Zwiedzenie Muzeum Bursztynu w Gdańsku, udział w eliminacjach do XIV Mistrzostw Świata w Poławianiu Bursztynu na plaży w Brzeźnie oraz wizyta w galerii dzieł sztuki z bursztynu Lucjana Myrty w Sopocie, to atrakcje jakie zaoferowano dziennikarzom akredytowanym przy gdańskim Centrum Medialnym Miasta Gospodarza UEFA Euro 2012.
Organizatorom zależało na pokazaniu przedstawicielom mediów, że Gdańsk związany z morzem i „bałtyckim złotem północy” od wieków kultywował tradycje sztuki bursztyniarskiej.
- Gdańscy bursztynnicy stworzyli własną szkołę obróbki bursztynu, a jakość wyrobów nie ma sobie równych w świecie. Bałtycki bursztyn zwany sukcynitem, to pochodząca sprzed 40 milionów lat stwardniała żywica kopalna, mówiła Katarzyna Czaykowska, oprowadzająca nas po Katowni i Wieży Więziennej, obiektach będącymi siedzibą Muzeum Bursztynu. Naszą przewodniczkę, w jej dotychczasowej 10-letniej pracy w PTTK - jak powiedziała - najbardziej zaskoczyła wypowiedź młodego człowieka z południa Polski. Po zapoznaniu się z historią bursztynu stwierdził, że przecież w dawnych czasach był to taki sam uniwersalny środek płatniczy, jakim obecnie jest plastikowa karta bankowa.
We wnętrzach muzeum czyli Zespole Przedbramia ulicy Długiej znajduje się Galeria S&A, w której Marcin Motok udowadnia jak w najprostszy sposób odróżnić oryginał bursztynu od falsyfikatu. Można jedno i drugie zanurzyć w wodzie. Jedno z nich tonie. Ponadto bursztyn potarty przyciąga niemal jak magnes kawałki papieru. Jest jeszcze jedna metoda, jak się bursztyn mocniej potrze to wydziela on charakterystyczny zapach, podobny do tego jaki czujemy w kościele, gdy ksiądz porusza kadzidłem. To w nim topią się okruszki bursztynu i stąd taki zapach. Gospodarz galerii pokazał nam również na miejscu, w jaki sposób obrabia się bursztyn.
Zwiedzając kolejne pomieszczenia muzeum, dowiedzieliśmy się od przewodniczki Katarzyny Czaykowskiej, że bursztyn ma lecznicze właściwości. Zwłaszcza zdrowotna jest spirytusowa nalewka z bursztynu. Na te zdrowotne aspekty zwrócił uwagę już w XVII wieku Adrian Pauli, wybitny polski lekarz z Gdańskiego Gimnazjum Akademickiego. To on twierdził, że skoro bursztyn korzystnie oddziałuje na ludzi go obrabiających, to powinno się nad nim zrobić szczegółowe i bardzo dokładne badania.
Podczas zwiedzania muzeum jako pierwsi dostąpiliśmy zaszczytu wejścia na właśnie uruchamiany punkt widokowy Wieży Więziennej i podziwiania panoramy Gdańska z 40 metrowej wysokości, o czym już pisałem oddzielnie.
Po zwiedzeniu muzeum zostaliśmy dowiezieni mikrobusem do Brzeźna. Tu na szerokiej plaży na wysokości Hotelu Lival uczestniczyliśmy w eliminacjach do XIV Mistrzostw Świata w Poławianiu Bursztynu. W pobliżu brzegu wyznaczonych było pięć stanowisk. O ich przydziale decydowało losowanie. Odpowiedzialny za organizację wycieczki Bogdan Donke, wiceprezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej (na zdjęciu z lewej), szczegółowo objaśnił na czym polegają zawody. Każdy otrzymywał kamizelkę z numerem startowym, plastikowy czerpak i grabki do przeczesywania plażowego piachu. W nim poszukiwanie drobin bursztynu trwało 10 minut.
Nad sprawnym przebiegiem mistrzostw czuwał sędzia główny doc. dr hab. Mirosław Boruszczak (na zdjęciu z prawej), prorektor Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku. Asystowały nam urocze studentki tej uczelni.
Wynik zawodów były zaskakujące. Bursztynów o największej sumarycznej wadze 116,7 gram wyszukał w plażowym piachu Antoni Filipkowski, szefujący kwartalnikowi Forum Pomorskie Gdańsk i on zajął pierwsze miejsce.
Nieco mniej, bo tylko o dwa gramy małych kawałków bursztynów (114,7 gram) zebrał Dominik Pankowski z redakcji tygodnika Expressy. Bardzo się tym faktem cieszył, bo w taki sposób z bursztynem miał do czynienia po raz pierwszy.
Trzecie miejsce w tych plażowych mistrzostwach wywalczyła Katarzyna Czaykowska (na zdjęciu z lewej), przewodniczka turystyczna PTTK, która uzyskała wynik 97,6 gram. Najbardziej ucieszyła się z nagrody w postaci pucharu oraz albumu przyrodniczego o woj. pomorskim. Wyniki zawodów były dlatego zaskakujące, gdyż pozostali jego uczestnicy zdołali zebrać bardzo niewiele, a ostatni wynik wagowo wynosił zaledwie 38,3 gram i osiągnął go – aż wstyd się przyznać - autor niniejszej publikacji. Usprawiedliwieniem może być skupienie się na rozmowie z sędzinami o turystycznych doznaniach w Kandzie, zamiast na poszukiwaniach bursztynu.
Plażowych poławiaczy bursztynu profesjonalną kamerą uwiecznił doskonały operator Zbigniew Szymaniak z TVP Gdańsk. Program został wyemitowany w gdańskiej Panoramie, z czego najbardziej cieszył się Bogdan Donke, pomysłodawca tych zawodów dla którego turystyka jest pasją, tak jak i dążenie do jak najszerszej promocji wiedzy o bałtyckim bursztynie.
Uroczyste podsumowanie mistrzostw odbyło się w hotelu „Lival” w Brzeźnie wraz z rozdaniem cennych nagród w postaci pucharów, dyplomów i albumów o tematyce przyrodniczej. Całą oprawę zapewnili główni organizatorzy tych mistrzostw z miejscowości Jantar i gminy Stegna.
Następnie mikrobusem zostaliśmy przewiezieni do pracowni i prywatnej galerii bursztynu artysty rzeźbiarza Lucjana Myrty w Sopocie. Gospodarz oprowadzając nas po przestronnych pomieszczeniach, szczegółowo opowiedział o swojej pasji, swoich dziełach i motywacji ich tworzenia. - To co tworzę – jak wyznał - dokumentuje moją ogromną wiarę w Boga i miłość do bursztynu. Ta daje mi siłę do tworzenia.
Spod jego ręki powstają wspaniałe dzieła przy użyciu środków dotychczas nie praktykowanych i to w tak dużej skali, że budzi to nasz podziw i ogromne zdumienie. Zwłaszcza cudownie zdobiony skarbiec z motywami życia Chrystusa, szkatuły z płaskorzeźbami i grawerami, liczne obrazy, lampy, patery bursztynowe ze zdobieniami. Wiele innych dzieł, w których zastosowano najróżniejsze techniki oraz sposoby łączenia różnych odcieni bursztynu. Odcieni, których jest aż 250, w co trudno uwierzyć. To co zobaczyliśmy nie da się opisać, to trzeba koniecznie zobaczyć i naocznie się przekonać, jak cudowne artystyczne prace można stworzyć z bursztynu.
Artysta mówiąc o sobie powiedział m.in. że w jego edukacji duże piętno w tym dobrym znaczeniu, wywarła geometria wykreślna. Pozwala ona mu dostrzegać niuanse w przenikaniu się brył, a przecież bursztyn to bryła. Zapytałem, w jakich okolicznościach, kiedy i gdzie pobierał nauki z tego przedmiotu. Odpowiedział, że na południu Polski w Technikum o specjalizacji Budownictwo Wodne. Odparłem, że również miałem taki przedmiot w takim samym technikum, ale mającym swoją siedzibę przy Alei Grunwaldzkiej we Wrzeszczu. Po latach, też bardzo sobie cenię w swojej edukacji ten przedmiot, z którego nauką nie miałem żadnego problemu. Lucjan Myrta był tak tym uradowany, że ku mojemu zaskoczeniu, raptownie objął mnie ramionami i przytulił mnie do swojej piersi. Ten sojuszniczy uścisk, jak i wizytę u artysty mistrza, będę długo pamiętał...
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski
Inne artykuły związane z:
- 06/07/2012 19:10 - XVI Baltic Sail Gdańsk 2012
- 06/07/2012 19:08 - Sinice zamykają gdańskie kąpieliska
- 06/07/2012 12:49 - Koncert Eltona Johna w Gdańsku odwołany
- 05/07/2012 15:24 - Ciepło jest w gdańskich spółkach
- 05/07/2012 15:20 - Gorące dyskusje o GPEC
- 05/07/2012 09:45 - Koncertowy Medal Wdzięczności dla Eltona Johna - aktualizacja
- 04/07/2012 12:59 - 55. Międzynarodowy Festiwal Organowy w Oliwie
- 03/07/2012 17:57 - Świadkowie Jehowy zapraszają na kongres pod hasłem „Strzeż swego serca!”
- 03/07/2012 16:40 - 33 pomorskie projekty otrzymały wsparcie unijne
- 03/07/2012 13:20 - Zabytkowe wraki z Martwej Wisły