Likwidator Radia Gdańsk z wierchuszką KO na marszu w Warszawie » Zamiast “czystej wody” jest gęsty szlam w Radiu Gdańsk. W niedzielę, 25 maja, w Warszawie odbyły się... Kim naprawdę jest Karol Nawrocki? Co mówią o nim ludzie z Gdańska, byl... » „To jest po prostu człowiek, który swoją pracowitością wspiął się na poszczególne stanowiska, ale za... Apel do rodaków przed drugą turą wyborów prezydenckich » My, uczestnicy Konferencji Formacji Niepodległościowej, 24. organizacji działaczy opozycji antykomun... Janusz Szewczak: Nawrocki szansą Konfederacji - albo szparagi u kancle... » Karol Nawrocki ma własny obraz i wizje rozwoju Polski, Polski, która ma ambicje, aspirację, która in... Odezwa Obywatelskiego Komitetu Poparcia dr. Karola Nawrockiego w wybor... » Odezwa Obywatelskiego Komitetu Poparcia dr. Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich – przed II t... Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki? » Za niecały tydzień będziemy głosować w wyborach nowego prezydenta Polski, być może w najważniejszych... Gdańszczanie za Nawrockim. Grzegorz Berendt: Polegać jak na Zawiszy » Każdy z nas zna tytułowe porównanie. Są ludzie, których jesteśmy pewni; wiemy, że nie zawiodą, dotrz... Gdański park roz(g)rywki - samo(PO)moc miejska » W czerwcu przed gdańskim sądem kolejna rozprawa w procesie Janiny H., teściowej b. prezydenta Gdańsk... "Wywiadówka" programowa gdańskiej tvp: komentowanie... komentatorów i ... » Na kolejnym posiedzeniu spotkała się rada programowa TVP 3 Gdańsk. Jej obradami kierował przewodnicz... Trzaskowski i Nawrocki w II rundzie - upadek Hołowni, klęska "Czarzast... » - Dzisiaj obudziliśmy się w dobrych nastrojach - powiedział dziś rano Karol Nawrocki spotykając się ...
Reklama
Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki?
poniedziałek, 26 maja 2025 07:37
Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki?
Za niecały tydzień będziemy głosować w wyborach nowego
Kolejarz Wybrzeża nie wykoleił...
poniedziałek, 05 maja 2025 17:36
Kolejarz Wybrzeża nie wykoleił...
Co prawda po 5 biegach Wybrzeże przegrywało z Kolejarzem w Opolu
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
piątek, 21 czerwca 2024 15:31
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
Już tylko miesiąc został do inauguracji Ekstraklasy w
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Magdalena Heyda-Usarewicz
niedziela, 13 kwietnia 2025 18:00
Magdalena Heyda-Usarewicz
Kiedy pod koniec lat 50. XX w. Magdalena Heyda-Usarewicz, młoda

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

„Rowerzyści” Volkera Schmidta
niedziela, 16 lutego 2025 14:18
„Rowerzyści” Volkera Schmidta
Dziwne uczucie niedosytu, znaku zapytania i bezradności towarzyszy
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
sobota, 28 grudnia 2024 17:15
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
Spacerując lasami okalającymi Wejherowo, w okolicy ulicy Jana III
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

Niemożliwe! Lechia wygrywa na wyjeździe!

Wydawało się, że Lechia spokojnie wygra z Wisłą. Jednak ostatnie dwadzieścia minut było naprawdę nerwowe. Udało się jednak w końcu wygrać na wyjeździe. Być może w kluczowym momencie sezonu. Styl stylem, przestoje przestojami, ale naprawdę mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki.


* * *

Wisła Kraków: Łukasz Załuska, Maciej Sadlok, Arkadiusz Głowacki, Pol Llonch, Rafał Boguski (Jakub Bartkowski 53'), Tomasz Cywka, Petar Brlek, Paweł Brożek (Mateusz Zachara 66'), Krzysztof Mączyński, Ivan Gonzalez, Patryk Małecki (Jakub Bartosz 69')


Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak, Simeon Sławczew (Grzegorz Kuświk 62'), Ariel Borysiuk, Lukas Haraslin (Paweł Stolarski 76'), Sławomir Peszko, Rafał Wolski, Flavio Paixao, Marco Paixao (Joao Nunes 69')

Bramki: Haraslin (58')

* * *


Kolejny mecz i znów taktyka 3-5-2, która płynnie mogła przechodzić w 3-4-3. Biorąc pod uwagę siłę skrzydeł Wisły, zagęszczenie w okolicach środkowej linii wydawało się dobrym posunięciem. W porównaniu ze spotkaniem z Bruk-Betem nastąpiła jedna zmiana. Kontuzję Krasicia wykorzystał Flavio, który powrócił do pierwszej jedenastki.


Pierwsza połowa to była zdecydowanie gratka dla trenerów i miłośników taktyki. Od samego początku było widać jak ważny jest to mecz dla obu ekip. Jeśli Lechia wygra, mistrzostwo wciąż jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli zrobi to Wisła, to ma szansę na europejskie puchary. Drużyny grały spokojnie, mądrze i odpowiedzialnie. Nikt nie forsował tempa, posiadanie piłki – tradycyjnie – było na korzyść gdańszczan, ale nie tak mocno jak zwykle. Jednak co się rzucało w oczy to fakt, że lechiści świetnie wyłączyli Wisłę z gry. Krakowianie nie mieli żadnej sytuacji. Ba, żadnego strzału na bramkę Kuciaka. Zatem zadania defensywne były wykonane doskonale.


W ataku natomiast było też nieźle. Dziesięć strzałów na bramkę, cztery celne. Głównie z dystansu, które sprawiały sporo problemów Załusce – czy to Flavio, czy Wolskiego. Brakowało szczęścia. I wykończenia. Bo albo przeciągnięte były dośrodkowania, albo świetnie piłki wybijał głównie Głowacki, albo z dwóch metrów – w sumie w dość przypadkowej sytuacji – przestrzelił Marco. Piłka poszła tuż obok słupka. Mecz na pewno toczył się pod pełną kontrolą Lechii i należało mieć tylko nadzieję, że ten stan utrzyma się także w drugich czterdziestu pięciu minutach. Bo wtedy po prostu musiało by coś w końcu wpaść.


Początek drugiej części dalej zwiastował pełną kontrolę Lechii. Flavio nawet chwilę po wznowieniu gry trafił do bramki, jednak był na minimalnym spalonym. Widać jednak było, że gdańszczanie nie mają zamiaru zmieniać swojej gry. Dodatkowo, w 50. minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Cywka. Można zatem było się spodziewać tego, że impas na wyjeździe będzie miał swój kres.


Tym bardziej, że w 58. minucie świetnie do Haraslina zagrał Peszko, a Słowak mocnym strzałem pokonał Załuskę, mimo rozpaczliwych interwencji obrońców, którzy wybijali piłkę już zza linii. I wszystko wyglądało rewelacyjnie aż do 70. minuty, kiedy to pierwsze groźne akcje rozegrali Wiślacy. Ale zanim co po tym, należy opisać właśnie te okolice czasowe. Najpierw dwa razy świetnie bronił Kuciak. Chwilę później był rzut rożny, po którym wiślacy domagali się karnego. Ale nie mogło go być mimo tego, że Maloca faktycznie faulował, bo wcześniej i tak to gracz gospodarzy faulował jednego z lechistów. Sędzia Gil jednak w żadnej z sytuacji nie zaregował. Ale najgorsze jest to, że nie zareagował na bandyckie, celowe kopnięcie Malocy przez Głowackiego. Obrońca „Białej Gwiazdy” powinien za to wylecieć z hukiem z boiska. Inna sprawa, że sytuacji do wykluczenia kapitana krakowian za drugą żółtą kartkę było później przynajmniej trzy. Jednak Gil postanowił, że piłkarze mają wolną rękę, przez co co chwilę gotowało się na murawie.


Wracając jednak do spraw czysto piłkarskich, to Lechia kompletnie oddała pole gry Wiśle i mało brakowało, a straciłaby bramkę. Szczęśliwie jednak gospodarze mieli rozlegulowane celowniki. Inna sprawa, że biało-zielonymi nie miał kto dyrygować z ławki, bo Piotr Nowak, który już w pierwszej połowie udał się na chwilę do szatni, nie wyszedł już z niej po przerwie, bo prawie zasłabł. Dyrygował jedynie zmianami z szatni. To, co się działo na boisku pokazało, że Wisła jest u siebie niezwykle mocna. Nawet w dziesiątkę, nawet kiedy na boisku nie ma już Brożka, Małeckiego i Boguskiego. Naprawdę niewiele brakowało, aby Lechia ponownie straciła punkty na własne życzenie.


Udało się jednak dowieźć zwycięstwo do końca i skrócić dystans do lidera na jeden punkt. Czyli praktycznie nic. Dodatkowo udało się przerwać tragiczną serię meczów na wyjeździe. W Gdańsku jest się z czego cieszyć, chociaż nerwów znów było co niemiara. Mimo że nie powinno ich być w tym meczu wcale.


Patryk Gochniewski

Related news items:
Newer news items:
Older news items:
 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież