli trenera Lechii Piotr Stokowiec, dokonał trzech zmian w wyjściowej „11”. Miejsce Mladenovicia, Borysiuka i Gersona, którego zabrakło w meczowej kadrze, zastąpili Grzegorz Wojtkowiak, Milos Krasić i Simeon Sławczew. Na ławce znaleźli się m.in. Sebastian Mila, Piotr Lipski, Jakub Wawrzyniak czy Grzegorz Kuświk.
W Legii zadebiutował Portugalczyk Cafu. Wysuniętego napastnika Jarosława Niezgody wspierała trójka Miroslav Radović, Michał Kucharczyk i Sebastian Szymański. Wśród rezerwowych znalazł się m.in. Kasper Hamalainen czy doświadczony napastnik Eduardo. W 9. minucie w pole karne wrzucał Marco Paixao jednak zamykający akcję Sławomir Peszko trafił w boczną siatkę. Trzy minuty później groźnie było pod bramką gospodarzy. Po strzale w mur z rzutu wolnego Szymańskiego groźnie dobijał Cafu, ale skutecznie interweniował Dusan Kuciak wybijając piłkę na rzut różny. Kolejne minuty to przewaga warszawian, którzy przycisnęli gospodarzy stwarzając groźne sytuację w jej polu karnym. Biało-zielonych uratowała jednak poprzeczka po strzale Radovicia i dwukrotnie świetnie dysponowany Kuciak.
W 24. minucie podopieczni Romeo Jozaka udokumentowali swoją przewagę bramką. Z prawej strony Marko Vesović zagrał w pole karne do Jarosława Niezgody, a ten z pierwszej piłki strzelił obok wchodzącego z bramki Kuciaka. Po stracie bramki gdańszczanie nie załamali się ruszając do ataku. Pięć minut później Lechia mogła wyrównać. Po zagraniu Sławomira Peszki z wolnego i wybiciu przez rywali futbolówkę w pole karne wrzucił Daniel Łukasik, tam znalazł się Adam Chrzanowski, którego uderzenie głową z największym trudem obronił Arkadiusz Malarz! Biało-zieloni ruszyli z impetem i już chwile później przeprowadziła kolejną akcję, jednak po zagraniu Krasicia futbolówki w polu karnym nie opanował Flavio.
W ostatnich sekundach gola po centrze Chrzanowskiego mógł strzelić Flavio, ale jego strzał głową był minimalnie niecelny. W przerwie dyrektor Lechii Jarosław Bieniuk wręczył koszulkę przedstawicielowi nowego sponsora, którym zostały Zakłady Mięsne „Nowak”. Na początku drugiej części spotkania Legia przeprowadziła zabójcze ataki strzelając dwa gole w trzy minuty. Najpierw po dośrodkowaniu Radovicia do siatki trafił francuski obrońca William Remy, a w 51 minucie na 3:0 podwyższył Kucharczyk, którego pierwsze uderzenie odbił Kuciak, ale przy dobitce był bezradny.
Gdy wydawało się, że w tym meczu niewiele się wydarzy nadzieje kibicom z Gdańska dał w 66. minucie Simeon Sławczew. Po dośrodkowaniu z prawej strony Pawła Stolarskiego głową zgrywał wprowadzony z ławki Grzegorz Kuświk, a nie obstawiony na 12 metrze Bułgar potężnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi rywali. Był to jego pierwszy gol w barwach Lechii. Mimo kilku prób z obu stron wynik nie uległ już zmianie.
Mimo porażki gra zespołu w ofensywie nie wyglądała najgorzej. Martwi duża ilość prostych błędów w defensywie, co przed kolejnymi spotkaniami trzeba będzie poprawić. Lechia z 27 punktami zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli. W następnej kolejce biało-zieloni zagrają w Poznaniu z Lechem, który w tej kolejce wygrał z Jagiellonią Białystok 5:1.
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:3 (0:1)
S. Sławczew 66’ - J. Niezgoda 24’, W . Remy 48’, M. Kucharczyk 51’
Lechia: Kuciak – Nunes, Wojtkowiak, Chrzanowski – Stolarski (78’ Mladenović), Slawczew, Łukasik, Krasić (55’ Lipski), Peszko – F. Paixao (55’ Kuświk), M. Paixao.
Legia: Malarz – Vesović (90+1’ Iloski), Remy, Pazdan, Hlousek – Cafu, Mączyński(77’ Pasquato) – Kucharczyk, Radović (60’ Mauricio), Szymański - Niezgoda.
Sędziowie: Przybył oraz Golis, Arys.
Żółte kartki: Wojtkowiak, Sławczew, Chrzanowski – Pazdan, Mauricio, Pasquato.
Widzów: 12. 021.
- 16/03/2018 21:33 - Lechia rozbita w Poznaniu - wynik
- 16/03/2018 07:45 - Lechia na drodze rozpędzonego "Kolejorza"
- 12/03/2018 21:22 - Zwycięska Arka czeka na lidera, mistrza i sąsiada
- 11/03/2018 21:02 - MH Automatyka nie przypieczętowała utrzymania, będzie piąty mecz
- 11/03/2018 20:05 - Trefl gładko rozprawił się z Dafi Społem
- 11/03/2018 11:47 - Gdańskie hokeistki postraszyły faworyzowane bytomianki
- 11/03/2018 11:31 - MH Automatyka o jedno zwycięstwo od utrzymania
- 10/03/2018 13:07 - Ostatnie pożegnanie Henryka Żyto
- 09/03/2018 20:49 - P. Stokowiec: Chcemy sprostać oczekiwaniom kibiców
- 09/03/2018 19:21 - Przybył zagwiżdże w Gdańsku