Artykuł 178 Konstytucji RP wyklucza prowadzenie działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sędziów. Ta konstytucyjna zasada została naruszona przez kilkoro gdańskich sędziów, gdy w wiecu, który odbył się w lipcu przed budynkiem Sądu Okręgowego w Gdańsku swój sprzeciw wobec planowanej przez ustawodawcę reformie wymiaru sprawiedliwości uczestniczyli sędziowie z wydziałów karnych Sądu Rejonowego Gdańsk Południe i sędziowie Sądu Okręgowego.
Dopytywani przez nas prezesi sądów albo nie widzą w tym niczego zdrożnego albo, jak sędzia Beata Grygiel-Stelina, prezes Sądu Rejonowego Gdańsk Południe, zachowują milczenie.
- Jednym z aktywnych uczestników manifestacji był też prezydent Gdańska Pan Paweł Adamowicz, którego sprawami karnymi Pani sąd już się zajmował i będzie się zajmował. Czy taki udział sędziów w wiecu z podsądnym odbył się za zgodą i akceptacją władz sądu? Czy art. 178 Konstytucji który wyklucza prowadzenie działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów został przez sędziów Sądu Rejonowego Gdańsk Południe naruszony? – na takie nasze pytanie skierowane do prezes sędzi Grygiel-Steliny do dzisiaj nie mamy odpowiedzi.
Wiecowały w obronie sądów sędziny Anna Brzoza i Urszula Malak z Sądu Okręgowego oraz Joanna Jurkiewicz, Julia Kuciel i Dorota Zabłudowska z X Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe.
Tymczasem we wrześniu br. Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska usłyszy w gdańskim sądzie rejonowym odczytywany akt oskarżenia. Wcześniej sędzia Anna Jachniewicz z II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe warunkowo umorzyła postępowanie wobec Adamowicza. Jednak po rewizji nadzwyczajnej sprawa nieprawdziwych oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska wraca na wokandę.
Dopytywaliśmy też prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku dr. Przemysława Banasika, czy udział sędziów w wiecu z podsądnym odbył się za jego zgodą i akceptacją i czy sędziowie zwracali się do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku o zgodę na rodzaj aktywności obywatelskiej w innych niż sala sądowa aspektach życia publicznego?
- Sędziowie nie zgłaszali swojego udziału, a Sąd Okręgowy nie prowadzi tego typu sprawozdań. Zgoda Prezesa Sądu na określoną działalność wymagana jest tylko w przypadkach wymienionych w ustawie, np. gdy chodzi o dodatkowe zatrudnienie (ale z taką sytuacją nie mamy tutaj do czynienia) – poinformował nas Tomasz Adamski, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Przypomnijmy zatem art. 178 pkt. 3. Konstytucji RP: Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
– Wspólne wiecowanie, a tym bardziej z tak szczególnym politykiem, jest co najmniej niestosowane. A już skandalem jest, gdy ktoś, kto jest poddawany ocenie wymiaru sprawiedliwości jest gospodarzem sędziowskiego jubileuszu. Podobnie więc wcześniej sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie powinni byli akceptować gościnności prezydenta Adamowicza, który zaprosił ich na jubileusz trybunału. Ci ludzie przecież są prawnymi autorytetami. Trudno więc nie oprzeć się wrażeniu, że taka współpraca położyć może cień na bezstronności innych. Warto więc dobierać sobie towarzystwo. Tym bardziej, że gdański wymiar sprawiedliwości dotknęła już kompromitacja prezesa Milewskiego, czy też komisja do spraw afery Amber Gold odsłania pokłady niefrasobliwości tak gdańskiej prokuratury, jak i sędziów. Trudno więc mi jest powstrzymać się od opinii, że piękny Gdańsk jest pod tymi względami miastem specyficznym – stwierdza w rozmowie z nami prof. Antoni Kamiński, socjolog, badacz instytucji polityczno-gospodarczych, członek Narodowej Rady Rozwoju, były prezes polskiego oddziału Transparency International.
Za nami pierwsza odsłona batalii o kształt sądownictwa.
– W opinii wielu współobywateli sądy nie działają zbyt sprawnie. Przytrafiały się nierzetelne orzeczenia. W związku z tym to samo środowisko powinno przeanalizować swoją kondycję i przeprowadzić sędziowski rachunek sumienia, po którym łatwiej byłoby dotrzymać czy wprowadzić wyższe standardy. Krajowa Rada Sądownictwa zaś zdaje się działać jako związek zawodowy, który broni konfratrów w każdej sytuacji. Czekam na efekty prac legislacyjnych po tym, jak prezydent zawetował dwie ustawy tyczące KRS i Sądu Najwyższego do czego miał pełne prawo. Myślę, że i przy trzeciej ustawie pióro mu zadrżało – zauważa prof. Antoni Kamiński.
ASG
- 25/08/2017 17:43 - W historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej o konstytucji
- 24/08/2017 16:47 - Galeria gigant. 6 hektarów sklepów
- 24/08/2017 16:37 - Marian Kwapiński: Monstrum w sercu Gdańska
- 24/08/2017 11:18 - Paweł Adamowicz, zwierzyna łowna PiS, upomina się o ideały Sierpnia
- 23/08/2017 16:58 - "Jesień w ogrodzie" po raz siódmy
- 23/08/2017 16:00 - Andrzej Gwiazda: Bezczelna prowokacja czy potyczka w wojnie hybrydowej?
- 22/08/2017 13:16 - Wakacyjne zmagania wędkarzy koła Gdańsk Portowa
- 22/08/2017 12:49 - Dojdzie do przepychanek na placu Solidarności w rocznicę Sierpnia?
- 21/08/2017 16:42 - Amber Fest po raz trzeci
- 21/08/2017 15:09 - "Mieszkańcy dla Sopotu" zbierają podpisy w sprawie referendum o odwołanie prezydenta Karnowskiego