Po spotkaniu kibiców i władz Lechii: Gorąca dyskusja, ale bez konkretów

W sali konferencyjnej PGE Arena doszło do spotkania władz Lechii z kibicami. Spotkanie toczyło się w gorącej atmosferze.

Niezbyt udany start w rozgrywkach ligowych i ostatnie publikacje dotyczące młodych zawodników w Lechii były tłem dla spotkania kibiców z władzami Lechii. Około 200 kibiców zjawiło się w sali konferencyjnej PGE Arena. Z sympatykami biało-zielonych spotkali się Adam Mandziara, Prezes Lechii, Marek Jóźwiak, szef scoutingu i menedżer kadry, Jarosław Bieniuk, Pełnomocnika Zarządu ds. Sportowych, Maciej Bałaziński, Przewodniczący Rady Nadzorczej, trener Jerzy Brzęczek, Sebastian Mila oraz Agnieszka Weissgerber, Dyrektor ds. Komunikacji, Promocji i CSR. Ta ostatnia wyszła po pięciu minutach. I chyba dobrze, bo to na niej w dużej mierze skupiła się złość kibiców. To ona została uznana winną podniesienia cen biletów. Kibice byli zdecydowani - musi zostać zwolniona. Gdy prezes Mandziara mówił, że będą o tym rozmawiali kibice byli nieugięciu. - Albo ona wylatuje ze skutkiem natychmiastowym, albo idziecie z nami na wojnę - mówili najbardziej zagorzali fani. Kolejną osobą, której odejścia domagali się kibice jest Kacper Suchecki, rzecznik prasowy Lechii Gdańsk. Trudno przytoczyć cytaty na jego temat, bo najczęściej były to wulgaryzmy.

Kibice przybyli na spotkanie chcieli wiedzieć co z finansami klubu, jak wygląda współpraca z Grupą Lotos i miastem, co ze szkoleniem młodzieży, o politykę transferową, co z tożsamością Lechii. Pytań było dużo, ale równie dużo było zarzutów wobec władz klubu i prowadzonej przez nie polityki. Odpowiedzi przedstawicieli klubu wielokrotnie wzbudzały śmiech lub gniewne okrzyki. Sympatycy biało-zielonych wyrazili wotum zaufania dla trenera Brzęczka, która powiedział, że jeśli poczuje, że nic nie będzie mógł dać drużynie to sam poda się do dymisji. Nie wydaje się, aby kibice z ponad dwugodzinnego spotkania wyszli w usatysfakcjonowani. Zadali pytania i powiedzieli, co ich zdaniem źle funkcjonuje w klubie. Czy jednak to coś zmieni?

Tomasz Łunkiewicz