Marciniak: Lechia zagra bez swojego atutu

Od prestiżowego, derbowego spotkania Arka Gdynia rozpocznie walkę o utrzymanie w Ekstraklasie. Żółto-niebiescy podkreślają, że rywalizacja z Lechią to dobry start po przerwie w rozgrywkach spowodowanych epidemią koronawirusa.

Adam Marciniak z Arki Gdynia nie ukrywał, że żółto-niebiescy cieszą się ze wznowienia rozgrywek Ekstraklasy. Zwłaszcza, że pierwszy mecz po przerwie spowodowanej koronawirusem, to mecz derbowy - z Lechią Gdańsk.
- To doskonały mecz na przełamanie, bo wiemy, jaka jest nasza sytuacja. Nas czeka jedenaście finałów i zwycięstwo w niedzielnym meczu dałoby nam niesamowitego kopa i scementowało to przekonanie, że wygrywanie jest możliwe. Nic lepszego nie mogło nas spotkać - powiedział piłkarz Arki.

Jak dodał, w derbach rozgrywanych w Gdańsku - przypomnijmy, z powodu zagrożenia epidemią - bez kibiców, Lechia straci atut własnego boiska.
- Wiadomo, że z własnymi kibicami gra się o wiele lepiej, mecze domowe mają większy procent zwycięstw - przyznał Marciniak. - To, że Lechia zagra bez dopingu swoich kibiców, to zadziała na naszą korzyść.

Ale podkreślił, że mimo pustych trybun, na murawie będzie gorąco.
- Dla kibiców derby to bardzo ważny mecz. Kibice takich meczów rozegrali już wiele, i jeszcze wiele rozegrają. Dla nas, dla piłkarzy, wygląda to nieco inaczej, kto wie, być może niedzielne derby będą dla mnie ostatnie? - stwierdził Adam Marciniak. - A wiadomo, że taki mecz wiąże się z prestiżem, z szacunkiem u kibiców, który jest do wygrania i pozostanie na lata. Więc każde derby mogą być najważniejszym meczem w życiu. Więc dla piłkarzy derby są być może nawet ważniejsze niż dla kibiców.

raz
fot. Arka Gdynia