Mieszkańcy Strzyży i VII Dworu pożalili się prezydentowi ze swoich problemów

Z mieszkańcami osiedli Strzyża i VII Dwór 15 października spotkał się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, w asyście miejskich urzędników oraz policji i Straży Miejskiej. Było to już kolejne 37. spotkanie z Prezydentem Miasta Gdańska z cyklu „Mój dom, moja dzielnica, moje miasto”. Spotkanie odbyło się w wypełnionej ponad miarę sali gimnastycznej IX Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Wilka-Krzyżanowskiego 8.

W szkolnym korytarzu prowadzącym do sali gimnastycznej dostępnych było kilkanaście stoisk informacyjnych, m.in.: Gdańskich Inwestycji Komunalnych, Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej, Instytutu Kultury Miejskiej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Najliczniej oblegane było stoisko Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, na którym można było otrzymać wyczerpujące odpowiedzi oraz mapki z trasą i lokalizacją ośmiu przystanków tej kolei.

W ankiecie internetowej poprzedzającej spotkanie, mieszkańcy obu dzielnic, jako priorytetowe tematy do rozmowy, wskazali stan dróg i chodników, bezpieczeństwo i organizację ruchu drogowego. 

Spotkanie rozpoczęło się od emisji telewizyjnej sondy na temat tego, co mieszkańcy sadzą o swoich osiedlach. Wypowiedzi były bardzo skrajne, od takich, że jest wszędzie blisko, zwłaszcza do środków komunikacji miejskiej, i do takich, że jest bardzo czysto, albo że jest bardzo brudno. Twierdzono także, że jest bezpiecznie, a inni mówili, że jest bardzo niebezpiecznie. Skarżono się na ulicę Chopina, że jest najbardziej podziurawiona w Gdańsku.

Spotkanie zagaił Paweł Adamowicz, przypominając m.in. że tu w 2009 roku powstało boisko ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem, kosztem 300 tys. zł. Na 7. Dworze za 20 mln zł wybudowano Gdańską Szkołę Floretu. Powstał też plac zabaw oraz wzięto się za wymianę chodników na ul. Siemiradzkiego.

Prezydent osobiście  podziękował trzem mieszkankom za aktywność, wręczając im listy gratulacyjne i drobne upominki. Te osoby, to Izabela Czapska, nauczycielka angielskiego, wolontariuszka, Elżbieta Bazan-Olczyk (na zdjęciu u góry z prawej), nauczycielka z IX LO oraz Bożena Skuza (z lewej), szefowa Klubu Seniora Promyk.

Największe zainteresowanie podczas spotkania wzbudziła rzecz jasna budowa Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. A to z tego względu, ponieważ w dzielnicy Strzyża będzie wybudowany jeden z ośmiu przystanków PKM. Jej przedstawiciele objaśniali, że będzie ona miała 20 km długości, 41 obiektów inżynierskich, 17 wiaduktów kolejowych, 5 wiaduktów drogowych, 4 kładki piesze, 4 przejścia pod torami, 11 przepustów w tym 7 dla zwierząt. Budowa nowej dwutorowej kolei na starym przedwojennym szlaku kolejki z Wrzeszcza na Kaszuby, będzie się wiązała z koniecznością wycinki ponad 20 tys. drzew samosiejek. W istniejącym na szlaku drzewostanie, tylko 51, to drzewa dorodne, cenne przyrodniczo.

Krzysztof Rudziński tłumaczył, że komisja europejska wymusiła na PKM, aby w zamian za wycięte drzewa, w innych miejscach posadzić tyle samo. Jest już na to wyznaczonych kilka miejsc w woj. pomorskim. Stary trakt kolejowy zostanie poszerzony i będzie na nowo wzmacniany,  gdyż musi być stabilny. Pociągi z częstotliwością co 15 minut, będą się poruszały z dużą prędkością, nawet do 120 km na godzinę. A przy tak dużej prędkości droga hamowania wynosi co najmniej z kilometr. Musi być zatem zachowane bezpieczeństwo jazdy. Tabor PKM będzie miał zamontowane tłumiki na koła, a także podkłady pod szyny będą wyciszały stukot kół. Jeszcze w tym miesiącu mają zostać podpisane zgody na rozpoczęcie budowy, a już od najbliższej wiosny mają się rozpocząć prace budowlane.

Rudziński zapewnił wątpiących mieszkańców, że zachowane też zostaną trzy przejścia przez pobliski nasyp. Zlikwidowane zostaną natomiast wszystkie garaże znajdujące się w pasie nasypu.

Radna miasta Gdańska inż. architekt Małgorzata Chmiel (na zdjęciu z lewej) spytała, czy  zostanie zachowane przejście do tramwaju na osiedlu 7. Dwór? Otrzymała odpowiedź potwierdzającą.

Jeden z mieszkańców skarżył się, że podczas ulewnych deszczy woda płynąca z lasu zalewa ulice Zamenhofa, Chopina i Moniuszki. Jak temu zaradzić?  Wiceprezydent miasta Andrzej Bojanowski odpowiedział, że te ulice są monitorowane. Zadanie ich zabezpieczenia i odpowiedniego odwodnienia kosztuje około 200 mln zł, a miasto otrzymało dofinansowanie w wysokości tylko 20 mln zł. Całkowita realizacja tego zadania jest wstrzymywana przez remont ulicy Słowackiego. A co tyczy zbiornika retencyjnego Kiliński, to powinien być wyszykowany do 2015 roku.

Przedstawicielka Stowarzyszenia Pies i Kot pożaliła się, że gmina nie wywiązuje się z obowiązku sterylizacji wolno biegających po osiedlu kotów.  Usłyszała odpowiedź, że miasto Gdańsk ma bardzo dobrze prowadzone schronisko dla zwierząt i tam powinny być przekazane koty.

Maciej Stasiak żalił się, że bezpieczeństwo na osiedlu Strzyża pozostawia wiele do życzenia. Na plac zabaw im. Maczka, czy też w pobliżu Konsulatu Ukraińskiego, zarówno rano jak i wieczorem gromadzą się osoby nadużywające alkoholu. Przyglądają się temu dzieci, a przecież obowiązuje ustawa o wychowaniu w trzeźwości.  Zaapelował o częstsze patrole i nakładanie mandatów dla osób pijących alkohol w miejscach publicznych. Przedstawiciele policji twierdzili, że nie otrzymują takich sygnałów. Z kolei komendant Straży Miejskiej Leszek Walczak stwierdził, że w tym roku straż w tych dwóch dzielnicach interweniowała około trzy tysiące razy, a 233 osoby dowieziono do pogotowia socjalnego.

Prezydent Gdańska uznał, że będzie najlepiej jak przedstawiciele policji i Straży Miejskiej spotkają z radami tych dwóch osiedli i podejmą jakieś środki zaradcze. Powiedział, że zna doskonale ten problem alkoholizmu, bo i za nim chodzą różne takie typki dopominając się o co łaska. - Nawet są na tyle bezczelni, że potrafią wejść za mną do kościoła - powiedział Adamowicz. - Dlatego tutaj na osiedlach trzeba takich typków wyeliminować z przestrzeni publicznej.

Była też krytyczna uwaga co do pobliskiej zajezdni, że wyjeżdżają z niej tramwaje, których koła głośno piszczą. Jest to dokuczliwe zwłaszcza w porze nocnej. Obiecano  posmarowanie zwrotnic smarem.

Inny z mieszkańców zwrócił uwagę na bardzo śliskie nowe płytki niedawno położone na ul. Wojska Polskiego i Chopina. Niektóre z nich już są popękane. Obiecano zająć się tą sprawą.

Zgłoszono również inny bardzo ciekawy problem. Otóż kilkanaście domków odłączyło się od wspólnego ogrzewania osiedla i pali we własnych piecach coś bardzo szkodliwego i dymiącego. Te przypadki poradzono zgłaszać do Straży Miejskiej.  Inna z mieszkanek zgłosiła potrzebę budowy zatoczek parkingowych na samochody. Wiceprezydent Wiesław Bielawski odradził tego, gdyż jak uzasadniał, w Europie odchodzi się od tego i świadomie ogranicza się parkowanie w środku osiedla. Podobnie nie będzie parkingu na samochody przy przystanku Strzyża PKM. Za tą wypowiedź, nawet otrzymał oklaski.

Podczas tego już 37. spotkania prezydenta miasta z mieszkańcami różnych dzielnic Gdańska dało się zauważyć zwiększoną ilość przedstawicieli Straży Miejskiej i policji. Myśleliśmy, że szykuje się jakaś rozróba. Nasze złe przypuszczenia rozwiała rzecznik prasowa gdańskiej policji Magdalena Michalewska twierdząc, że było to spotkanie z mieszkańcami dwóch osiedli Strzyża podlegającemu pod komisariat we Wrzeszczu oraz 7. Dwór podległemu komisariatowi w Oliwie. Przedstawiciele tych dwóch komisariatów gościli na zebraniu, a także Komendy Miejskiej i z Wydziału Ruchu Drogowego. 

Wła-49
Zdjęcia: Włodzimierz Amerski