Rozmowa z Kacprem Gomólskim, żużlowcem Zdunek Wybrzeże, liderem drużyny w wygranym meczu z Grupa Azoty Unią, uczestnikiem serii finałowej Indywidualnych Mistrzostw Europy (SEC)
- W dobrym nastroju możesz przystępować do pierwszego finału SEC. Wygrany mecz z Unią Tarnów, ty byłeś niepokonany. Jesteś w dobrej formie.
Kacper Gomólski: Tak mi się wydaje (delikatny uśmiech). Jest ok. Fajnie, że w tych trzech biegach za każdym razem przyjeżdżałem pierwszy. W pierwszym biegu wygrałem start i przywiozłem trójeczkę. Cieszę się, że potem wygrywałem w przerywanych biegach. Wyciągałem wnioski i stawałem lepiej na polu, bo to też była dziś loteria, troszkę inny tor był, więc w powtórkach zajmowałem lepsze miejsca i te starty wygrywałem, wygrywałem biegi, więc jestem z tego zadowolony.
- Przyszedłeś do Gdańska, aby mieć więcej startów w lidze i tak jest. Jeździsz w każdym meczu przynajmniej cztery razy, a zazwyczaj pięć.
Kacper Gomólski: To na pewno mnie cieszy. Cieszy mnie to, że wygrywamy, że moja forma jest w miarę dobra. Oby tak dalej, żeby ten sezon taki jaki jest. Jest dobrze więc niech tak zostanie, a może w niektórych zawodach jeszcze trochę lepiej. Na luziku nie ma co się podniecać tymi wynikami. Trzeba robić swoje i tyle.
- Czy fakt, że jeździsz po pięć razy w meczu pomaga ci w dopasowywaniu sprzętu, w jego ustawieniu?
Kacper Gomólski: Wiadomo, że jak coś nie gra to się szuka. W Gdańsku mam naprawdę dobrze spasowany motocykl i jest całkiem nieźle. Ostatnio w meczu z Rzeszowem czułem się szybki, dziś w spotkaniu z liderem to potwierdziłem. Bardzo się z tego cieszę.
Kacper Gomólski na prowadzeniu
- W gdańskiej drużynie nie widać zawodników pazernych na trójki. Potraficie zobaczyć kolegę, pomóc mu. To zaleta tej drużyny.
Kacper Gomólski: Na pewno tak. Dziś po raz pierwszy jechałem w parze z Renatem. W pierwszym biegu był trochę szybszy ode mnie. Zrobiłem korektę, Renat też, niestety nie zabrał się ze startu i przyjechał czwarty, ja wygrałem. W trzecim starcie nieszczęsny upadek. Pierwszy moment przegrałem, musiałem dociągnąć, lekko trąciłem Kennetha Bjerre, on upadł, zahaczył Renat o niego i wyszła z tego fatalna sytuacja. Z Renatem na szczęście wszystko ok, jest tylko poobijany. Na pewno cieszy, że każdy może przywieźć trójkę i dwa z bonusem.
- Trener Kowalik może każdego z was wystawić pod dowolnym numerem i każdy się w tym ustawieniu sprawdzi.
Kacper Gomólski: Mi brakuje jeszcze tylko jazdy z pozycji juniora (śmiech). Myślę, że mamy mocną drużynę, każdy może jechać z każdego numeru i to cieszy nas, drużynę, i trenera, który może ustawić dowolny układ i każdy wypali. Trener stara się dobrać nas tak aby było w parze dwóch mocnych i podobnie jeżdżących zawodników.
- Na wyniki wpływa też dobra atmosfera w drużynie. Bardzo dobrze dogadujecie się nie tylko na torze, ale również poza nim.
Kacper Gomólski: Mamy naprawdę fajną atmosferę. Po zawodach każdy jest wyluzowany. Wiadomo w trakcie meczu koncentracja jest bardzo duża. Rozmawiamy ze sobą pomiędzy biegami, co jest bardzo przydatne. Każdy ma dystans do siebie i jest naprawdę fajnie.
- Jak widać nadmorski klimat ci służy.
Kacper Gomólski: Jak najbardziej, tyle, że jeszcze nie miałem okazji być w tym sezonie nad morzem. Jak tylko będzie chwilka to na pewno skorzystam.
- Jakie twoje oczekiwania przed pierwszym turniejem finałowym SEC?
Kacper Gomólski: Mam cztery dni wolnego przed tymi zawodami (rozmowa przeprowadzona w niedzielę po meczu z Grupa Azoty Unią - dop. TŁ). Przyjdzie piątek i będę myślał o tych zawodach.
- Finały SEC to kolejny etap w twojej karierze. Były finały mistrzostw świata juniorów, teraz SEC. Kolejnym etapem byłoby Grand Prix. Chyba dobrze takimi małymi kroczkami dążyć do coraz wyższych celów.
Kacper Gomólski: Cały czas z moim teamem robimy wszystko, żeby było coraz lepiej. Osobiście też muszę nad sobą popracować. Team jest bardzo dobrze poukładany. Walczymy wspólnie. Wygrywamy i przegrywamy wspólnie.
- Czyli w piątek w Toruniu chcesz pojechać dobre zawody, a co wyjdzie to okaże się na torze.
Kacper Gomólski: Dokładnie tak. Chcę cieszyć się żużlem.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
fot. Sławomir Żylak, wybrzezegdansk.pl
- 03/07/2017 17:25 - Gdańszczanie gościnni w miniżużlowym maraton
- 01/07/2017 19:22 - Trzej zawodnicy przedłużyli konrakty z MH Automatyka
- 01/07/2017 11:24 - "Dziki" Hampel wygrał pierwszy finał SEC, 6 punktów Gomólskiego
- 29/06/2017 18:00 - Lechia bez punktów karnych, ale z wyższą grzywną
- 29/06/2017 08:54 - Kantor i Witkowski zostają w MH Automatyka
- 27/06/2017 19:21 - Sezon ogórkowy w pełni, ale Lechia już się przygotowuje do sezonu
- 26/06/2017 08:28 - Ruchy kadrowe w MH Automatyka
- 25/06/2017 18:01 - Nie wiadomo co byłoby dalej - po meczu Zdunek Wybrzeże - Grupa Azoty Unia
- 25/06/2017 17:34 - Gafurow "tylko" poobijany
- 25/06/2017 08:22 - Zdunek Wybrzeże - Grupa Azoty Unia LIVE: 32:28