Rozmowa z Jerzym Szulistem, prezydentem Gdyńskiego Związku Pracodawców "NORD"
- Dopiero co powstał "NORD", a już pracodawcy gdyńscy wskazują nieprawidłowości w zarządzaniu środkami publicznymi...
Jerzy Szulist: Zrzeszając gdyńskich pracodawców spełniamy oczekiwanie prezydenta Szczurka, który wielokrotnie powtarzał, że środowisko przedsiębiorców powinno mieć swoją reprezentację do rozmów z samorządem. A jako twórcy budżetu, którym prezydent zarządza, będziemy się na temat wydatkowania publicznych pieniędzy wypowiadać i domagać partnerskich relacji.
- Na początek krytykujecie pomysł budowy basenu olimpijskiego i lodowiska. Dlaczego?
Jerzy Szulist: Bo w tym pomyśle nie ma gospodarczej roztropności. Prezydent chce postawić basen o rozmiarach olimpijskich w rejonie stadionu miejskiego w Redłowie, a lodowisko na Grabówku. Gdyby już akceptować pływalnię 50-metrową, to ze względu na obniżkę kosztów eksploatacyjnych obiekty powinny być ze sobą racjonalnie połączone. Ciepło z chłodzenia lodu wykorzystywane do podgrzewania wody z basenu i odwrotnie - obniży wg naszych szacunków łączny koszt użytkowania obiektów o połowę.
- Co prezydent na to?
Jerzy Szulist: Prezydent lubi powtarzać, że jego partia to Gdynia, ale Gdynia to nie tylko najbliższe otoczenie prezydenta. Forsowanie wielkich kapitałochłonnych inwestycji obciążających budżet miasta na lata, brak dla takich projektów konsultacji społecznych, parcie na swoiste pomniki władzy, a lekceważenie problemów komunalnych, infrastrukturalnych, to niestety cechu gdyńskiego samorządu. Na tle rozwiązań komunikacyjnych Gdańska nie wygląda to dobrze.
- Ale prezydent wygrywa pewnie wybory.
Jerzy Szulist: Dobrze sobie radzi z socjotechnika władzy. Nie oszczędza na rozrywce dla młodzieży, finansuje festiwal na lotnisku,bogate powitania Nowego Roku,zawody samolotowe,emerytom zapewnia piknik z darmową herbatka,to pomaga z pieniędzy budżetowych zapewnić sobie sympatię wyborców. Z podsumowania,które zrobił NIK,nasz urząd jest na pierwszym miejscu w wydatkach na "igrzyska". Otwarcie mówiąc, nie uważamy, że budowa przez gminę prywatnej szkoły filmowej jest ważniejsza niż północna obwodnica miasta.Wydatki na drogi są mniej więcej na tym poziomie co wydatki na promocje, tylko do komercyjnego festiwalu muzycznego Gdynia dopłaca 4 miliony złotych.
- OPAT-u nie ma, estakada Kwiatkowskiego ciągle w remoncie, Hutnicza dziurawa...
Jerzy Szulist: ... a mówimy o sercu gospodarczym miasta,drodze,która prowadzi do portowej granicy państwa,ledwo wytrzymującej obciążenia transportowe, mówimy o ulicy, która jest osią komunikacyjną dzielnicy przemysłowej, przy której są zlokalizowane firmy z branży metalowej, które mają coraz większy problem z wywiezieniem swoich ponadgabarytowych produktów i mówimy o obwodnicy OPAT, której nie ma. Tereny przemysłowe po byłym Polifarbie przy ulicy Chwaszczyńskiej są nieuzbrojone, co hamuje napływ nowych firm. Zamiast tego, u wylotu obwodnicy w Chylonii na pasie między jezdniami, gdzie ma się rozpocząć budowa I części OPATu urządza się park, nikomu niepotrzebny i otoczony barierkami. O takich sprawach warto rozmawiać poważnie, bo są poważne, decydują o jakości naszego miasta.
- Jak wyglądają relacje z magistratem?
Jerzy Szulist: Poprawnie. Otrzymaliśmy gratulacje i deklaracje współpracy i na tym się skończyło. Natomiast od razu zareagowali marszałek pomorski i wojewoda. Zostaliśmy zaproszeni do pracy w gospodarczych organach doradczych, do Pomorskiej Rady Przedsiębiorczości. Chcemy być obecni przy konsultowaniu dokumentów strategicznych z punktu widzenia rozwoju gospodarczego Pomorza i Gdyni.
- Ile firm zrzesza "NORD"?
Jerzy Szulist: Na początek ponad 30, ale codziennie mamy nowe zapytania i czuć, że związek będzie z każdym tygodniem się powiększał. Potrzebny był impuls, wielu przedsiębiorców zaczynało odczuwać, że nieobecność w sferze publicznej uniemożliwia nam wpływania na ważne rozstrzygnięcia inwestycyjno-gospodarcze. Przed nami walne zebranie. Będziemy rozmawiać o naszej roli w równoważeniu głosu administracji i związków zawodowych. Taki głos, jak słyszymy, był w Gdyni bardzo potrzebny.
- Bo?
Jerzy Szulist: Przedsiębiorcy skarżą się na biurokracje w urzędzie. Mówi się ze w Gdyni dłużej załatwia się pozwolenie na budowę niż trwa cykl budowlany. Myślimy, że bierze to się stad, że dokumenty przechodzą przez klika szczebli decyzyjnych. Warto tez wspomnieć0, że za poprzedniej prezydent, świętej pamięci Franciszki Cegielskiej, w urzędzie pracowało około 300 urzędników, nie była rozwinięta komputeryzacja, a obecnie pracuje 1800 urzędników. Mieszkańców nie przybyło, ilość zadań podobna, a biurokracja spowolniła wydawanie decyzji. Mieszkańcy Gdyni, podatnicy, emeryci to wy jesteście twórcami budżetu miasta, który w roku 2016 będzie wynosić 1,28 miliarda złotych, to wy go wypracowujecie i powinniście mieć dużo większy wpływ na co środki przez was zarobione zostaną wydane.
Zapraszamy przedsiębiorców oraz mieszkańców Gdyni do współpracy z naszym związkiem oraz do odwiedzenia naszej strony internetowej WWW.GZPNORD.PL, przesyłania wszelkich uwag, propozycji odnośnie życia naszego miasta.
GG
- 15/05/2016 15:56 - Laureaci konkursu integracyjnego „Moja ojczyzna”
- 14/05/2016 22:29 - Jerzy Śnieg liderem pomorskiego SLD
- 14/05/2016 20:14 - "Wiosna w ogrodzie" pobije frekwencyjny rekord?
- 13/05/2016 18:56 - Andrzej Jaworski nowym członkiem zarządu PZU
- 13/05/2016 18:45 - Zarząd Grupy LOTOS w pełnym składzie
- 12/05/2016 19:59 - Biura do nieba - 35 pięter w Oliwie?
- 12/05/2016 17:21 - Włodzimierz Czarzasty: To jest czas na rozsądek, a nie wzajemne zabijanie
- 11/05/2016 19:56 - Spotkanie w sprawie budowy spalarni śmieci w Gdańsku-Szadółkach
- 11/05/2016 08:37 - Pierwsza edycja Konkursu „Nauczyciel Pomorza”
- 10/05/2016 16:29 - Andrzej Jaworski otworzył nowe biuro poselskie