Już od jutra na interaktywnym planie Gdańska na stronie Urzędu Miejskiego pojawi się kilka dodatkowych opcji. Mają stworzyć mapę porządku.
Każdy użytkownik, bez potrzeby logowania, będzie mógł zaznaczyć na planie miasta miejsca, w których, jego zdaniem, jest potrzebna interwencja służb miejskich. Przygotowano szeroką paletę możliwych zdarzeń, o których chcemy powiadomić: od błąkających się psów po graffiti, dewastacje, dziury w jezdni, a zimą oblodzenia i zalegający śnieg.
- Wybieramy odpowiednie miejsce na mapie, klikamy i zaznaczamy, jakie zdarzenie ma tam miejsce. Informacja od razu spływa do odpowiednich służb, które podejmują interwencję – mówi o szczegółach projektu Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego.
Tory
Zdarzenia podzielono na dwie podstawowe grupy: statyczne i dynamiczne. O tych pierwszych wystarczy powiadomić poprzez mapę porządku, natomiast w przypadku tych drugich pojawi się informacja, że dodatkowo należy zatelefonować pod wskazany adres. - Takie rozwiązanie pomoże, na przykład w wypadku błąkających się psów, czy poruszających się dzików. Nie zawsze mamy pod ręką numer Straży Miejskiej czy schroniska dla zwierząt, natomiast tu on się automatycznie pojawi i będzie można szybko powiadomić służby – twierdzi Skuras.
Póki, co na mapie pojawią się tylko tereny, którymi zarządza miasto oraz PKP. - Trójmiasto jest przecięte w połowie przez tory, często ich okolice pod względem czystości pozostawiają wiele do życzenia, a jako, że na wysiadających turystach może robić to bardzo nieprzyjemne wrażenie, dlatego zdecydowaliśmy o zaznaczeniu terenów PKP. W wypadku zgłoszenia z ich rejonu będziemy przesyłać im maile z odpowiednimi informacjami – dodaje Skuras.
Ostro
W pozostałych wypadkach informacje od razu dotrą do Zarządu Dróg i Zieleni albo do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, w przypadku tzw. zdarzeń dynamicznych pojawią się numery telefonów do Straży Miejskiej, bądź innych potrzebnych służb. - Trzeba też zwrócić uwagę, że mapa „widzi ostro”, natomiast rozwiązania problemów nie zawsze są takie ostre. Z pewnością w niektórych wypadkach trzeba będzie ustalać właściciela danego terenu, podmiot odpowiedzialny za utrzymanie porządku, zajmie się tym Straż Miejska – opowiada o szczegółach Skuras.
Wstyd
Przygotowanie mapy porządku kosztowało około 40 tysięcy złotych, jutro rusza wersja testowa, jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to od września aplikacja będzie dalej rozwijana i wzbogacana. Przedstawiciele Urzędu Miejskiego nie ukrywają, że przy opracowywaniu mapy porządku podpatrywali działalność „mapy wstydu” opracowanej przez Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, na której zaznaczono miejsca w przestrzeni publicznej skandalicznie zaniedbane i zanieczyszczone. - Mamy nadzieję, że nasza inicjatywa sprawi, że będziemy mogli szybko reagować, a może też w przyszłości wszyscy sami zaczniemy bardziej dbać o nasze otoczenie – kończył Skuras.
Maciej Ciemny
maciej.ciemny@wybrzeze24.pl
- 02/06/2011 09:16 - Dziki ruszyły do miasta
- 01/06/2011 12:22 - Tramwaj na Grunwaldzkiej dopiero we wrześniu?
- 01/06/2011 09:33 - Dziś Dzień Dziecka
- 01/06/2011 09:02 - Prof. Moska: Idziemy w dobrym kierunku
- 01/06/2011 08:47 - Automatów biletowych SKM jest za mało
- 31/05/2011 13:03 - Płonący autobus
- 31/05/2011 11:09 - Adamowicz kupił kolejne dwa mieszkania
- 30/05/2011 09:21 - Skarszewy: Boisko-fuszerka za 120 tys. zł
- 30/05/2011 08:33 - Rusza gdańska mapa porządku
- 29/05/2011 14:11 - Śledztwo w miniaturze - gdański magistrat żąda wyjaśnień