Gdyński festiwal w ofensywie. Po zeszłotygodniowym ogłoszeniu arcyciekawego i porządanego przez festiwalowiczów M83, teraz przyszła pora na trójkę wykonawców, których nie powstydziłby się Artur Rojek na swoim Off Festivalu. Do składu Open'era dołączyli Grimes, Mac DeMarco oraz Kurt Vile.
Grimes jest przez wielu uważana za jedno z najciekawszych zjawisk na obecnej scenie popowej. Jednak pod hasłem pop nie dopatrujmy się czegoś w stylu Rihanny, tylko dużo bardziej ambitnej i profesjonalnej muzyki.
Trzeba jej oddać to, że swoją pomysłowością bije na głowę większość topowych dziś artystek z tego nurtu. Przede wszystkim talentem i samodzielnością. Oczywiście, nie jest to muzyka dla każdego, bo Grimes tworzy przede wszystkim muzykę stonowaną, nie znajdziecie tu skocznych hitów. Jednak mimo wszystko każdy powinien mieć ją na uwadze. Bo to po prostu wspomniane zjawisko.
Claire Boucher, bo tak właściwie się nazywa, ma 27 lat i wszystko co sygnuje swoim pseudonimem robi sama – pisze, komponuje, gra, projektuje okładki, stroje, a nawet reżyseruje teledyski. Jej sceniczne alter ego to coś, dzięki czemu może prywatność zostawić w domu. Grimes jest jak Mr Hyde – pyskata i przekombinowana. Dla wielu nie do zniesienia. Dla wielu także genialna. Czyli osiągnęła to, co dla artysty jest najważniejsze – wzbudza skrajne emocje.
Drugim z ogłoszonych wykonawców jest Mac DeMarco. To postać, która nijak pasuje do dzisiejszego wizerunku muzyka. Ot, po prostu ziomek z sąsiedztwa, który brzdęka sobie na gitarze. I za to ludzie go pokochali. Do swojej normalności dorzucił sporą umiejętność komponowania dobrych melodii, co zaowocowało ogólnoświatowym szaleństwem na jego punkcie. No bo jak nie zwariować na punkcie wykonawcy, którego fanklub prowadzi jego własna matka, a premierowy materiał prezentuje często w trakcie organizowanego przez siebie grilla? No właśnie – nie da się.
Z pochodzenia jest Kanadyjczykiem, ale większość życia spędził w Nowym Jorku. Ma 26 lat i, podobnie jak Grimes, robi wszystko sam. Jest zatem songwriterem pełną gębą. Sukces zapewniły mu chwytliwe piosenki o nieszczęśliwej miłości, czyli coś z czym każdy może się utożsamić.
Na pewno najbardziej znanym z tej trójki jest Kurt Vile, który obecnie jest jednym z najpłodniejszych przedstawicieli sceny gitarowej. Na swoim koncie ma sześć płyt długogrających i równie dużo wydawnictw pobocznych. O jego wielkości niech najlepiej świadczy porównywanie do chociażby Boba Dylana.
Jego występ na Open'erze będzie zarazem pierwszym w Polsce. W końcu będzie można podziwiać jego kunszt, który prezentuje w bardzo niedbały sposób, co jeszcze bardziej dodaje mu wielkości na obecnej scenie alternatywnego rocka.
Patryk Gochniewski
- 03/03/2016 21:43 - IAMX zagra w B90
- 02/03/2016 16:55 - Zakopower w Filharmonii Bałtyckiej
- 27/02/2016 18:03 - Chór Gregorian: Masters of Chant. Finał w ERGO Arenie
- 23/02/2016 11:51 - Boiler Room w Gdańsku – ogromna promocja lokalnych muzyków
- 19/02/2016 18:53 - The Shipyard - „Niebieska linia” [PREMIERA/RECENZJA]
- 18/02/2016 09:36 - Hello, Lionel! Richie zagra w Ergo Arenie
- 10/02/2016 11:04 - Modestep dołącza do Music Power Explosion
- 10/02/2016 09:33 - Pierwsze Doki przyznane
- 09/02/2016 12:27 - Kombii w Trójmieście
- 04/02/2016 19:32 - Avicii wystąpi na Stadionie Energa Gdańsk!