Po raz kolejny w naszym kraju można odnieść wrażenie, że popadamy w skrajność. Liczba przedstawicieli różnych grup społecznych przybiera kuriozalne rozmiary. Po oficerach rowerowych pojawiają się … oficerowie pieszych, tymczasem, kierowców pojazdów traktuje się wręcz jak przestępców.
Samochód przestał być już dawno synonimem luksusu, wyższych sfer czy „burżuazji”. To bardzo często narzędzie pracy i środek aby do tej pracy dotrzeć na czas zwłaszcza po likwidacji większości lokalnych połączeń kolejowych. Mowa tu oczywiście o pojazdach z tzw. średniej i niższej półki, których najwięcej na naszych ulicach. W ostatnim czasie jednak tzw. opinia publiczna piętnuje kierujących pojazdami. Przedstawia się ich jako potencjalnych przestępców, a auta jako narzędzia zbrodni oraz głównych trucicieli środowiska.
Za dawnych czasów wszystkiemu złu całego świata wini byli m.in. cykliści, teraz przyszedł czas na automobilistów. Nikt nie neguje ponurych statystyk z polskich dróg, ale nie można ulegać zbiorowej paranoi, tylko wziąć pod uwagę inne okoliczności. Oprócz niekiedy niewątpliwie marnego poziomu umiejętności prowadzenia pojazdów przez młodego kierowcę, trzeba wziąć pod uwagę choćby fatalny stan dróg. Oprócz autostrad są jeszcze w Polsce setki tysięcy lokalnych traktów, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Pamiętajmy też o „eksterminacji” połączeń kolejowych, naturalnej alternatywy dla ruchu samochodowego.
Polskie samorządy prześcigają się w tworzeniu modnych stanowisk pracy. Do oficerów rowerowych w miastach czy regionach już się powoli przyzwyczailiśmy. Efekty ich pracy są niekiedy widoczne i potrzebne. Ścieżki rowerowe powstające na osiedlach i wzdłuż arterii komunikacyjnych są tego świadectwem. Pytanie tylko czy takim organem wnioskującym i opiniującym nie powinny być na przykład rady dzielnic, czy inne już istniejące organy społeczne. Nikt nie neguje tego, że ruch nam wszystkim jest potrzebny po prostu dla zdrowia i warto po pracy przesiąść się właśnie choćby na rower.
W ostatnim czasie zjawisko „oficerowania” przybrało jednak kuriozalny wymiar. Powstają stanowiska – oficera pieszych. Po co? W jakim celu? Nikt nie potrafi tego gruntownie wyjaśnić zasłaniając się powszechnością zjawiska chodzenia na piechotę. Skoro jest to tak powszechne, to po co specjalny reprezentant? Wystarczy, że „lobby piesze” odpowiednio zagłosuje na zebraniu rad dzielnicy czy gminy. Z drugiej strony skoro na piechotę chodzą wszyscy to skąd jedna osoba ma wiedzieć o pragnieniach komunikacyjnych wszystkich mieszkańców.
Skoro każdy musi mieć swojego przedstawiciela w samorządzie, opłacanego z naszych pieniędzy. To może pomyślimy o przedstawicielu zmotoryzowanych. Wiele jest przykładów utrudniania życia kierowcom w naszych miastach, jednak ruch kołowy nie zmaleje, bo zmaleć nie może. Nie zawsze można wszystko załatwić na rowerze czy w trakcie biegu. Rozmaite bariery, ograniczanie pasów ruchu itp. powodują tylko wzrost zagęszczenia ruchu i pojazdy zamiast szybko opuścić dany rejon tkwią w korkach, a im więcej korków tym większe zanieczyszczenie powietrza.
Tu wyraźnie powstaje „nisza” dla organizacji typu automobilklub. Związki szumnie nazywające się reprezentantami kierowców powinny takimi reprezentantami być w istocie. Kto bowiem pozwala na zawężanie, czy ograniczanie traktów komunikacyjnych w miastach, które służyć mogą np. do ewakuacji mieszkańców czy jako alternatywy objazdu w przypadku długotrwałej niedrożności głównych arterii, kto opiniuje powstawanie nowych dróg, które już po wybudowaniu są na skraju przepustowości? Kto pozwala na przykład na „wolną amerykankę” przy tworzeniu progów zwalniających, przez które nie sposób bez uszkodzeń przejechać nawet z minimalną prędkością? Pojazdy silnikowe to nie mityczne twory piekielne, zwłaszcza, że coraz więcej z nich spełnia wygórowane normy ekologiczne, to część naszej rzeczywistości.
Jerzy Domski
- 26/05/2015 19:34 - Agata z Wejherowa zamordowana na własne życzenie
- 25/05/2015 12:06 - Wyniki pomorskie w drugiej turze wyborów prezydenckich
- 25/05/2015 11:40 - Cukrzyca - dlaczego warto się badać?
- 24/05/2015 21:23 - Wybraliśmy prezydenta! Andrzej Duda
- 21/05/2015 18:40 - Neptunalia 2015 – coś dla ciała i coś dla ducha
- 21/05/2015 15:23 - Gdański test do szybkiego wykrywania wirusa grypy
- 21/05/2015 15:02 - Brovarnia Jasne – piwo o smaku historii
- 20/05/2015 19:54 - Dośla: Kolejne pięć lat Komorowskiego zakonserwuje szkodliwy układ
- 19/05/2015 14:54 - Nowe przepisy w ruchu drogowym: Na Pomorzu zatrzymano 9 praw jazdy
- 19/05/2015 14:13 - Związki zawodowe są stroną przy decyzjach włodarzy o edukacji Szkoła - nie spółka