Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeże pokonując GKM zapewnili sobie po roku powrót do Ekstrali. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu ekip?
Goście słabo odczytali tor
Witam serdecznie wszystkich sympatyków speedwaya w Trójmieście - powiedział Tomasz Chrzanowski, zawodnik GKM Grudziądz. - Lubię tu wracać. Lubię tu przyjeżdżać. Emocje z perspektywy kibica w parkingu były większe niż jak startuje. Co mogę powiedzieć? Żałuję tylko, że nie mogłem dzisiaj pojechać. Jak zobaczyłem tor to uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Że tak łatwo gdańszczanie wygrają to się nie spodziewałem. Wykorzystali handicap swojego toru. Goście słabo odczytali tor i to zadecydowało kto jest w Ekstralidze.
Mam nadzieję, że znajdę pracodawcę na przyszły rok
- Tak udany występ zdecydowania podbudowuje mnie przed dalszą karierą - przyznał Marcel Szymko. - Mam nadzieję, że to pozytywnie odbije się na losach mojej dalszej kariery. Mam nadzieję, że znajdę pracodawcę na przyszły rok, trzeba powiedzieć wprost. Nie jest to przypadek, że pojechałem tak dobrze w tym meczu. Na ostatnie dwa mecze miałem silnik poprawiony u pewnego tunera. To przyniosło efekt. Nie chciałbym gdybać co by było gdybym cały sezon jechał na takim sprzęcie, bo to nie ma sensu. Bardzo się cieszę, że te dwa ostatnie mecze bardzo dobrze mi wyszły. Cieszę się, że udało mi się dopisać Harrisa do listy zawodników pokonanych. To drugi zawodnik z przeszłością Grand Prix. Jeśli mogę to pozwolę sobie dopisać również Scotta Nichollsa. Po piętnastym wyścigu nie było specjalnego wzruszenia. Już od dłuższego czasu przygotowywałem się do tego. Przed rundą finałową zdawałem sobie sprawę, że zostało mi równo sześć meczy w gdańskiej drużynie, z tego tylko trzy na gdańskim torze. Początek tej rundy finałowej był trudny, gdy pomyślałem sobie, że będę niestety kończył z Gdańskiem przygodę. Na razie, bo mam nadzieję, że wrócę do Gdańska. Jak najszybciej i wrócę mocny, po to, żeby wspomóc drużynę. Dziś byłem dobrze przygotowany psychicznie do tego, że to ostatni mój występ w Gdańsku na pewien czas. Chciałbym zadedykować ten występ wszystkim niedowiarkom i tym, którzy namiętnie na mnie gwizdali. Może im się teraz w oku łezka zakręciła.
Myślę, że mnie nie oddadzą
- To był kapitalny sezon dla mnie - ocenił Artur Mroczka. - Narobiłem bardzo dużo punktów. Pokazałem na co mnie stać i teraz tylko z wiarą do przodu. Wiadomo w Ekstralidze będzie ciężko, ale będę się starał walczyć jak najlepiej. Jakbym takie punkty woził w Ekstralidze to byłoby wyśmienicie. Cieszę się, że moja firma zwyżkowała. Chyba o to chodzi. Trzeba wiedzieć kiedy punktować. Dzisiaj skupienie i pełen gaz. Dwanaście bez urwanego punktu. Jestem zadowolony od ucha do ucha. Czy przywitanie przez grudziądzkich kibiców jakoś na mnie wpłynęło? Ja słyszałem dziś tylko naszych kibiców. Takie mecze to jest zupełnie inna jazda niż zwykły mecz w środku sezonu. To był ostatni mecz sezonu i każdy wie, że musi robić swoje. To co dziś zrobiłem to chyba ponad to co sobie założyłem. Goście na szczęście usnęli po tym pierwszym biegu. Zawsze mówiłem, że jeden bieg może nie wyjść. Nam nie wyszedł ten pierwszy. Wierzyłem, że jesteśmy tak mocną drużyną, że pociągniemy to i się udało. Czy zostanę w Gdańsku? Myślę, że tak. Raczej na sto procent. Tak mi tu mówią. Myślę, że mnie nie oddadzą. Ja się dobrze czuję w Gdańsku. Nadmorski klimat jest bardzo dobry.
Nie chcemy robić rewolucji, chcemy robić ewolucję
- My nie zrealizowaliśmy celu, bo nasz cel był trochę inny - stwierdził Tadeusz Zdunek, prezes Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże, tytularny sponsor Renault Zdunek Wybrzeże. - Cel jaki postawiliśmy na początku to wystartować w pierwszej lidze i utrzymać się w niej. W trakcie sezonu pojawiły się wyższe cele czyli awans do Ekstraligi. I udało się. Niektórzy zawodnicy byli bardzo miły zaskoczeniem. Na przykład Marcel Szymko, który pojechał fantastycznie, był bohaterem dzisiejszego meczu. Postawa w tym meczu świadczy o tym, że w każdym z tych zawodników tkwi potencjał, który mogą odpowiednio wykorzystać. My nie w dzisiejszym dniu zaczynamy pracować nad przyszłym sezonem. Pracujemy nad przyszłym sezonem praktycznie od połowy tego sezonu. Myślę, że nam się uda zgromadzić odpowiedni budżet i zawodników, którzy pozwolą się utrzymać w Ekstralidze. Naszym założeniem jest, aby większość zawodników, którzy jeździli została w naszej drużynie. Nie chcemy robić rewolucji, chcemy robić ewolucję. Chcemy, żeby zawodnicy związali się z Gdańskiem. Urząd Miejski postawił nam, że większość zawodników ma być gdańskich, albo kojarzyli z Gdańskiem. Po awansie na pewno będzie łatwiej rozmawiać ze sponsorami, ale mimo wszystko jest ciężko. Kryzys zaczął dopadać Polskę i coraz więcej firm ma mniej pieniędzy, ale będziemy się starali. Naszym celem na przyszły rok jest utrzymać się, zająć piąte miejsce w lidze. To jest podstawowy cel. Jak się uda więcej to będziemy super zadowoleni.
Zebrał Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 27/09/2013 14:03 - Przełamanie Arki z liderem
- 24/09/2013 20:43 - Polscy siatkarze poza mistrzostwami Europy - wynik
- 24/09/2013 20:32 - Pierwsza porażka Lechii - wynik
- 24/09/2013 20:12 - Juniorskie pary przegrały z deszczem
- 23/09/2013 17:14 - Chłopacy mówią "Prezesie chcielibyśmy tu zostać" - komentarze po awansie
- 22/09/2013 18:51 - Awans w znakomitym stylu, ze znakomitą oprawą
- 22/09/2013 08:57 - Renault Zdunek Wybrzeże - GKM LIVE
- 22/09/2013 08:24 - 46 punktów do szczęścia
- 21/09/2013 21:04 - Francuzi pobili biało-czerwonych - wynik
- 21/09/2013 17:08 - Trzeci z rzędu remis Lechii - wynik