Od kilku dobrych lat na łamach jednej z gazet ogólnopolskich prowadzona jest swoista krucjata. Przeciw „kibolom”.
Piłkarscy kibice pokazywani są w bardzo złym świetle. Jest to pewne przekłamanie, gdyż mocno podkreśla się wszystkie negatywne zachowania kibiców, ale w momencie, kiedy trzeba ich pochwalić – cisza. Wiadomym jest, że nasi szalikowcy nie są aniołkami, ale do piekła też raczej nie trafią.
Aspekt pierwszy. Bluzgi. Wiadomym jest, że czasami gdy się potkniemy, czy uderzymy, to z naszych ust głośniej, czy pod nosem, wydobywa się słowo „k...”. Podobnie jest z kibicowaniem. Nie wydaje się możliwe, żeby po straconym golu tłum na stadionie nagle krzyknął „motyla noga”. To jest normalne i nie ma co się dziwić emocjom. W emocjach nawet profesorowi Miodkowi z pewnością zdarzyło się zakląć. Inną sprawą jest zorganizowane bluzganie po przeciwniku. Gromkie „jazda z k...”, czy „ch... wam w du...” nie powinno się zdarzać na stadionach. Na meczu Arka – Wisła, było to niestety nagminne. Podobnie na meczach Lechii, Lecha, Legii, czy Górnika. Takiego stylu dopingowania nie można popierać. Zawsze lepiej jest dopingować swój zespół, niż kląć na rywali.
Aspekt drugi. Burdy. Zadymy na stadionach nie zdarzają się już na szczęście tak często jak jeszcze kilka lat temu. Poza ostatnimi wydarzeniami w Bydgoszczy, od kilku lat na polskich stadionach nie było żadnego poważnego incydentu. To, co się stało na meczu Zawisza – Widzew, było haniebne i smutne. Tamtejsi bandyci stadionowi (nie kibole – nazywajmy rzeczy po imieniu) nie potrafili się powstrzymać. Może dlatego, że od kilku dobrych lat tułają się po niższych ligach i nie przywykli do poziomu Ekstraklasy.
Ze stadionów zniknęły bójki między bandytami. Przeniosły się one do podmiejskich lasów. Tam ci, co mają na to ochotę, mogą tłuc się do woli. Większość kibiców nie ma nic przeciwko temu. Dopóki nie dzieje się to na stadionie.
Aspekt trzeci. Pirotechnika. Race na stadionie są nielegalne. Nie można ich wnosić i odpalać. W tej kolejce ligowej po meczu w Krakowie ukarano już jedną osobę trzyletnim zakazem stadionowy za odpalenie rac. Prawo jest prawem, ale uczciwie trzeba powiedzieć, że widowiska pirotechniczne dają dużo kolorytu i wyglądają po prostu pięknie. Można by jakoś to uregulować prawnie, by była szansa takie przedstawienia bezpiecznie przeprowadzać.
Aspekt czwarty. Otoczka kryminalna. Niedawno w prasie można było przeczytać, że trzy największe „zgody” między kibicami to tak naprawdę gangi narkotykowe. „Kibole handlują narkotykami” krzyczały nagłówki. To prawda. Na stadionach na pewno przebywają przestępcy. Tak samo jak studenci, biznesmeni, prawnicy, policjanci i lekarze. KAŻDA grupa społeczna bywa na stadionach. Jakby jednak ten handlarz nie był fanem piłki i nigdy nie był na stadionie, to jak by się o nim napisało? Po morderstwie w Krakowie, gdzie zginął przestępca, który kibicował jednej z drużyn, odezwały się głosy – „Porachunki kiboli!” Jednak czemu nie napisano tak o morderstwie „Zachara”, który zginął w podobny sposób?
Aspekt piąty. Temat tabu. Kibice piłkarscy biorą udział w setkach akcji charytatywnych na terenie całej Polski. Fani Arki niedawno podarowali niepełnosprawnemu chłopcu wózek inwalidzki. Kibice Lechii pomagają domom dziecka, organizują wakacje biednym dzieciakom. Piłkarscy fani starają się krzewić postawę patriotyczną, edukując, uczestnicząc w świętach państwowych. Jednak mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Z prostej przyczyny – nikt o tym nie pisze, nie mówi. Jest to temat tabu. Nie można „kibola” pokazać w dobrym świetle, nawet jak na to zasługuje.
Jak ktoś jest bandytą to niech zostanie tak nazwany. Nie mieszajmy piłki do spraw kryminalnych. Słowo „kibol” nie pasuje do pospolitego przestępcy. Handlarz narkotyków jest handlarzem narkotyków, a nie „kibolem”. Człowiek bijący ludzi jest bandytą, a złodziej jest złodziejem. Kibice piłkarscy mają swoje wady. Jak każdy. Mają też niezliczoną ilość zalet, o których się nie mówi. Krucjata, jaką prowadzą niektóre media jest haniebna. Miesza się tu z błotem wielu porządnych ludzi. Oni zasługują na sprawiedliwość. Może te słowa dadzą komuś do myślenia.
Filip Albertowicz
- 13/03/2011 15:04 - Sztuka wyboru
- 10/03/2011 22:27 - Jacek Pauli: Nowy klip dla Gdańska
- 08/03/2011 14:40 - Czy nie mamy za dużego?
- 05/03/2011 12:07 - Bogaty kraj
- 04/03/2011 08:24 - O wstrętnych cyklistach
- 25/02/2011 18:55 - Jeden procent konstytucyjnej filantropii
- 25/02/2011 18:53 - Pyrrus z Sopotu
- 22/02/2011 16:52 - Zbudujemy nowe… getto
- 18/02/2011 19:40 - Gwiazdy POleciały
- 18/02/2011 18:37 - Balon?