Jeszcze nie jest za późno na ewentualne zmiany w gigantycznych podwyżkach opłat za wieczyste użytkowanie dla przedsiębiorców – wynika ze słów przedstawicieli organizacji biznesowych. Czy „rozmiękczone” chwilowym fiaskiem rewolucji szkolnej odpuści również przedsiębiorcom, którym w oczy zajrzała wizja gigantycznych podwyżek?
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, że drobni przedsiębiorcy, głównie z dzielnic leżących poza centrum zaskoczeni zostali decyzjami o ogromnych podwyżkach opłat za wieczyste użytkowanie. Skala podwyżek przekraczała nieraz 550 procent, a w rekordowych przypadkach było nawet 900 procent.
- Przez ten czas zapoznałem się ze sprawą – przyznaje Jan Zarębski, prezes Gdańskiego Klubu Biznesu. – Tak duże podwyżki zostały niejako wymuszone przez działania przedstawicieli władz centralnych. Chodzi o to, że w Gdańsku w ostatnich latach podwyżek nie było aż wreszcie opłaty trzeba było dostosować do wymagań – wyjaśnił były marszałek województwa. Zastrzegł również jednocześnie, że wcale nie usprawiedliwia to tak gwałtownej podwyżki.
- Przedsiębiorcy mają prawo domagać się od urzędników rozwiązania tej sytuacji. Trzeba podjąć rozmowy jak złagodzić skutki takich podwyżek – dodał Jan Zarębski. Prezesowi Gdańskiego Klubu Biznesu chodzi przede wszystkim o stopniowe wprowadzanie podwyżek, tak, aby w dłuższym czasie dojść do wymaganych przez państwo poziomów. Zarębski zaznaczył, że w sytuacji takiej jaka jest na dzień dzisiejszy podwyżki opłat spowodować mogą podwyżki cen towarów i usług, a to ograniczy konkurencyjność drobnych biznesmenów. Jan Zarębski przyznał, że problem nie dotyczy firm skupionych w Gdańskim Klubie Biznesu. – To są z reguły większe firmy – przyznał. – Trzeba rozmawiać, trzeba spotykać się z urzędnikami, bo jest jeszcze szansa na wyjście z tej sytuacji – powiedział nam Jan Zarębski.
Szansy w rozmowach upatruje również Zbigniew Canowiecki, prezes innej organizacji biznesowej – Pracodawców Pomorza. Przed dwoma tygodniami zapowiadał na naszych łamach, że osobiście spotka się z Pawłem Adamowiczem. – Do rozmowy jeszcze nie doszło, sprawa się nieco opóźniła gdyż w ostatnich dniach na pierwszym planie była gdańska oświata. Spotykam się z prezydentem w najbliższy piątek. Czas, który upłynął wykorzystałem na zebranie dokumentacji w tej sprawie, konkretnych przykładów, pochodzących od przedsiębiorców. Mam nadzieję na merytoryczną dyskusję, gdyż oprócz prezydenta mają uczestniczyć w rozmowach urzędnicy odpowiednich wydziałów urzędu miejskiego. Liczę, że uda się znaleźć wyjście z sytuacji, ale o rozwiązaniach będziemy mogli porozmawiać w piątek – powiedział w rozmowie z GG Zbigniew Canowiecki.
Protesty społeczne w sprawie reorganizacji oświaty w Gdańsku na pewno były zimnym prysznicem dla urzędników przekonanych, że „ciemny lud wszystko kupi”, czy podobnie będzie z przedsiębiorcami? Należy mieć nadzieję, gdyż w przeciwnym wypadku wiele małych firm po prostu może upaść, a wzrost bezrobocia w mieście – „mateczniku PO” - na kilka miesięcy przed wyborami kładłby się długim cieniem.
Jerzy Domski
- 23/02/2015 09:27 - Brońmy kardiologii w Gdyni - apel do parlamentarzysystów
- 20/02/2015 20:36 - Pogotowie strajkowe utrzymane – flagi na zakładach
- 19/02/2015 19:15 - Andrzej Duda: Polsce potrzebna jest aktywna prezydentura, nastawiona na odbudowę poczucia wspólnoty, prospołeczna
- 19/02/2015 19:07 - Komisja do kontroli - nie od parady
- 19/02/2015 13:45 - Rozbieżności w oświadczeniach prezydenta Adamowicza
- 18/02/2015 21:45 - Stara Oliwa nadal z Placem Inwalidów?
- 18/02/2015 12:14 - Zmarli profesorowie Marek Latoszek i Jerzy Samp
- 17/02/2015 19:31 - F. Potulski wychowuje P. Adamowicza
- 17/02/2015 09:26 - Oliwa – Debata w sprawie Placu Inwalidów
- 16/02/2015 21:06 - Związkowe flagi na zakładach i akcja informacyjna