Jeszcze o parkowaniu w Oliwie

Zdaje się, że sytuacja za chwilę może stać się bez wyjścia. Zatem rozsądne wycofanie się z podjętej uchwały, względnie zauważenie racji stałych mieszkańców Oliwy może uchronić Rady Oliwy i Gdańska od blamażu.

Wydaje się, że zagwarantowanie spokoju zameldowanym w postaci bezpłatnego parkowania, nie jest wielkim problemem. Miasto nie wiedziało jaka będzie sytuacja, po wydaniu pozwoleń na tak wielką budowę? Olivia Gate, to olbrzymie centrum nadal rozbudowujące się, wydanie pozwolenia bez zagwarantowania odpowiedniej liczby miejsc parkingowych prywatnej osobie ma teraz obciążać bogu ducha winnych okolicznych mieszkańców. Całkowicie zdewastowana stara dzielnica straciła już swój niepowtarzalny charakter. W skardze na działania prezydenta Gdańska, mecenas Kacper Płażyński wyraźnie pisze o podstawowych niedociągnięciach utworzenia strefy płatnego parkowania, wskazując mankamenty istniejącej uchwały. Warunkiem wyznaczenia strefy płatnego parkowania jest wyznaczenie miejsc parkingowych poprzez postawienie odpowiednich metalowych znaków pionowych i namalowanie znaków poziomych, co w rejonie ulic Kasprowicza, Grottgera, Tetmajera, Orkana, Wita Stwosza jest z różnych względów niemożliwe. Polubowne załatwienie tej sprawy mimo karygodnej postawy Rady Oliwy wobec swoich mieszkańców nadal wydaje się możliwe. Salomonowe wyjście pozwalające zachować resztki wiarygodności, może przywrócić wiarę w dobre intencje samorządowców.

Stanisław Seyfried