Lechia kończy zgrupowanie. Już za tydzień inauguracja wiosny. Luka Vućko blisko angażu.
Lechia Gdańsk kończy zgrupowanie w Turcji i już w następną sobotę rozpoczyna zmagania ligowe. Po trzech tygodniach spędzonych w ciepłych krajach, nasi zawodnicy wracają do lodowatej Polski. W Turcji rozegrali jeszcze spotkanie z Czernomorcem Odessa, który wygrali bezproblemowo, ani przez chwilę nie tracąc inicjatywy.
Lechia Gdańsk – Czernomorec Odessa 3:1 (2:0)
Pietrowski (4), Traore (20), Andriskevicius (60-karny)
Lechia: Małkowski (46’ Kapsa) – Airapetian (46’ Albarracin), Bajić (46’ Janicki), Bąk (46’ Andriuskevicius), Deleu (70’ Żabko) – Surma (46’ Poźniak), Nowak (60’ Popielarz), Pietrowski (70’ Brzeski) – Sazankou (60’ Wiśniewski), Buval (46’ Dawidowski), Traore (60’ Lukjanovs)
W ostatnim sparingu biało-zieloni zremisowali bezbramkowo z rumuńskim drugoligowcem FC Petrolul Ploieşti.
Lechia Gdańsk - FC Petrolul Ploieşti 0:0
Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Marcin Pietrowski (85 Krystian Żabko), Luka Vučko, Marko Bajić (65 Piotr Wiśniewski), Vytautas Andriuškevičius - Łukasz Surma, Jakub Popielarz (46 Goran Bogdanović), Kamil Poźniak (87 Patryk Brzeski) - Abdou Razack Traoré (60 Tomasz Dawidowski), Bédi Buval, Aleksandr Sazankow (46 Ivans Lukjanovs).
Petrolul Ploieşti: Victor Râmniceanu - Marian Cârjă (63 Florin Plecanciuc), Zoran Ljubinković, Cătălin Păun (73 Radu Barbu), Pompiliu Stoica - Alexandru Benga, Mihai Tudor (46 Cristian Vlad) - Victoraș Cataramă (68 Vlad Stănescu), Alexandru Buhuși (46 Cosmin Gârleanu), Florentin Dumitru (56 Liviu Mihai) - Constantin Stoica (76 Vasile Buhăescu).
Remis z wiceliderem rumuńskiej pierwszej ligi nie jest może wynikiem, który wymażyli sobie szkoleniowcy Lechi, ale trener Kafarski nie narzeka:
- Mecz praktycznie cały czas toczył się w środkowej części boiska. Moim podopiecznym wyraźnie brakowało wykończenia, ale biorąc pod uwagę, że było to ostatni akord długiego zgrupowania można być zadowolonym. Pozytywnie oceniam grę zarówno Luki Vućko i Gorana Bogdanovica. – stwierdził na łamach oficjalnego serwisu Lechii Tomasz Kafarski.
Piłkarze Lechii już w piątek wylatują z Antyli do Warszawy, a stamtąd autokarem dotrą do Gdańska. Planowany powrót do Grodu nad Motławą o 17:30, ale ze względu na dramatyczne warunki pogodowe, może się to opóźnić. Wszystkich kibiców chętnych na przywitanie swoich pupili zachęcamy do powitania graczy w Gdańsku.
Lechia do tej pory zakontraktowała jedynie jednego piłkarza. Młody Ormianin Airapetian już od kilku tygodni jest jej zawodnikiem. Lewy obrońca spodobał się Tomaszowi Kafarskiemu i szybko wkomponował się w zespół. Na pewno w Gdańsku będzie czuł się dobrze, szczególnie, że ma tu rodzinę. Studiuje tu między innymi jego kuzyn. W Turcji jest jeszcze Kamil Poźniak, którego transfer jest cały czas negocjowany. Bełchatów i Lechia jednak niepokojąco długo dogadują się w sprawie wymiany młodego skrzydłowego za Pawła Buzałę.
W Lechii pojawili się na testach również obrońcy. Nie zdecydowano się zatrudnić Tomasa Albarracina, który nie sprostał wymaganiom. Argentyński środkowy obrońca był po prostu za słaby na granie w polskiej ekstraklasie. Pojawili się też piłkarze z Bałkanów. 21-letni Macedończyk Goran Bogdanovic został z gdańszczanami do końca zgrupowania, jednak decyzja o jego ewentualnym zatrudnieniu nastąpi dopiero po zakończeniu wojaży. Kolejnym zawodnikiem testowanym przez Lechię jest środkowy obrońca z Chorwacji Luka Vukćo. Ten 26-letni piłkarz miał już okazję zadebiutować w reprezentacji swojego kraju. Miał wystąpić we wczorajszym meczu z FC Petrolul. Zawodnik ten bardzo spodobał się trenerowi Kafarskiemu. Lechia jest zdecydowana na podpisanie z nim umowy. Wszystko zależy od testów medycznych, na jakie ten piłkarz przejdzie do Polski. Jeśli specjalistyczna klinika stwierdzi, że gracz jest zdrowy i nie podatny na kontuzje, to wzmocni on kadrę naszego zespołu na wiosnę. Macedończyk jest dla Lechii perspektywą na przyszłość. Obaj zawodnicy na pewno są pewniejszym wzmocnieniem niż Simone Agana, którego Tomasz Kafarski odrzucił. Okazało się to dobrą decyzją, gdyż zawodnik ten zwyczajnie kłamał w swoim CV, opisując swoich poprzednich pracodawców. Dobrze byłoby zatrudnić w Lechii jeszcze kreatywnego pomocnika, który zapewni kilka bramek i kolejnych parę asyst. Alternatywa dla doskonale się spisujących Pawła Nowaka i Łukasza Surmy.
Wielka szkoda, że Lechia nie zagrała ani jednego sparingu w Gdańsku przed rundą wiosenną. Kibice są spragnieni piłki nożnej. Trzy miesiące przerwy to zdecydowanie za dużo jak na kraj, w którym każdy stadion w ekstraklasie posiada podgrzewana murawę. Mamy jedynie nadzieję, że od kolejnego sezonu będzie lepiej. Gdańscy piłkarze mają przed sobą ciężkie zadanie. Nie powtórzyć fatalnej wiosny z poprzedniego sezonu. Z takim składem, jakim dysponuje trener Kafarski, wydaje się to proste. Jak będzie, zobaczymy.
Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 21/02/2011 13:20 - Oceny graczy Asseco po meczu w Koszalinie
- 20/02/2011 13:52 - Remis na otwarcie stadionu w Gdyni
- 18/02/2011 19:33 - Weekend niespodzianek
- 18/02/2011 18:34 - Nowy gracz w Treflu Sopot
- 18/02/2011 18:31 - Arka weszła na nowy stadion
- 15/02/2011 19:53 - Stoczniowiec poległ w Tychach
- 12/02/2011 19:03 - Stoczniowiec w trudnej sytuacji
- 12/02/2011 18:44 - Polpharma zdobywa Puchar Polski w koszykówce
- 12/02/2011 18:20 - Jednostronne derby
- 12/02/2011 10:59 - Klęska Asseco w półfinale PP