Mikołaj Ziółkowski na antenie radiowej Trójki podał trzech kolejnych wykonawców, którzy wystąpią na tegorocznym Open'er Festival. Jest to trzech przedstawicieli szeroko pojętej alternatywy: Interpol, Darkside i HAIM.
Tak, jak po ostatnich ogłoszeniach można było zauważyć spory entuzjazm wśród potencjalnych uczestników festiwalu, tak tym razem są bardzo mieszane odczucia. Jedni są wniebowzięci, inni oczekiwali zupełnie czegoś innego. Wprawdzie jeszcze trochę ogłoszeń przed nami, jednak Alter Art jasno pokazuje w jakim kierunku zmierza tegoroczny festiwal. Biorąc pod uwagę większość wykonawców trzeba powiedzieć, że poziom jest wysoki. Niezależnie od tego czy komuś się to podoba, czy też nie.
Na pewno największą nazwą spośród tej trójki jest Interpol, który gościł w Babich Dołach w roku 2008. Pamiętam, kiedy kilka lat temu przez Polskę przetoczyła się fala zafascynowania indie-rockiem. Wtedy też Interpol był zespołem, bez którego żadna impreza indie nie mogła się odbyć. Mimo tego, że zbyt taneczna ich muzyka nie jest. Kompozycje Amerykanów są klasyczną odsłoną indie-rocka, nierzadko nawiązującą do zimnej fali. Jednak z czasem zaczęli meandrować bardziej w stronę pop-rocka, przez co wielu miłośników ich wcześniej twórczości odwróciło się na pięcie. Nic dziwnego, fani którzy są bardzo ortodoksyjni jeśli chodzi o konkretne brzmienie często tak robią. Interpol nie jest jedyną ofiarą zmiany swojego stylu. Takich wykonawców można by wymieniać godzinami.
Obecnie ciężko stwierdzić jaki styl zaprezentują na Open'erze, bo ich najnowsza płyta ukaże się wiosną. Na pewno jednak wiele osób z niecierpliwością już oczekuje występu nowojorczyków.
Kolejnymi przedstawicielami Wielkiego Jabłka są Darkside, czyli Nicolas Jaar i Dave Harrington, przyjaciele z lat młodości. Jednak ich muzyczne drogi zeszły się dopiero około trzech lat temu. Zaczęli tworzyć elektroniczną alternatywę, ale tak naprawdę ich twórczość jest ciężka do sklasyfikowania. Wielominutowe kompozycje zmieniają się niczym w kalejdoskopie – od melancholijnych brzmień, przez niemal klubowe tempo i melodyjne wokale, po kompletnie często nieharmonijne dźwięki. Miłośnicy eksperymentalnej elektroniki są zapewne wniebowzięci, bo połączenie muzycznych inspiracji tych dwóch muzyków jest intrygujące. Zwłaszcza na żywo.
No i na koniec HAIM. Czyli zespół złożony z trzech sióstr i perkusisty, który do rodziny nie należy. Swoisty fenomen tej formacji dało się zauważyć pod koniec 2012 roku, kiedy pojawiły się ich pierwsze nagrania. Fenomen polegał na tym, że chyba jak żaden inny zespół, HAIM potrafi trafić w gusta zarówno słuchaczy gitarowej alternatywy, jak i słuchaczy muzyki popowej, która leży przecież po drugiej stronie muzycznej barykady. Kompozycje zespołu są przepełnione przebojowością, melodyjnością a jednocześnie nie tracą przy tym określonego poziomu, dzięki czemu ich zasięg jest tak duży. Ciekawy twór, na który warto zwrócić uwagę. Ciekawe w jaką stronę pójdzie w przyszłości.
Patryk Gochniewski
- 05/03/2014 11:57 - Open'er: Taneczne rytmy od Metronomy
- 28/02/2014 13:07 - Open'er: Eklektyczna różnica pokoleń
- 17/02/2014 19:05 - Stefański: Jest 3,4 promotorów, którzy mogą zorganizować koncert takiego artysty
- 17/02/2014 14:44 - Justin Timberlake w sierpniu wystąpi w Gdańsku
- 14/02/2014 18:43 - Open'er: Foster the People i reprezentanci Polski
- 12/02/2014 13:06 - Recenzja: Behemoth – The Satanist
- 30/01/2014 20:48 - Młodzi a już wielcy. Kolejne zespoły Open'er Festival ogłoszone
- 24/01/2014 18:10 - Koncert Sandry Nkake w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
- 02/01/2014 11:17 - Karnawałowa Rewia Polonia - GALERIA
- 23/12/2013 18:02 - Koncerty Sylwestrowe – przywitajmy Nowy Rok na Ołowiance