Lektura oświadczeń majątkowych kandydatów na radnych miasta jest czasami wręcz fascynująca. Wnioski, które wysnułam, są absolutnie subiektywne. Czy krzywdzące?
Skupiłam się tylko na kandydatach ubiegających się o miejsce w RM i będących dotychczasowymi radnymi (bo tylko ich oświadczenia są dostępne). Czasami dokonałam porównania z początkiem kadencji, czyli rokiem 2014. Kilka wyjaśnień podstawowych:
- oświadczenia składane są w kwietniu za rok ubiegły, czyli składane w 2018 obejmują rok 2017, składane w 2015 obejmują 2014 – i te dwa lata są głównie przedmiotem moich porównań
- druk oświadczenia, moim zdaniem, wymaga doprecyzowania, ponieważ radni dowolnie wpisują zarobki netto lub brutto, miesięcznie czy rocznie – nie ma dla nich znaczenia, każdy wpisuje, jak chce, stąd trudności w porównaniu, kwoty z tego względu mogą być orientacyjne
- kwoty podałam w zaokrągleniu do pełnych złotych; jeśli podany był przychód i dochód, brałam dochód.
- „kredyty” oznacza wszelkie zobowiązania, podaję kwoty do spłaty (na ogół radni w ten sposób opisują kredyty) – stan na dzień 31.12.2017
- majątek oznacza nieruchomości, działki, lasy itp. – powyżej 10 000 zł; samochód dodatkowo
- dieta radnego wynosi ok. 2600 zł miesięcznie, czyli 31 200 zł rocznie
- w KKW Paweł Adamowicz znajduje się 5 obecnych radnych i 3 zastępców prezydenta, w KO Jarosława Wałęsy 13 obecnych radnych, w KW PiS 3 radnych, w KWW Gdańsk Tworzą Mieszkańcy 3 radnych
Ostatni punkt jest interesujący z tego powodu, iż: grupą decydującą w Gdańsku byli dotychczas radni PO w liczbie 22 (12 miejsc było dla PiS). Osiemnaścioro z nich ponownie ubiega się o stanowisko z dwóch list (+ 3 wiceprezydentów i sam prezydent) i ulokowani są na ogół na pierwszych miejscach swoich list. Oznacza to, że w przypadku kolejnego wyboru do RM, będziemy mieli tych samych ludzi (kolegów z jednego klubu), którzy zafundowali nam groteskę na Wyspie Spichrzów i którzy zadecydowali o zabetonowaniu ponad 600-letniego Kanału Raduni. To, że Agnieszka Owczarczak, która podpisała się pod aktem erekcyjnym Forum Gdańsk, betonującym tenże Kanał, jest w ekipie Jarosława Wałęsy „walczącego” z deweloperami (i jest tam jeszcze 12 innych radnych popierających betonowanie), jest już takim stopniem schizofrenii, którego sami kandydaci nie dostrzegają.
Jak więc przedstawiają się oświadczenia majątkowe za 2017 rok startujących kandydatów? Trochę ich jest, więc proszę uzbroić się w cierpliwość. Skupiłam się na najważniejszych punktach, pominęłam wg mnie mało istotne, typu 1000 zł oszczędności czy 100 euro – no, chyba, że kandydat z tego tysiąca spłaca kredyt o wartości 350 000 zł. Na przykład.
Gdańsk Tworzą Mieszkańcy
1. Dorota Dudek
- zarobki: 63 373 zł rocznie ( w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: zwolniona z Energa Operator
- oszczędności: 45 000 zł
- majątek: mieszkanie 300 000 zł i nieruchomość 300 000 zł w 1/3
- kredyty: hipoteczny 150 000 zł
Bez diety radnego Dorocie Dudek ciężko byłoby spłacać kredyt (2 400 zł miesięcznie jako referent w Energa Operator, obecnie zwolniona, i 2 685 zł diety). W 2014 roku Dudek była agentem ubezpieczeniowym i nic nie zarabiała, otrzymując tylko jednorazowo 670 zł zasiłku i mając do spłacenia ten sam kredyt, tylko większy. Teraz też nic nie zarabia.
2. Łukasz Hamadyk
- zarobki: 101 988 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Bałtycka Instytucja Gospodarki Budżetowej Baltica
- oszczędności: brak
- majątek: mieszkanie 240 000 zł w 1/3 (spadek)
- kredyty: brak
Łukasz Hamadyk wszystko konsumuje od razu. Może rozdaje pieniądze, nie wiem. Ale jeśli nie rozdaje, to 8 500 zł przejada miesiąc w miesiąc (nie wiem, czy to brutto, czy netto). W tym roku zakupił kolekcję pocztówek wartości 10 000 zł. W 2014 roku był zatrudniony w MOPR, ale główne jego źródło utrzymania to zasiłek z ZUSu. Łącznie ZUS + MOPR + wynagrodzenie z rady dzielnicy to rocznie 22 071 zł. Nie mam pojęcia, jak wykonywał swoją pracę jako radny dzielnicy, będąc przy tym na zwolnieniu lekarskim.
3. Piotr Walentynowicz
- zarobki: 106 541 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: PIT-Radwar SA
- oszczędności: brak
- majątek: mieszkanie 250 000 zł
- kredyty: brak
Tu sytuacja podobna. Radny Walentynowicz wszystko konsumuje. W 2014 roku był taksówkarzem z zarobkami rzędu 2103 zł miesięcznie na umowie-zlecenie i 5 kartami kredytowymi.
Prawo i Sprawiedliwość – Zjednoczona Prawica
1. Piotr Gierszewski
- zarobki: 231 274 zł rocznie (w tym dieta, dywidenda i wykup polisy)
- zatrudnienie: SP nr 10, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Radio Gdańsk SA
- oszczędności: 327 240 zł w pieniądzu, akcjach i jednostkach funduszy inwestycyjnych
- majątek: dom i mieszkanie 985 000 zł, dwie działki 236 000 zł, 2 samochody – współwłasność
- kredyty: 26 500 zł i 7000 CHF
W 2014 roku sytuacja majątkowa Piotra Gierszewskiego wyglądała podobnie, miał mniej oszczędności, większy kredyt do spłacenia. Jest w stanie żyć bez diety radnego.
2. Kazimierz Koralewski
- zarobki: 173 992 zł rocznie (w tym dieta i pomoc na utrzymanie dzieci w rodzinie zastępczej i dodatek wychowawczy)
- zatrudnienie: Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
- oszczędności: 16 400 zł
- majątek: brak
- kredyty: 267 194 zł
W roku 2014 radny nie miał oszczędności i miał zdecydowanie mniejsze zarobki (brak też pomocy finansowej na dzieci), zobowiązania podobne. Zarabiał tylko 21 230 zł (+ dieta). Czy majątek ma przepisany na żonę?
3. Jacek Teodorczyk
- zarobki: 181 214 zł (w tym dieta i emerytura)
- zatrudnienie: Wojewódzka Inspekcja Handlowa, emerytura
- oszczędności: 789 900 zł w pieniądzu, obligacjach i funduszach inwestycyjnych
- majątek: mieszkanie 120 000 zł, las 30 000 zł spadek, działka budowlana 10 000 zł spadek, samochód
- kredyty: brak
Oświadczenie jest kompatybilne z rokiem 2014. Wtedy miał trochę mniej oszczędności, jedną pracę mniej i starszy samochód.
Koalicja Obywatelska Jarosława Wałęsy
1. Piotr Borawski
- zarobki: 167 607 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Naftoport sp. z o.o.
- oszczędności: 15 000 zł
- majątek: mieszkanie 450 000 zł, samochód
- kredyty: kredyt 112 910 CHF, kredyt 440 000 zł, karta kredytowa, debet, zobowiązanie wobec US 80 846 zł
Oświadczenie z roku 2017 jest bardzo podobne do roku 2014, oszczędności tylko nie wzrastają i przybyło zobowiązanie wobec urzędu skarbowego. Można domniemywać, że finanse radnego kręcą się wokół spłaty kredytów i zaległych podatków.
2. Marek Bumblis
- zarobki: 94 320 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Zakład Utylizacyjny
- oszczędności: 10 000 zł, 2 polisy z wartością wykupu 48 500 zł
- majątek: mieszkanie 250 000 zł, mieszkanie 295 700 zł działka z domem letniskowym 150 000 zł – współwłasność,ÂÂ samochód
- kredyty: 2 kredyty 119 500 zł, karta kredytowa
Tutaj też jest podobnie. W porównaniu z rokiem 2014 nie ma większych zmian. Brzmi wiarygodnie.
3. Żaneta Geryk
- zarobki: 170 937 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Wyższa Szkoła Zarządzania
- oszczędności: 650 000 zł, 900 000 zł pożyczka udzielona osobie prawnej, akcje 9279 zł – współwłasność
- majątek: dom 850 000 zł w 1/2 (majątek odrębny), mieszkanie 750 000 zł – wspólność, samochód w 1/2
- kredyty: pożyczka 36 874 zł, karta kredytowa
Żaneta Geryk, mimo posiadanych oszczędności, lubi zaciągać pożyczki gotówkowe, bo w 2018 zaciągnęła kolejną na ok. 54 000. Nie wykazała już zarobków w Wyższej Szkole Zarządzania. W stosunku do roku 2014 nie pracuje już również w Wyższej Szkole Infrastruktury i Zarządzania w Warszawie.
4. Jarosław Gorecki
- zarobki: 252 264 rocznie (w tym dieta radnego i dzierżawa działki rolnej)
- zatrudnienie: Grupa Zarządzająca Pomerania
- oszczędności: 164 000 zł
- majątek: 4 mieszkania na 1 480 000 zł – współwłasność, 3 działki 450 000 zł – współwłasność w 1/4, działka 50 000 zł, samochód
- kredyty: brak
Radny swoich mieszkań nie wynajmuje. W 2014 roku posiadał 2 mieszkania i jedno wynajmował, bo dochód wykazał w oświadczeniu. Miał też więcej o 116 000 zł środków na koncie. W 2015 również 2 mieszkania, jedno wynajmowane. W 2016 zrezygnował z wynajmu. Rok później kupił 2 mieszkania we współwłasności, żadne nie jest wynajmowane. Mieszkania więc stoją i czekają (może mieszka tam rodzina?) Nigdy nie brał kredytu.
5. Beata Jankowiak
- zarobki: 137 371 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: umowa o pracę, własna działalność – lokale restauracyjne Yummy
- oszczędności: 20 000 zł
- majątek: brak, samochód – współwłasność
- kredyty: 47 773 zł
Zdecydowanie lepiej mieć swój lokal niż być dyrektorem finansowym Regionu Pomorskiego PO (wówczas zarobki radnej wynosiły 61 211 zł, w tym dieta wiceprzewodniczącej rady dzielnicy 3 600 zł). Beata Janowiak zrobiła więc dobry wybór zmieniając branżę i zapewniając sobie finansową stabilność dzięki funkcji radnej.
6. Lech Kaźmierczyk
- zarobki: 47 933 rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: właściciel restauracji
- oszczędności: brak
- majątek: 2 gospodarstwa rolne 1,53 mln, lokal gastronomiczny 0,5 mln, działka budowlana 200 000 + działka nabyta od miasta, samochód – leasing
- kredyty: 2 kredyty 712 528 zł, 1 kredyt 49 908 CHF
Jeden kredyt Lech Kaźmierczyk ma firmowy, więc wrzuca go zapewne w koszty, tak samo leasing. Jednak bez diety radnego jak mógłby spłacać resztę? 18 351 zł jego dochodu z pracy to 1529 zł miesięcznie. W 2018 roku zarobił trochę więcej, bo 25 950 przez 8 miesięcy, jednak zaciągnął kolejny kredyt, tym razem gotówkowy 52 000 zł. W stosunku do 2014 roku dochody z pracy mu wyraźnie spadły – wtedy 46 447 zł rocznie.
7. Andrzej Kowalczys
- zarobki: 136 822 rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: zastępca dyrektora w Urzędzie Marszałkowskim
- oszczędności: 42 350 zł
- majątek: mieszkanie 250 000 zł, samochód
- kredyty: brak
Jedno z klarowniejszych oświadczeń. Andrzej Kowalczys ma zarobki od 4 lat na podobnym poziomie, trochę odkłada, oszczędności systematycznie rosną, w długi nie wchodzi.
8. Emilia Lodzińska
- zarobki: 89 189 rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego
- oszczędności: 70 000 zł
- majątek: brak, samochód
- kredyty: brak
W stosunku do roku 2014 widać zwyżkę zarobków, co pozwoliło Emilii Lodzińskiej zaciągnąć w tym roku (2018) kredyt mieszkaniowy; znacznie uszczuplały jej oszczędności. Może więc radna będzie w końcu coś miała swojego?
9. Adam Nieroda
- zarobki: 49 939 rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego
- oszczędności: 5020 zł, 13 270 CZK i parę innych, drobnych walut
- majątek: brak, samochód – współwłasność
- kredyty: brak
Bez diety radnego Adam Nieroda miałby ciężkie życie, dostawały miesięcznie tylko 1366 zł. GARG słabo płaci, choć w tym roku i tak dwa razy lepiej. No, ale brak kredytów, to pewno da radę związać koniec z końcem. Do Agencji radny trafił za ostatniej kadencji.
10. Bogdan Oleszek
- zarobki: 299 619 rocznie (w tym dieta radnego i emerytura)
- zatrudnienie: własna działalność – doradztwo w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej oraz badanie rynku i opinii publicznej
- oszczędności: 192 000 zł
- majątek: mieszkanie spółdzielcze 200 000 zł, jakaś inna nieruchomość 150 000 zł, samochód
- kredyty: brak
Bogdan Oleszek dużo zarabia, dużo odkłada. W dodatku ma samochód nowy, bo reszta w większości ma stare graty. Prowadzi ciekawą działalność – doradza, jak działalność właśnie prowadzić. A więc, gdy nie będziecie wiedzieć, jaki system rachunkowości prowadzić i jaką przyjąć strategię, idźcie do Przewodniczącego Rady Miasta, on pomoże. Ze 180 000 zł przychodu radnego, tylko 1800 zł to koszty – praktycznie żadne, 150 zł miesięcznie, w tym jest: biuro, telefon, paliwo, prąd, materiały biurowe, urządzenia, księgowość (tak mniemam, bo sama prowadzę działalność z pogranicza biurowej). Bogdan Oleszek założył działalność 1 kwietnia 2016 i od razu za 9 miesięcy działalności uzyskał dochód 148 650 zł przy minimalnych kosztach. Myślę więc, że dobrze wie, jak doradzać ich minimalizowanie.
11. Agnieszka Owczarczak
- zarobki: 117 882 rocznie (w tym dieta radnego, dywidendy i 6000 z 500+)
- zatrudnienie: członek zarządu Anco
- oszczędności: 90 000 zł i 3020 CHF – współwłasność
- majątek: mieszkanie 700 000 zł współwłasność, działka rolna 100 000 zł, 394 udziałów Anco
- kredyty: hipoteczny 162 343 CHF
Agnieszka Owczarczak korzysta także z wyprawki 300+ i jest jedną nielicznych radnych, która wpisuje świadczenia uzyskane z kasy państwowej. Nie wypiera też się męża i wspólnego majątku. Rok 2014 wygląda podobnie.
12. Przemysław Ryś
- zarobki: 32 827 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: Wittman Nieruchomości s.c.
- oszczędności: 35 000 zł
- majątek: samochód
- kredyty: 165 000 zł
Przemysław Ryś bez diety radnego nie jest w stanie się utrzymać, bowiem dieta to 31 627 zł z jego zarobków. Jako pośrednik nieruchomości zarabia 1200 zł rocznie (100 zł miesięcznie). Ewidentnie pogorszyło mu się finansowo w stosunku do roku 2014, bowiem uciekło mu jako pośrednikowi ok. 15 000 zł. Mimo, że zarobki mu się obniżyły w sumie do 2736 zł miesięcznie, potrafił zaoszczędzić z 10 000 do 35 000 zł i regulować kredyt. Jest to jedyny radny, któremu tak się pogorszyło. Ponieważ radny spłaca kredyt w tempie 10 000 zł na kadencję i nie podejmuje innych prac, to oznacza, że całość spłaci za 16,5 kadencji. Przez 8 miesięcy roku 2018 zaoszczędził dodatkowe 5000 zł, czyli ponad 600 zł miesięcznie.
13. Mateusz Skarbek
- zarobki: 92 249 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: radca prawny Żegluga Gdańska, specjalista w Gdańskich Autobusach i Tramwajach
- oszczędności: 11 000 zł wspólność
- majątek: mieszkanie 500 000 zł wspólność
- kredyty: hipoteczny 121 562 zł wspólność, pożyczka 35 000 zł na wyposażenie
Mateusz Skarbek wskoczył na radnego w połowie kadencji. Otrzymana dieta zachęciła go, by zaciągnąć w 2018 r. kredyt na zakup samochodu i to takiego za ponad 100 000 zł. Korzysta też z 500+.
14. Jarosław Wałęsa
- zarobki: 102 572 euro (tj. 427 818 zł wg kursu 31.12.2017) plus odszkodowanie 206 242 euro
- zatrudnienie: poseł Parlamentu Europejskiego
- oszczędności: 142 241 zł, 26 265 euro, papiery wartościowe: 887 011 zł, 45 061 USD i 211 001 euro
- majątek: mieszkanie i dom współwłasność – bez podania wartości, 2 samochody (1 współwłasność)
- kredyty: brak takiej rubryki
Jarosław Wałęsa to wyższa półka, więc nic dziwnego, że polityk nie zamierza ubiegać się o mandat radnego. Kto by zamienił 428 000 zł rocznie na 32 000 zł? W stosunku do roku 2014 zarobki Wałęsy zwiększyły się o ok. 6000 euro (dostał wtedy również 100 000 zł odszkodowania), oszczędności miał dużo mniejsze (53 600 zł i 7 208 euro), papierów wartościowych zdecydowanie mniej (ale bez podania wartości), jedno mieszkanie więcej i zero samochodów. Wydaje się więc, że tylko fotel prezydenta lub wiceprezydenta jest w stanie konkurować z zarobkami europejskimi. Czy to skłoniło Wałęsę do kandydowania? Panie Jarosławie, nie chce Pan pracować dla Gdańska za 32 000 zł?
Komitet Pawła Adamowicza:
Paweł Adamowicz
- zarobki: 560 133 zł rocznie (w tym umowa o pracę 178 294 zł, dywidendy 239 997 zł, dochód z rad nadzorczych 141 842 zł)
- zatrudnienie: Urząd Miejski
- oszczędności: 130 000 zł, 13 000 euro, 5 500 USD, 8 000 CHF; wspólność: 187 015 zł, papiery wartościowe 463 573 zł
- majątek: mieszkanie 498 947 zł, mieszkanie 410 014 zł; wspólność: 2 działki 195 000 zł, miejsce w hali garażowej 24 400 zł
- kredyty: 2 budowlane i 1 mieszkaniowy na łączną kwotę 263 879 CHF
Pawła Adamowicza ciężko ogarnąć, bo za rok 2017 złożył oświadczenie i 5 korekt, a za 2014 – 2 oświadczenia i 10 korekt. Trzeba je przeglądać wszystkie, ale większość jest uzupełnieniem zupełnie starych oświadczeń. Korekty roku 2010 składane w marcu 2018, i inne. Ogólnie: zarabia dużo, ma dużo, kredyty też duże. Porównując jego zarobki do poziomu europejskiego (Wałęsa) widać, że Adamowicz kandydować nie musiał. Mógł startować do PE i miałby zarobki na tym samym poziomie. Stawiam więc tezę, że to PO poprosiła obecnego prezydenta, by został, i przyprowadziła mu sztuczną „opozycję” w osobie Wałęsy.
2. Wojciech Błaszkowski
- zarobki: 74 204 zł rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: nauczyciel
- oszczędności: 70 000 zł, papiery wartościowe 2 780 zł
- majątek: mieszkanie 380 000 zł, mieszkanie 490 000 zł wspólność, samochód
- kredyty: mieszkaniowy 285 519 zł wspólność
Dla Wojciecha Błaszkowskiego dieta radnego to mocne wsparcie przy spłacie kredytu. Jednak i tak jest w stanie oszczędzać, bo w stosunku do roku 2014 oszczędności się podwoiły.
3. Aleksandra Dulkiewicz
- zarobki: 214 829 zł rocznie (w tym dieta radnego 10 000, dwie rady nadzorcze 27 667 zł)
- zatrudnienie: Urząd Miejski
- oszczędności: 30 115 zł
- majątek: mieszkanie 300 000 (1/2 darowizna)
- kredyty: karty kredytowe, kredyt odnawialny 8500 zł
Aleksandra Dulkiewicz trzyma dyscyplinę finansową: nie zadłuża się. W stosunku do roku 2014 jej zarobki z umowy o pracę wzrosły z 94 760 zł do 177 162 zł, czyli o 82 402 zł. Warto więc być wiceprezydentem. Ścieżka kariery wiceprezydent wiedzie od ECS (kierownik działu promocji) poprzez Gdańską Agencję Rozwoju Gospodarczego (starszy specjalista) do drugiej po prezydencie. Kiedy tę specjalizację pani Dulkiewicz nabyła?
4. Piotr Dzik
- zarobki: 337 142 zł rocznie (w tym dieta radnego i dochód z wynajmu)
- zatrudnienie: współwłaściciel lokalu gastronomicznego
- oszczędności: 150 000 zł, 25 000 euro
- majątek: dom 350 000 zł – współwłaściciel, 3 mieszkania łącznie 850 000 zł, lokal 1,4 mln zł – wszystko współwłaściciel, 2 samochody w leasingu- kredyty: 5 kredytów na łączną kwotę 673 166 zł (w tym dwa gospodarcze i jeden obrotowy)
Widać, że radny Dzik umie obracać pieniędzmi – kupuje, wynajmuje, pożycza, puszcza w obrót, oszczędza. Podobne historie widać na wcześniejszych oświadczeniach. Tylko może by pokazał, gdzie stawia się domy za 1591 zł/m2 ? No i koniecznie powinien pójść po poradę do Bogdana Oleszka, jak zminimalizować koszty w działalności gospodarczej (ma ich ok. 700 000 zł).
5. Beata Dunajewska
- zarobki: 56 165 złÂ rocznie (w tym dieta radnego)
- zatrudnienie: specjalista ds. promocji, PR i marketingu w Gdańskim Archipelagu Kultury – umowa-zlecenie
- oszczędności: 40 000 zł
- majątek: samochód
- kredyty: gotówkowy 36 000 zł
Beacie Dunajewskiej w pracy wyraźnie się nie wiedzie. W 2014 roku zawiesiła działalność własnego studia Red Studio PR & Marketing Project, zapewne dlatego, że dochód był bardzo niski. Dieta radnego pozostaje jej głównym źródłem utrzymania, reszta to śmieciówki. Oczywiście, nic w tym złego i radna jest w tym wiarygodna, ponieważ nigdzie nie widać przyrostu jej majątku.
6. Piotr Grzelak
- zarobki: 202 602 zł rocznie (+ darowizna od rodziców 138 541 zł)
- zatrudnienie: Urząd Miejski
- oszczędności: 30 000 zł wspólność
- majątek: mieszkanie 450 000 zł wspólność, 2 samochody – wspólność
- kredyty: hipoteczny 282 478 zł
To jeden z najwyżej zarabiających urzędników – 18 883 zł miesięcznie z tytułu umowy o pracę w UM. Ale w ciągu trzech lat spłacił kredytu tylko ok. 23 000 zł (rata miesięczna wychodzi 631 zł). Chyba wiem, dlaczego. Radny żyje bardzo rozrzutnie. Mimo tak wysokiej pensji jego oszczędności wzrosły tylko o 26 150 zł. Wprawdzie dorobił się także dwóch samochodów (żadne Ferrari czy Porsche), więc resztę musiał po prostu „przejeść”. Inaczej nie można wytłumaczyć braku pieniędzy na lokatach, w nieruchomościach i w innych składnikach majątku. W 2016 roku oświadczył, że jako wiceprezydent zarobił w 2015 roku 170 217 zł, a z umowy o pracę w Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego otrzymał 2889 zł. Dlaczego Piotr Grzelak miał dwie umowy o pracę? Od której płacił ZUS?
7. Piotr Kowalczuk
- zarobki: 221 131 zł rocznie (w tym jako wiceprezydent 205 519 zł)
- zatrudnienie: Urząd Miejski
- oszczędności: 14 500 zł – wspólność
- majątek: mieszkanie 300 000 zł – wspólność, mieszkanie 446 872 zł, hala garażowa 16 129 zł – wspólność, samochód – wspólność
- kredyty: mieszkaniowy 298 560 zł
Tu jest rekordzista, jeśli chodzi o stanowisko urzędnicze – 20 877 zł miesięcznie. Ale – chwileczkę – gdzie są oszczędności Piotra Kowalczuka? Kredyt, owszem, spłaca – 118 100 zł w ciągu 33 miesięcy, tj. 3579 zł miesięcznie, na taką ratę go stać, ale nadal mu zostaje z pensji kilkanaście tysięcy, które najwidoczniej wydaje lekką ręką. Sprawdziłam zeznanie wcześniejsze, bo może drugie mieszkanie kupił za gotówkę? Ale nie, rok wcześniej już było. Mało tego, przehulał również prawie 40 000 zł z oszczędności, bo zniknęły. Oj, panie prezydencie… I tak przy okazji, skoro ma Pan również drugą umowę o pracę – w UG – z pensją roczną 15 511 zł, to od której umowy płaci Pan ZUS?
8. Wojciech Stybor
- zarobki: 32 438 zł rocznie (w tym dieta radnego + umowa-zlecenie 800 zł)
- zatrudnienie: brak
- oszczędności: brak
- majątek: mieszkanie 200 000 zł, polisa na życie, 2 samochody (w tym jeden w leasingu operacyjnym), kolekcja pocztówek
- kredyty: linia kredytowa 56 000 zł
Wojciech Stybor żyje wyłącznie z diety radnego (lub jest na utrzymaniu żony). Posiada akcje, które nie przynoszą mu dochodu. W 2014 roku był jeszcze pełnomocnikiem firmy swojej żony, ale wtedy też nic nie zarabiał. Mieszkanie, samochody – wszystko stare sprzed kadencji, niczego się nie dorobił, nie odłożył (ale trudno odłożyć z tej diety). W tym roku znowu jest pełnomocnikiem, ale bez zarobków.
9. Teresa Wasilewska
- zarobki: 159 893 zł rocznie (w tym dieta radnego i emerytura)
- zatrudnienie: wynajem nieruchomości – działalność gosp.
- oszczędności: brak
- majątek: mieszkanie 350 000 zł, lokal użytkowy 650 000 zł, samochód
- kredyty: hipoteczny 138 784 zł, odnawialny 12 000 zł
Teresa Wasilewska w tym roku spłaciła cały kredyt, mimo, że nie posiadała żadnych oszczędności. Otrzymała darowiznę od syna 128 000 zł. Całe swoje zarobki w całości konsumuje. Z oświadczenia za 2014 rok wynika, że również wtedy nic nie odkładała, ale zarobki łącznie miała dużo mniejsze (emerytura + sklep = 50 637 zł) i duży kredyt do spłacenia (zapewne ujęty w kosztach). Tak więc dieta radnego była jak znalazł. W tym roku dodatkowym źródłem pieniędzy jest dla radnej dzierżawa bankomatu (3000 zł/m-c)
Małe podsumowanie, wnioski niech każdy sam wyciągnie.
Z tych danych można robić przeróżne zestawienia: kto jest najbogatszy, kto najbiedniejszy, kto ma największe długi, kto pomnaża, kto traci, kto otrzymał pracę za swojej kadencji, kto przyszedł z długiem, a kto pozwolił sobie na nowe długi. Czy nie można ich mieć? Można! Tylko te długi trzeba spłacać i niektórzy muszą mieć dietę radnego, choćby świat się walił. Inaczej mogą mieć problemy ze spłatą.
Rodzą się, oczywiście, różne pytania. Czy o mieście powinna decydować osoba, która trwoni wszystkie swoje zarobki? Czy powinien zarządzać ktoś, kto żyje praktycznie z diety radnego? Lub ktoś, kto nie umie prowadzić swojej firmy? Jeśli przeciekają ci własne pieniądze przez palce, jak utrzymasz reżim finansów publicznych? A może lekką ręką wydajesz je na – przepraszam – duperele? Tu złotówka, tam złotówka. Jak bardzo wykorzystałeś funkcję radnego, by otrzymać lepsze zarobki lub rozwinąć swoją gospodarczą działalność? Czy urzędnik to jeszcze służba, czy tylko ścieżka kariery? I jeszcze jedno – może nawet najważniejsze – czy masz WIZJĘ tego miasta? Czy dla tej wizji stałeś się radnym, czy może patrzysz na miasto przez pryzmat swoich długów i strachu, gdy zostaniesz z nimi sam? A może po prostu przyzwyczaiłeś się do grubszego portfela?
To pytania do radnych. Ty, drogi wyborco, przemyśl, zanim wrzucisz kartkę do urny.
Anna Pisarska-Umańska
źródło gdanskastrefa.com (tekst zamieszczony 18 października 2018)
- 22/11/2018 10:53 - "Pikuś" w giełdowej piaskownicy - poufne krętactwa Adamowicza
- 22/11/2018 10:06 - Radni o inicjatywie utworzenia gminy Wyspa Portowa
- 19/11/2018 16:18 - Pierwsza sesja Rady Miasta Gdańska kadencji 2018-2023
- 18/11/2018 20:34 - Komu władza w Gdańsku - maski opadną po ślubowaniu...
- 13/11/2018 21:41 - Wyspa Portowa samodzielną gminą?
- 12/11/2018 16:30 - Świętowanie 100-lecia Niepodległości w Muzeum II Wojny Światowej
- 12/11/2018 15:07 - Rekordowa XVI Parada Niepodległości - GALERIA
- 10/11/2018 22:54 - Świętujemy naszą Polskę Niepodległą
- 08/11/2018 20:50 - Weekend Niepodległości w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
- 08/11/2018 20:39 - Biało-czerwone flagi od Radia Gdańsk dla Pomorzan