W Muzeum II Wojny Światowej odbyła się promocja książki „Anna Walentynowicz 1929–2010”. W spotkaniu prowadzonym przez dr Karola Nawrockiego wzięli udział autorzy dr hab. Sławomir Cenckiewicz i Adma Chmielecki.
- Nasze muzeum i Annę Solidarność w moim uznaniu łączy miasto Gdańsk - powiedział dr Karol Nawrocki. - Jest to miasto, w którym wszystko co złe dla w XX wieku się zaczęło. To tutaj 1 września 1939 roku na Westerplatte rozpoczęła się II wojna światowa w wyniku porozumienia dwóch totalitaryzmów. Ale w Gdańsku rozpoczęło się to co najpiękniejsze. To tutaj 14 sierpnia rozpoczął się strajk, a 16 sierpnia 1980 roku dzięki Annie Walentynowicz narodziła się Solidarność. Jest ona blaskiem tego miasta. Dlatego chciałem, żebyśmy tutaj porozmawiali o tym albumie i z wielką przyjemnością tą propozycję.
- Album to jest hołd dla Anny Walentynowicz - powiedział dr hab. Sławomir Cenckiewicz. - Będziemy mówili o Pani Ani, aby pamięć o niej przebijała się coraz bardziej do świadomości Polaków w kraju i nie tylko. Pani Ania jest postacią ukochaną przez różne kręgi polonijne. Zrobiliśmy wszystko aby o tą pamięć zadbać. Jest w tym mieście człowiek, który nieustannie, raz na tydzień, raz na dwa, na swoim facebooku ją obraża i dlatego trzeba tą pamięć pielęgnować.
- Poznałem Panią Anię chyba 10 lat temu gdy pracowałem w gdańskim Instytucie Pamięci Narodowej - powiedział Adam Chmielecki. - Spotykaliśmy się wydarzeniach organizowanych przez IPN. Przywoziłem Panią Anię na spotkania. Miałem okazję zamienić z nią kilka słów. Znałem ją wcześniej z kart historii. Była osobą bardzo drobną, ale biła od niej taka siła i szlachetność. To się od razu widziało w pierwszym kontakcie z nią. Muszę powiedzieć, że po 10 latach obcowania z dokumentami, zdjęciami, z relacjami na temat Pani Ani moje zdanie się nie zmieniło tylko pierwsze wrażenie zostało ugruntowane. Po monumentalnej biografii którą Sławek Cenckiewicz napisał kilka lat temu trudno coś nowego dodać. Wiemy, że wiedzę popularno-naukową trzeba cały czas popularyzować, książki popularno-naukowe nie docierają do wszystkich odbiorców, nie mają takiej siły przebicia jak wystawy popularne. Właśnie popularyzacja dziedzictwa i postaci Pani Ani była celem prac nad tym albumem.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 05/11/2017 20:27 - Karol Nawrocki o flagowym happeningu polityków PO
- 03/11/2017 12:59 - Sławomir Neumann: Budujemy poparcie szersze niż elektorat Platformy
- 31/10/2017 13:04 - Gdańskie Dni Seniora 2017 – Talenty Pokoleń
- 31/10/2017 12:47 - I Pomorska Konferencja Uczniowska
- 31/10/2017 11:28 - KUFEREK – słuchowisko z historią w tle w Radiu Gdańsku
- 30/10/2017 11:17 - Zmiany w ruchu drogowym w Dniu Wszystkich Świętych
- 29/10/2017 18:19 - Zamknięte cmentarze, zoo, molo, domy bez prądu - Orkan "Grzegorz" zaatakował Pomorze
- 28/10/2017 16:28 - Chryzantemy i znicze w dużym wyborze
- 28/10/2017 16:03 - Wystawa "Poczuj modernizm"
- 27/10/2017 11:33 - XLIV sesja Rady Miasta bez większych kontrowersji