W ramach obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Dzień dziedzictwa utraconego w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku otwarto wystawę czasową "Dziedzictwo utracone".
Kuratorzy wystawy „Dziedzictwo utracone” przybliżają zjawisko niszczenia polskiego dziedzictwa przez okupantów. Ale na tym nie poprzestają. Przypominają również o jego ratowaniu – procesie, który nigdy się nie zakończył, a którego bohaterowie, tacy jak Karol Estreicher, Stanisław Lorentz po dziś dzień inspirują do troski o wspólną spuściznę. Ekspozycja jest wielkim pytaniem o wpływ „drugiej Apokalipsy” – by użyć słów Zbigniewa Herberta – na kształt polskiego dziedzictwa tu i teraz, 30 lat po upadku narzuconego Polsce komunizmu.
- Wojna jak wszyscy wiemy nie jest wymysłem XX wieku - powiedział dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku podczas otwarcia wystawy "Dziedzictwo utracone". - Przerażające, barbarzyńskie wojny towarzyszyły cywilizacjom od samego zarania. Wojnom zawsze towarzyszy ból, cierpienie, płacz, krew. To pewien standard ludzkich cywilizacji, przerażający, bo wciąż obecny także w XXI wieku. W XX wieku i podczas II Wojny Światowej człowiek nie wymyślił również eksterminacji z powodów narodowych, nie wymyślił barbarzyńskich grabieży. To także zjawisko, które towarzyszy człowiekowi od samego początku cywilizacji. Plan eksterminacji całych narodów jest tym co nie wydarzyło się nigdy wcześniej przed rokiem 1939. Eksterminacja Polaków jesienią 1939 roku to był scenariusz napisany dużo wcześniej. To także plan decydował o grabieży polskiego dziedzictwa kulturalnego w czasie II Wojny Światowej.
- Pomysł na wystawę zrodził się jeszcze w 2017 roku - powiedział Bartłomiej Garba, kurator wystawy, kierownik Działu Wystaw Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. - Osobiście jestem związany z Ministerstwem Kultury w zakresie współpracy cywilno-wojskowej. Podczas naszych spotkań dyskutujemy wiele i zastanawiamy się jak zabezpieczać dziedzictwo kulturowe podczas konfliktów zbrojnych. To przełożyło się na pomysł by ten temat poruszyć na wystawie w Muzeum II Wojny Światowej. Kiedy zaczynaliśmy pracę nad tą wystawą dokonaliśmy pewnego researchu. Zastanowiliśmy się jak ten temat był wcześniej prezentowany na przestrzeni lat. Koledzy przebadali katalogi z poprzednich wystaw. Obserwowaliśmy co działo się przez kolejne dekady w kraju i zagranicą. Pojawiły się kolejne koncepcje. Zaczęliśmy się zastanawiać czy nie warto mówić też o ludziach, którzy ratowali o tym - cele militarne, a ochrona ludzi i dziedzictwa. Bo wojna rządzi się swoimi prawami, które starano się różnymi konwencjami na przestrzeni lat cywilizować. Wystawa ma taką konstrukcję, że zaczyna się pewnym prologiem, wprowadzeniem. Następnie zasadzamy się w dwóch przestrzeniach gdzie opowiadamy i o niszczeniu i o ratowaniu, a ostatecznie o konsekwencjach i pewnym pytaniu - Czym jest dziedzictwo, zarówno w sensie narodowym, w sensie instytucjonalnym, jak również czym jest dla nas, czym jest z perspektywy rodziny, naszego codziennego życia?
Na wystawie „Dziedzictwo utracone” goście mają niepowtarzalną okazję podziwiać wyjątkowe rzeczy. Na wystawie prezentowane są m.in.: rzeźba „Kobiety Jerozolimskie”, drewno polichromowane, pocz. XV w., autor nieznany; zbiory Muzeum Diecezjalnego w Pelplinie. Rzeźba jest jednym z przykładów dzieł ewakuowanych z Pelplina do Torunia, gdzie zaopiekowało się nimi wojsko, umieszczając je w suterenach koszar miejscowego batalionu balonowego; popiersie Józefa Piłsudskiego autorstwa Alfonsa Karnego, pochodzące z pomnika odsłoniętego w 1936 roku w Brasławiu. Po wkroczeniu w 1939 r. Armii Czerwonej do Brasławia, mieszkańcy miejscowości w obawie przed zniszczeniem postanowili zdemontować i ukryć pomnik Józefa Piłsudskiego. Jan Klenowicz, który uczestniczył w przedsięwzięciu, w 1991 r. odwiedzając po wielu latach rodzinne miasto, odnalazł rzeźbę i przywiózł ją do Polski. Zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Na wystawie prezentowana jest monumentalna ściana z dziełami utraconymi znajdującymi się w Bazie Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oświetlona ściana rzuca cień, który dodatkowo podkreśla skalę utraconego w okresie II wojny światowej dziedzictwa.
Zwiedzający mają możliwość pobrania kart z najcenniejszymi zabytkami spośród wymienionych w Bazie, takimi jak na przykład „Portret młodzieńca” Rafaela Santi.
Kuratorami wystawy są: Marta Baranowska, Izabela Boguszewska, Bartłomiej Garba, dr Dmitriy Panto, Marek Zembrzycki.
Wystawa jest dostępna dla odwiedzających do 23 czerwca 2019 r.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 09/03/2019 14:40 - Uczniowskie zmagania z logopedycznymi wyzwaniami
- 08/03/2019 21:45 - Zgłoś się do III Pomorskiej Uczniowskiej Konferencji Naukowej
- 07/03/2019 14:02 - Precedens w Gdańsku: pomnik prałata Jankowskiego musi zniknąć
- 07/03/2019 10:31 - Złoty Donald Tusk wita gdańskich radnych
- 06/03/2019 21:58 - Gdańsk mierzy honor - prałat i pisarz
- 06/03/2019 07:44 - Dzień Kobiet z cytologią
- 05/03/2019 16:18 - Literatura „na receptę”. Współczesna edukacja i terapia w bibliotece szkolnej
- 05/03/2019 07:44 - Kto wsparł kampanię A. Dulkiewicz...
- 04/03/2019 15:18 - 5 pytań PiS do prezydent Dulkiewicz
- 04/03/2019 09:27 - Aleksandra Dulkiewicz prezydentem Gdańska