Rozmowa z Barbarą Czernicką, prezesem Gdańskiego Koła Polskiego Klubu Ekologicznego (PKE)
- Jest pani prezesem Koła Gdańsk Zachód Polskiego Klubu Ekologicznego. Czy PKE skupia wszystkich mieszkańców przeciwstawiających się budowie przez firmę Weyerhaeuser fabryki w Kokoszkach?
Barbara Czernicka: Nie. Protestujących mieszkańców jest zdecydowanie więcej. Część mieszkańców stowarzyszyła się przy Polskim Klubie Ekologicznym, by móc reprezentować protestujących. W świetle ustawy z dnia 3 października 2008 roku o udostępnianiu informacji, jako Koło organizacji ekologicznej jesteśmy uznawani za stronę w postępowaniach administracyjnych.
- Czemu protestują państwo przeciw powstaniu tej fabryki?
Barbara Czernicka: Od samego początku informacje o planowanej inwestycji były nieprecyzyjne. Do tej pory sami dziennikarze nie są w stanie jej prawidłowo nazwać, przy okazji wprowadzając w błąd opinię publiczną. W Kokoszkach nie będą produkowane artykuły higieniczne. Planowana tu produkcja włókien sieciowanych z pulpy celulozowej zaliczana jest do ciężkiego przemysłu chemicznego i przy zastosowaniu opisanej w raporcie technologii będzie emitować do powietrza odpady produkcyjne w postaci hałasu, pyłów nasączonych chemią i ogromnej ilości pary wodnej. Wszelkie ścieki i odpady stałe też będą nieobojętne dla środowiska i zdrowia ludzi. Planowana fabryka będzie rocznie emitować do atmosfery 94 tony pyłów zawieszonych, prawdopodobnie nie przekroczy to dopuszczonych norm, ale czy w Gdańsku te ogromne dodatkowe emisje pyłów są potrzebne? Dla pyłów zawieszonych nie istnieje próg stężenia, od którego zaczynają szkodzić zdrowiu. Każda ich ilość może powodować choroby alergiczne, astmę, nowotwory płuc. Jeżeli inwestor zastosuje odpowiednie zabezpieczenia wyłapujące 100 % wszystkich emisji (pyły, para, hałas, ścieki) uciążliwych dla środowiska i zdrowia, a raport przeprowadzi rzetelne analizy wpływu inwestycji na środowisko w zakresie określonym postanowieniem i ustawą, wówczas nie będzie powodu do protestowania.
- Według przygotowanego przy tej inwestycji raportu środowiskowego fabryka będzie spełniać normy emisji substancji szkodliwych. Czy raport nie rozwiał chociaż części państwa wątpliwości?
Barbara Czernicka: Lektura raportu namnożyła jeszcze więcej wątpliwości, gdyż raport został sporządzony bardzo nieprecyzyjnie. Opracowany Raport oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko wymaga szerokich uzupełnień, więc w przedstawionej wersji nie jest wiarygodny. Niesie w sobie sporo istotnych uchybień, które przedstawiliśmy Prezydentowi Gdańska.
- Władze miasta podkreślają, że powstała fabryka będzie jednym z bardziej nowoczesnych zakładów tego typu w kraju. Zapewni również okolicznym mieszkańcom miejsca pracy. Czy według pani nie jest to argument przemawiający za inwestycją?
Barbara Czernicka: Innowacyjność planowanej inwestycji jest problematyczna. Planowana technologia ma być powieleniem zakładu sprzed siedemnastu lat, który funkcjonuje w Columbus nad Mississippi. Raport nie odnosi się do określenia rodzaju stanowisk pracy, które mogłyby być przeznaczone dla okolicznych mieszkańców. Z uwagi na specyfikę produkcji, nabór pracowników do planowanej fabryki ma charakter globalny. Uważamy, że w Kokoszkach, na terenach przeznaczonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod funkcję usługowo-przemysłową powinny być lokalizowane zakłady bez znaczącego wpływu na środowisko, zapewniające miejsca pracy dla okolicznych mieszkańców.
- Gdański Weyerhaeuser, którego fabryka ma powstać w Kokoszkach, podkreśla, że jest gotowy na dialog z mieszkańcami. Czy władze koncernu zwróciły się do państwa z jakimiś propozycjami? Czy jesteście gotowi na porozumienie ?
Barbara Czernicka: To my zwracamy się do inwestora z prośbą, by zastosował w planowanej fabryce najlepszą dostępną technologię w minimalizowaniu emisji odpadów (pyły, hałas, ścieki, odór). Dyrektor planowanej fabryki uważa, że inwestycja nie wymaga pozwolenia zintegrowanego, a przez to nie ma potrzeby wprowadzania najlepszych dostępnych technologii.
- Powstały raport środowiskowy jest dużym krokiem w kierunku powstania fabryki. Jaki będą wasze działania w najbliższym czasie? Czy w pani ocenie są realne szanse na powstrzymanie tej inwestycji?
Barbara Czernicka: Raport jest jednym z wielu elementów postępowania dotyczącego oceny oddziaływania inwestycji na środowisko i w konsekwencji wydania decyzji środowiskowej. Opiniowany będzie przez odpowiednie instytucje. Opinie i wnioski z nich płynące przyczynią się do wydania przez Prezydenta odpowiedniej decyzji. Mamy nadzieję, że nasze wnioski też będą analizowane. Jeżeli ocena oddziaływania inwestycji na środowisko wypadnie negatywnie to inwestycja nie powstanie.
Rozmawiał Tomasz Wrzask
- 17/06/2010 21:11 - Ludzie chcą realnych zmian
- 17/06/2010 20:20 - Gdańsk: 216 lokali czeka!
- 15/06/2010 17:02 - Uwaga! Kradną z samochodów!
- 15/06/2010 16:37 - Złoto dla Politechniki
- 14/06/2010 17:13 - Rząd jak tańcząca małpka
- 13/06/2010 20:26 - Piknik z F1 w Renault Zdunek
- 10/06/2010 21:32 - Partnerstwo receptą na kryzys
- 09/06/2010 13:32 - Stogi chcą Rady Dzielnicy
- 09/06/2010 11:28 - Festiwal z tradycjami
- 07/06/2010 20:45 - Państwo wciąż nie jest solidarne