Ostatnie remonty torów SKM-ki pokazały pewną słabość – gdy pociąg jeździ raz na pół godziny wielu podróżnym zależy, żeby szybko kupić bilet i nie czekać bezczynnie na kolejny skład. Kasy są zapchane, a automaty biletowe pozostawiają wiele do życzenia. Zbierają się przed nimi kolejki niezadowolonych pasażerów, którzy nie radzą sobie z kupnem biletu. I zbytnio nie ma im się co dziwić, „fanaberie” automatu ciężko znieść.
Jednym z powodów większych opóźnień przy automatach jest niewyeksponowanie biletów ulgowych dla studentów. Gdy ulga na przejazdy wynosiła 37 procent można ją było znaleźć na głównym ekranie, teraz gdy wynosi 51 procent trzeba jej szukać w dalszych ekranach. - Nie jeżdżę regularnie skm-ką, ostatnio musiałam się nią poruszać i miałam problem z kupnem biletu w automacie. Dłuższą chwilę zajęło mi znalezienie mojej ulgi, za mną kolejka zirytowanych ludzi ze złowrogimi spojrzeniami – mówi Kasia, studentka Politechniki.
Marcin Głuszek, rzecznik SKM, odpowiada: - rzeczywiście, przy kolejnej zmianie pomyślimy o wyeksponowaniu tego przycisku [red: ze zniżką dla studentów] jako samodzielnego.
Drobne
Kolejnym mankamentem na który narzeka wielu podróżnych jest brak drobnych w automacie. - Praktycznie zawsze jak chcę kupić bilet to muszę mieć odliczoną kwotę, dochodzi do takich absurdów, że nie mogę go kupić, bo nie dostanę grosza reszty. Już nawet nie chcę tej kasy, ale opcji rezygnacji z jednego grosza nie ma – pisze do nas Grzegorz, mieszkaniec Sopotu.
SKM informuje jedynie, że środki w automatach uzupełnia się kilka razy w tygodniu, w zależności od przepełnienia kasety. Z drobnymi monetami wiąże się jednak kolejny problem. Na ekranie wyświetla się informacja, że najniższy obsługiwany nominał to 5 gr. W przypadku, gdy końcówki cen biletów to np. 4, 7, 9 groszy przydałaby się możliwość wrzucania drobniejszych monet. O dziwo – automat bez problemu „przełknie” jedno- i dwu-groszówki, brakuje tylko informacji o takiej możliwości. - Kiedyś już w pełni zrezygnowany wrzuciłem 2 grosze i byłem maksymalnie zdziwiony, że automat przyjął je bez problemu – mówi pan Przemek, spotkany przez nas na peronie we Wrzeszczu. Jak się dowiedzieliśmy, rzeczywiście, automaty obsługują wszystkie rodzaje monet, szkoda jednak, że nie omieszkano poinformować o tym podróżnych.
Karta
SKM planuje likwidowanie kas na poszczególnych stacjach, ale w zamian pojawią się kolejne automaty. Koszt jednego to 80 tysięcy złotych. Na Politechnice są w tej chwili cztery, natomiast na mocno obleganym Wrzeszczu stoi tylko jeden. - Planujemy dostawienia – zapewnia Marcin Głuszek, rzecznik SKM. Dodaje również, że w kolejnych automatach powinna się pojawić możliwość płacenia kartą, co najprawdopodobniej chociaż w części rozwiąże problemy podróżujących.
Jednak już cztery lata temu SKM zapowiadał wprowadzenie takiej możliwości. Wtedy również obiecywano udostępnienie opcji kupna w automatach biletów innych przewoźników, np. Przewozów Regionalnych. Dotychczas nie zrealizowano żadnego z tych przyrzeczeń.
Maciej Ciemny
maciej.ciemny@wybrzeze24.pl
- 02/06/2011 12:03 - Oświadczenia "to polskie ogórki" - trójmiejska odpowiedź na bakterię coli
- 02/06/2011 09:16 - Dziki ruszyły do miasta
- 01/06/2011 12:22 - Tramwaj na Grunwaldzkiej dopiero we wrześniu?
- 01/06/2011 09:33 - Dziś Dzień Dziecka
- 01/06/2011 09:02 - Prof. Moska: Idziemy w dobrym kierunku
- 31/05/2011 13:57 - Mapa porządku odpowiedzią na mapę wstydu
- 31/05/2011 13:03 - Płonący autobus
- 31/05/2011 11:09 - Adamowicz kupił kolejne dwa mieszkania
- 30/05/2011 09:21 - Skarszewy: Boisko-fuszerka za 120 tys. zł
- 30/05/2011 08:33 - Rusza gdańska mapa porządku