Już w pierwszej kolejce żużlowcy Zdunek Wybrzeże musieli przełknąć gorzką pigułkę. Podopieczni Mirosław Berlińskiego na inaugurację sezonu 2020 przegrali z Unią Tarnów 44:46.
Inauguracyjne spotkanie ze względu na okoliczności towarzyszące tegorocznym rozgrywkom stało pod znakiem zapytania odnośnie formy zawodników obu ekip.
Mecz gdańszczanie zaczęli fatalnie. Debiutujący w Zdunek Wybrzeże Peter Kildemand i Rasmus Jensen, 59. i 60. zawodnik zagraniczny w historii gdańskiego klubu, przegrali pierwszy bieg 1:5. Było 2:4, ale Artur Mroczka wyprzedził Kildemanda. W drugim wyścigu na starcie poderwało do góry Karola Żupińskiego, ale znakomicie wystartował Alan Szczotka. Niestety gdański junior pod koniec drugiego okrążenia po ataku Mateusza Cierniaka pogubił się i spadł na ostatnie miejsce. Po dwóch biegach 2:10. Nie tak miał wyglądać początek tego meczu. Wraz z upływem spotkania gdańszczanie jechali coraz lepiej. Rozkręcili się obaj Duńczycy i Żupiński, co przy bardzo dobrym od początku meczu Krystianie Pieszczku pozwoliło odwrócić losy meczu. Od biegu 8 do 11 Zdunek Wybrzeże wygrało trzy biegi po 5:1 i jeden 4:2. Po jedenastym biegu było 37:29. Niestety powtórzyła się sytuacja ze spotkania z Motorem Lublin w 2018 roku. Wówczas gdańszczanie po 11 biegu prowadzili 36:30 i kolejne trzy przegrali 1:5. Taki sam scenariusz powtórzył się w spotkaniu z Unią Tarnów. Tak jak dwa lata temu tak i tym razem katem gdańskiej drużyny okazał się junior. Wówczas był to Wiktor Lampart, a w sobotę Mateusz Cierniak. Tarnowski junior miał udział w trzech z rzędu wygranych podwójnie biegach przez ekipę gości. W ostatnim wyścigu podopieczni Mirosława Berlińskiego mogli jeszcze uratować meczowy remis, ale potrzebowali wygranej 5:1. Po starcie wydawało się, że gdańszczanie wyjdą na podwójne prowadzenie. Niestety dla gdańszczan goście na pierwszym wirażu zablokowali Kildemanda. Duńczyk zdołał wyprzedzić Kima Nilssona, ale Peter Ljung utrzymał drugą pozycję, co oznaczało wygraną "Jaskółek".
Zdunek Wybrzeże po raz pierwszy od 2011 roku przegrało pierwszy mecz w sezonie. Wówczas na inaugurację również w Gdańsku wygrał Start Gniezno.
Co mieli do powiedzenia przedstawiciele gdańskiej drużyny?
Mirosław Berliński, trener Zdunek Wybrzeże:
Jako widowisko bardzo ładny mecz, niestety nie po naszej myśli. Na pewno Karol Żupiński zachwycił swoją formą, bardzo ładnie jechał. Swoje zrobili Kildemand i Pieszczek. Starał się Jensen i Thorssell, który wygrał jeden bieg, ale to jest mało. Kacprowi Gomólskiemu brakowało szybkości i wygrywania biegów. Nie możemy zwalać winy na brak sparingów, bo Tarnów miał taką samą sytuację, a jednak potrafił u nas wygrać. Bech na treningach był najsłabszy z czwórki zawodników zagranicznych i dlatego został odstawiony. Po fakcie można tylko gdybać czy nie było to błędem. Wydaje mi się, że przyczyną słabego początku była koncentracja zawodników. Powinni być sprężeni od pierwszego biegu, a tego im zabrakło.
Tadeusz Zdunek, prezes GKŻ Wybrzeże:
Praktycznie wszyscy zawodnicy jechali od początku nie równo, oprócz Krystiana Pieszczka, który jechał równo i robił swoje. I dlatego jest ten wynik. Defekt Krystiana to sytuacja, jakie się zdarzają. Takich sytuacji było więcej. Dwa zawodnicy z Tarnowa wywrócili się bez żadnej ingerencji i nikt nie został wykluczony. Cierniak wjechał w Szczotkę i nasz zawodnik został wykluczony. Nasi zawodnicy trenowali w innych warunkach niż był rozgrywany mecz. Tu jest przewaga drużyny przyjezdnej, że przyjeżdżają i się dopasowują. Nasi mieli ustawione motory i dopiero jak się przełożyli do warunków, które zrobiła nocna ulewa to pojechali. Szczotka jechał na trasie dobrze. Prowadził w biegu juniorskim, został bardzo ostro zaatakowany przez Cierniaka i się pogubił. Najbardziej zawiódł Thorssell, który na każdym treningu był niełapany i szybciej go kończył, a podczas meczu kompletnie się pogubił i nie wiedział jak ustawić motory. Kildemand ciężko pracował i typuję go jako lidera zawodników zagranicznych.
Karol Żupiński, Zdunek Wybrzeże:
Drużynowo było moim zdaniem było bardzo dobrze, brakowało tylko takich drobnych rzeczy. Były błędy na trasie, słabsze starty. W wyścigu juniorskim nie przypilnowałem przodu i miałem złe przełożenia W biegu czternastym nie zabrałem się ze startu, a potem nie mogłem się napędzić po zewnętrznej. Nie da się ukryć, że dziwny jest ten sezon. Normalnie bylo pełno kibiców na trybunach, a przy tych ograniczeniach jeździ się inaczej.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 26/07/2020 16:28 - Zdunek Wybrzeże na swoim torze zapewnia emocje, ale nie punkty
- 25/07/2020 09:55 - Zdunek Wybrzeże - Car Gwarant Kapi Meble Budex Start LIVE 44:46
- 22/07/2020 12:43 - Awizowane składy na mecz Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno
- 18/07/2020 14:58 - Gdańszczanie przełamali Łotyszy
- 15/07/2020 09:13 - Trener Arki już planuje powrót do Ekstraklasy
- 12/07/2020 13:18 - Dobry początek, fatalna końcówka zwycięskiej Arki
- 11/07/2020 09:52 - Zdunek Wybrzeże - Unia LIVE: 44:46
- 11/07/2020 09:45 - Inauguracja z wieloma niewiadomymi
- 08/07/2020 17:27 - Biografia Zbigniewa Podleckiego do biblioteczki kibica żużlowego
- 08/07/2020 13:28 - Składy na inaugurację eWinner 1. Ligi Żużlowej