Na ten mecz kibice w Gdańsku i Grudziądzu czekali od kilku tygodni. O godz. 16.00 na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego rozpocznie się spotkanie Renault Zdunek Wybrzeże z GKM. Zwycięzca awansuje do Ekstraligi. Przegrany zostanie z niczym.
Atmosfera wokół spotkania już od kilku dni wzrastała. W obu klubach starano się jak najlepiej przygotować do meczu który zadecyduje o tym czy sezon zakończy się sukcesem czy można będzie spisać na straty. Atmosferę w internecie podgrzewali również kibice zamieszczając specjalne filmiki. Mecz cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. W sobotę w przedsprzedaży bilety kupiło ponad 5000 tysięcy kibiców. Można się spodziewać, że spotkanie obejrzy nadkomplet publiczności.
Kto jest faworytem meczu? Ponieważ to gdańszczanie są gospodarzem to po ich stronie jest atut toru. Można go jednak będzie stracić jeśli komisarz toru, o którego poprosili grudziądzanie będzie miał jakieś uwagi co do przygotowania nawierzchni gdańskiego toru. Składy obu ekip prezentują podobny potencjał. Obie drużyny w rundzie finałowej na swoim torze gromiły rywali z Daugavpils i Lublina. Na wyjazdach minimalnie lepiej wypadli gdańszczanie, którzy wygrali w Daugavpils, gdzie GKM zremisował. Trzeba jednak zauważyć, że Łotysze w obu meczach jechali osłabieni, a przeciwko Renault Zdunek Wybrzeże wręcz zdekompletowani.
W rundzie zasadniczej na gdańskim torze lepsi okazali się grudziądzanie odnosząc pierwsze w historii zwycięstwo w Gdańsku. To jednak będzie zupełnie inny mecz. Przede wszystkim w czerwcu gdańszczanie jechali bez Thomasa H. Jonassona. Szwed przed spotkaniem doznał urazu, a ponieważ chciał wystąpić w eliminacjach do Grand Prix nie wziął zwolnienia lekarskiego. Za niego jako "gość" pojechał Adrian Gomólski, który wypadł słabo. Również grudziądzanie pojadą z jedną, ale bardzo istotną zmianą w składzie. Pod numerem szóstym można spodziewać się Oskara Fajfera. Zawodnik Startu, który w rundzie finałowej występuje jako "gość" w drużynie GKM spisuje się znakomicie. To w dużej mierze dzięki niemu dopiero w Gdańsku rozstrzygnie się sprawa awansu, bo to on miał duży wkład w wygraną GKM nad gdańszczanami w Grudziądzu oraz w remisie w Daugavpils. Bez Fajfera oba te spotkania podopieczni Roberta Kempińskiego prawdopodobnie by przegrali i dzisiejszy mecz nie miałby żadnego znaczenia.
Teoretycznie atuty są po stronie gdańszczan. Jak jednak pokazał bieżący sezon niczego nie można być pewnym. Obie drużyny do szczęścia potrzebują 46 punktów. W niedzielę około godz. 18.00 tylko jedna ze stron będzie miała powody do zadowolenia.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 24/09/2013 20:12 - Juniorskie pary przegrały z deszczem
- 23/09/2013 17:14 - Chłopacy mówią "Prezesie chcielibyśmy tu zostać" - komentarze po awansie
- 22/09/2013 20:06 - Chcemy robić ewolucję, a nie rewolucję - komentarze po wywalczeniu awansu do Ekstraligi
- 22/09/2013 18:51 - Awans w znakomitym stylu, ze znakomitą oprawą
- 22/09/2013 08:57 - Renault Zdunek Wybrzeże - GKM LIVE
- 21/09/2013 21:04 - Francuzi pobili biało-czerwonych - wynik
- 21/09/2013 17:08 - Trzeci z rzędu remis Lechii - wynik
- 21/09/2013 10:23 - Atom Trefl wygrywa pierwszy mecz w Karpaczu
- 21/09/2013 09:57 - Trefl wygrywa w Toruniu
- 20/09/2013 20:20 - Zwycięskie otwarcie biało-czerwonych w ERGO Arenie