Rozmowa z Waldemarem Bartelikiem, b. prezesem koncernu "Energa", przedsiębiorcą, prezesem pomorskiej siatkówki, jednym z potencjalnych kandydatów do funkcji prezydenta Gdańska
- Trzy lata temu "Dziennik Bałtycki" ujawnił, że może Pan być jednym z kandydatów w wyborach prezydenckich w Gdańsku. To mogła być niespodzianka, że ktoś spoza świata bieżącej polityki...
Waldemar Bartelik: Wtedy może tak, bo dominowało przekonanie, w Gdańsku bardzo ugruntowane, że tylko działacze partyjni mają kwalifikacje do obejmowania funkcji w samorządzie. Teraz to się wyraźnie zmienia, choć powody są różne. Obywatele dość licznie i skutecznie organizują referenda, odwołują lokalnych liderów, szyld partii rządzącej, jak w Elblągu, Bytomiu, czy teraz w Warszawie nie daje rękojmi bezpieczeństwa politycznego. Umiejętności wewnątrzpartyjne to wielokrotnie za mało, by radzić sobie z zarządzaniem skomplikowanym mechanizmem społecznym i gospodarczym, jakim jest gmina.
- Gdańsk jest źle zarządzany?
Waldemar Bartelik: 64,5 procentowy poziom zadłużenia w stosunku do swoich dochodów jest po części odpowiedzią na to pytanie. Dużą część wydatków Gdańska stanowią koszty, które w przyszłości nie będą generowały przychodów dla gminy.To jest zadłużenie, którego spłata będzie obciążać kolejne budżety i wpływać na poziom realizacji zadań własnych gminy, miedzy innymi cyfryzację, ekologiczne rozwiązania w sferze budownictwa, energetyki lokalnej czy transportu, a które są daleko bardziej uniwersalne i istotne niż stadion, muzeum czy teatr dla koneserów.
- Być może to efekt braku ograniczenia liczby kadencji w samorządzie?
Waldemar Bartelik: To na pewno przesłanka systemowa, która powoduje, że władza służy przedłużeniu władzy.
- Nie podoba się panu, że prezydent Gdańska pobiera wynagrodzenie z dwóch rad nadzorczych, a obywatelom tłumaczy na blogu, że powinni być radzi, że ich prezydent dobrze radzi sobie z budową dobrobytu, obsługuje też sprawnie liczne kredyty...
Waldemar Bartelik: Nadzór nad mieniem komunalnym należy do obowiązków prezydenta, nie wiem, czy to właściwe, żeby pobierał za to wynagrodzenie. Przecież są powszechnie znane i dostępne narzędzia do sprawowania skutecznej kontroli korporacyjnej - niekoniecznie osobiste zasiadanie we władzach spółki.
- Jest sprawnym menedżerem...
Waldemar Bartelik: Tę kompetencję należy oceniać w kontekście skutecznego rozwiązywania tak trudnych spraw dla każdego samorządu jak polityka podatkowa, lokalne(osiedlowe) inwestycje infrastrukturalne, strategia gospodarowania odpadami komunalnymi czy wreszcie sposób zagospodarowania przestrzeni decydującej o ekonomicznym potencjale naszego miasta i jakości życia gdańszczan.
- Jakie jeszcze sfery w Pana ocenie mają istotny wpływ na rozwój miasta?
Waldemar Bartelik: Polityka inwestycyjna - w co inwestować by zapewnić stały rozwój. Polityka podatkowa - optymalna z punktu widzenia społeczności lokalnej. Jednym z najważniejszych obszarów funkcjonowania gminy jest szeroko rozumiana komunalna polityka mieszkaniowa, a w szczególności zaspokajania potrzeb osób będących w najtrudniejszej sytuacji społecznej. Brakuje mi w wieloletniej polityce partii rządzącej Gdańskiem komunalnej
roztropności. Dostrzegania znaczenia publicznych szkół,
przedszkoli,opieki medycznej dla uczniów dożywiania, razi obcesowość, z
jaką traktuje się słabszych ekonomicznie mieszkańców lokali komunalnych
albo dezawuuje idee bezpłatnej komunikacji. Widząc wiceprezydenta
polewającego drobnych kupców wodą odczuwam głębokie zażenowanie.
- Rozważa Pan start w wyborach w przyszłym roku?
Waldemar Bartelik: Uważam, że gdańszczanie powinni mieć w tych wyborach poważny merytoryczny dylemat: czy powierzyć czteroletni budżet komuś, kto współtworzył wielki generujący zyski koncern, czy zdać się na dożywotnią dynastię partyjną. Ten wybór musi mieć ostre kontury, ale też wynikać ze zbiorowego ponadpolitycznego dążenia do dokonania odmiany w Gdańsku. Jeśli takie porozumienie grupujące różne środowiska społeczne polityczne gospodarcze byłoby realne, a wstępne rozeznanie wygląda obiecująco, to mój udział w takim przedsięwzięciu miałby sens. Sens dla Gdańska, który potrzebuje lidera będącego motorem zmian społecznych.
- 14/06/2013 17:19 - Ul. Nowa Wilcza w Gdańsku zamknięta dla ruchu do 17 lipca
- 14/06/2013 17:13 - Przetarg publiczny na wynajem lokali w tunelu przy Dworcu PKP w Gdańsku
- 13/06/2013 17:57 - Miller: Będą oddzielne listy. Nic się nie stanie
- 13/06/2013 17:07 - Taksówka z magistratu – służbowo czy rodzinnie
- 12/06/2013 20:50 - Wszyscy Radni Prezydenta, czyli 41 spotkanie z mieszkańcami
- 12/06/2013 08:08 - Polityka rodzinna GŁUPCZE!
- 11/06/2013 14:37 - Można zarobić na budownictwie energooszczędnym
- 11/06/2013 13:48 - Gra Miejska "Uratuj Lato"
- 10/06/2013 17:59 - Energetyczny okrągły stół
- 10/06/2013 09:49 - Zdrowie jest najważniejsze!