Trwa dobra passa Arki wiosną. Po awansie do półfinału Pucharu Polski żółto-niebiescy odnieśli drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej I ligi pokonując w Elblągu Olimpię 4:1 (1:0).
Olimpia Elbląg - Arka 1:4 (0:1)
Bramki: Chałas (63-karny) - Flis (39, 90+3), Mazurkiewicz (68), Jędrzejowski (78)
Olimpia: Szamotulski - Borsukow, Derbich, Nadijewskij, Kaczmarczyk - Scherfchen, Tiszkiewicz, Bartosiak (55 Miecznik), Lubenow - Chałas, Kołosow (69 Czoska).
Arka: Szlaga - Krajanowski (83 Bochenek), Benevente, Mazurkiewicz, Radzewicz (46' Jędrzejowski) - Jarzębowski - Surdykowski (75 Ivanovski), Pruchnik, Kuklis, Tomasik - Flis.
żółte kartki: Szamotulski, Kołosow, Borsukow - Kuklis, Tomasik, Surdykowski
Sędzia: Piotr Siedleck
Mecz w Elblągu należał do tych bez historii. Arka dominowała całe spotkanie i potrafiła tą przewagę udokumentować czterema golami. Gospodarze jedyne zagrożenie sprawiali stałymi fragmentami gry, które jednak dobrze rozpracowywali obrońcy Arki.
Pierwszego gola, po świetnym prostopadłym podaniu Piotra Kuklisa, zdobył Flis. Było to dopiero w 39. minucie. Do przerwy niewiele się zmieniło, a dopiero w drugiej połówce było więcej dobrej piłki.
Od początku tej odsłony przycisnęli gospodarze, którzy odważniej zaatakowali, co opłaciło się po kwadransie, gdy w polu karnym Tomasik ciągnął za koszulkę zawodnika Olimpii. Szladze nie udało się obronić rzutu karnego, co w tym sezonie zdarzyło mu się już w meczu pucharowym, a Chałas wyrównał stan rywalizacji. Wynik remisowy nie trwał zbyt długo, a na 2:1 dla Arki strzelił Mazurkiewicz. To nie wystarczyło gościom i już 10 minut później było 1:3. Tym razem z gola cieszył się Jędrzejowski. Elblążanie po tym golu stracili już wiarę w zwycięstwo, a w samej końcówce dobił ich jeszcze Flis.
Po meczu powiedzieli:
Petr Nemec: Całe 90 minut tego meczu mieliśmy pod kontrolą. Na drugą połowę wyszliśmy jednak trochę za spokojnie, zadowoleni z prowadzenia, jakbyśmy myśleli, że już nic się nie może nam stać. Jednak stało się, ale z drugiej strony ten karny sprowokował nas z powrotem do gry, jaką mieliśmy grać. Końcówka, którą rozstrzygnęliśmy ten mecz trzema bramkami, była już taka, jak ja to sobie wyobrażam. Cieszę się, że po takim meczu, jak we Wrocławiu, dzisiaj mój zespół dobrze wytrzymał, chociaż musiałem przeprowadzić dwie wymuszone zmiany – Radzewicza w przerwie i Krajanowskiego pod koniec spotkania. Boisko tutaj było zresztą też było bardzo ciężkie, podobnie jak we Wrocławiu. Pocieszające jest to, że ten mecz rozstrzygnęli młodzieżowcy – zdobyli aż trzy bramki – Flis dwie i jedną dorzucił Jędrzejowski, a w końcówce było takich piłkarzy trzech na boisku w moim zespole.
Szymon Szałachowski (II trener Olimpii): To były długo wyczekiwane derby przez nas wszystkich, ale niestety przegrane. Było dużo nerwowości, ale derby rządzą się swoimi prawami. Podnieśliśmy się w drugiej połowie, nieźle w nią weszliśmy, ale pierwszy strzał Arki w drugiej połowie dał im bramkę na 2:1. Podcięło nam to skrzydła i niewiele mogliśmy już zrobić. Przegraliśmy bitwę, nie przegraliśmy jeszcze wojny i zrobimy wszystko, aby w najbliższym meczu wyjazdowym podnieść się i grać dalej.
Po tej kolejce dystans Arki do miejsca premiowanego awansem zmalał do 5 punktów. Dzięki wpadkom Zawiszy, który przegrał z Radzionkowem i Pogoni, która poległa w Nowym Sączu.
FA
- 27/03/2012 09:33 - Maj: Najtrudniej będzie postawić kropkę nad i
- 26/03/2012 15:44 - Atom Trefl o jedną wygraną od złotego medalu - GALERIA
- 25/03/2012 18:15 - Atom Trefl - Muszynianka: Tylko i aż dwa kroki do złota
- 25/03/2012 17:42 - Rewanżowy trening punktowany również dla Stali
- 25/03/2012 17:22 - Asseco wygrywa derby – najlepszy mecz w tym sezonie. Trefl wyłączony
- 24/03/2012 21:05 - Conajmniej dwa tygodnie przerwy Jonassona - aktualizacja
- 24/03/2012 21:01 - Arka pewnie wygrała w Elblągu - wynik
- 24/03/2012 20:52 - Koszykarskie derby pod dyktando Asseco - wynik
- 24/03/2012 16:39 - Górale wygrali na PGE Arena - wynik
- 24/03/2012 16:22 - Sparingowe lanie w Gorzowie, Pedersen piąty w Memoriale Smoczyka