O budżecie obywatelskim z pełnomocnikiem prezydenta Sopotu Marcinem Skwierawskim rozmawia Artur S. Górski
- Budżet państwa, budżet gminy to nam się mniej lub bardziej precyzyjnie kojarzy. Gorzej z deficytem budżetowym, czy długiem publicznym. Ale czym jest budżet obywatelski?
Marcin Skwierawski: Od kilku lat w Sopocie uruchomione były procedury konsultacji budżetu z mieszkańcami. Prezydent miasta spotykał się z sopocianami i przedstawiał założenia budżetu. Tak było. Od ubiegłego roku zmieniła się ta formuła. Na zasadzie porozumienia między prezydentem a radnymi wprowadzone zostały nowe formy zgłaszania obywatelskich propozycji. Od 1 czerwca do 15 sierpnia mieszkańcy mogli zgłaszać swoje projekty inwestycji, które uznają za najbardziej potrzebne. Są to zarówno inwestycje dzielnicowe, małe, jak i te o charakterze ogólnomiejskim.
- A co z kosztami propozycji budżetowych? Przecież budżet nie jest z gumy…
Marcin Skwierawski: W tym roku zgłoszonych zostało około osiemdziesięciu propozycji i inicjatyw lokalnych. Na te dzielnicowe projekty przeznaczamy po około pół miliona złotych, a na ogólnomiejskie - około dwóch milionów. Mówię około, bo szczegółowe wyliczenia powstaną w trakcie procesowania i przygotowania inwestycji.
- Zatem mieszkańcy zgłaszają swoje postulaty, ale przecież radni mogą odrzucać projekty zgłaszane przez mieszkańców, zanim znajdą się one w projekcie budżetu?
Marcin Skwierawski: Jest umowa społeczna, by nie odrzucać projektów, które zostaną wskazane przez mieszkańców. Oczywiście spośród tych, wskazywanych w ankietach, musimy wybrać te, które mogą być zrealizowane. Na przykład miasto nie może ingerować, poza ramami narzuconymi przez plany zagospodarowania, w tereny należące do spółdzielni mieszkaniowych lub osób prywatnych.
- Radni pozostawili sobie więc możliwość sprawdzania projektów pod kątem gospodarności i realności realizacji. A jak w praktyce odbywa się to wskazywanie priorytetów?
Marcin Skwierawski: Są dostępne wydrukowane ankiety. Można je otrzymać w magistracie, w filiach bibliotek publicznych. Kilkanaście tysięcy ankiet zostało rozesłanych. Będą też uruchomione w najbliższą niedzielę specjalne punkty, gdzie można będzie oddać swój głos, wskazać swoje inwestycyjne preferencje.
- Co jest na pierwszej pozycji ważności według sopocian w projekcie budżetu „ogólnomiejskiego” - pojemniki do segregacji odpadów, czy może remonty ulic?
Marcin Skwierawski: W ubiegłym roku segregacja odpadów rzeczywiście była istotna. Podobnie remont ulicy 23 Marca. Głównie są to projekty infrastrukturalne. Propozycje lokalne zaś dotyczą ławek, placów zabaw, ale są też społeczne jak dofinansowanie do zajęć ruchowych. W sumie w ubiegłym roku w ramach budżetu obywatelskiego wydatkowane zostało około 7 milionów złotych. W tym roku zapewne będzie podobnie.
- 14/10/2012 17:31 - Forum Gospodarcze za Festiwal Filmowy (?)
- 14/10/2012 17:24 - Koszty kryzysu poniosą pracownicy - przestrzega Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność"
- 13/10/2012 21:26 - Kuźnia jest tym dla Orunian, czym Żuraw dla Gdańska - GALERIA
- 12/10/2012 20:15 - Dariusz Chmielewski Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków
- 12/10/2012 15:22 - Twarze pomorskiego biznesu wybrane!
- 12/10/2012 15:13 - Wrześniowy wzrost bezrobocia
- 12/10/2012 15:10 - Farmy wiatrowe na polskim Bałtyku?
- 11/10/2012 11:48 - SLD: przywrócić trzecią, 40-proc. stawkę podatkową dla najbogatszych
- 10/10/2012 20:21 - Szkoły na Bursztynowym Szlaku
- 10/10/2012 20:17 - Nietypowa rewitalizacja Nowego Portu