PRCiP buduje Marinę Sopot

Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych jest współwykonawcą przystani jachtowej Marina Sopot.

Sopocka Marina powstaje we współpracy PRCiP (partner ) i Hydrobudowy (lider projektu).  Wartość projektu wynosi 54 mln złotych. Pierwsze prace przy budowie Mariny PRCiP rozpoczął w lutym ubiegłego roku.
-  W zakres naszych prac wchodzą prace zasypowe i związane z narzutami kamiennymi trzech frakcji – powiedziała Anna Zakaszewska, kierownik budowy Mariny Sopot z ramienia PRCIP. Ilość łączna narzutów wszystkich frakcji to około 42 tysiące ton. Praca przy budowie Mariny trwa 24 godziny na dobę.

- Znaczną część prac wykonuje nasz lider czyli Hydrobudowa – powiedział Piotr Kin, kierownik robót Marina Sopot. - Hydrobudowa wykonuje prace betonowe, wykończeniowe. My wykonujemy wszelkie narzuty przy falochronach. Powstaje falochron wschodni i południowy. Główną budową jest falochron wschodni z jego robotami betonowymi. My wykonujemy przy tej budowie od strony zewnętrznej narzut kamienny w trzech frakcjach. Na dno, które nie zostało wzruszone czyli jest naturalnym dnem morskim, kładzie połać geowłókniny to jest GEON 1200. Tą część wykonywaliśmy z pogłębiarki "Homar" dużymi połaciami. Największa miała wymiar 20 na 30 metry. Do wykonania została faza trzecia czyli warstwa główna. Zostało do wyłożenia około 7 tysięcy metrów sześciennych kamienia 2,5 do 3 tony. Obecna pogoda nie jest korzystna, ale mamy na tyle zaawansowane prace, że nie ma punktu krytycznego i nie ma zagrożenia terminu wykonania naszych prac.

Kamienie do wykonania narzutów PRCiP pozyskał z różnych kopalń ze względu na wysokie wymagania jakie postawił jakości kamienia projektant i zamawiający. Gnejs wykorzystano do warstwy podwodnej, a granit na warstwę wierzchnią. Przez cały okres wykonywania prac w Sopocie pracowały trzy jednostki PRCiP – pogłębiarka chwytakowa "Homar" linowa, rozstawiona na kotwicach; szalanda samobieżna SM 660 o pojemności do 600 metrów sześciennych; motorówka. Przy trudniejszych etapach sprowadzana była pogłębiarka łyżkowa, hydrauliczna, "Małż", rozstawiona na palach. Podczas kładzenia geowłókniny prowadzone był prace nurkowe z bazą nurkową i ekipą nurków.
Tomasz Łunkiewicz

Fot. Piotr Tatarczuk