Bauermann obejrzy wszystko

Trzy mecze Tauron Basket Ligi obejrzy w Trójmieście w ten weekend nowy trener reprezentacji Polski Dirk Bauermann. Już kolejny raz udało się tak przygotować terminarz rozgrywek, żeby można było podziwiać umiejętności trzech trójmiejskich ekip koszykarskich, nie musząc wybierać.

Wreszcie władzom Asseco, Trefla i Startu udało się tak porozumieć, by wszystkie trzy mecze dało się obejrzeć jednej osobie. Gratulujemy refleksu. Wreszcie kibice koszykówki nie muszą wybierać między Gdynią a Sopotem.

Pierwszy swój mecz rozegrają zawodnicy Trefla Sopot. Ich rywalem Ergo Arenie, będzie Rosa Radom. Drużyna trenera Kamińskiego w poprzedniej kolejce była o włos od pokonania mistrza Polski. Sporo mówi to o koszykarzach z Radomia, gdyż Asseco nawet w takim kryzysie, to na polska ligę drużyna bardzo mocna. Dlatego na pewno nie można lekceważyć radomian. W drużynie z Mazowsza nie ma chyba zawodników, którzy mogliby wpaść w oko trenerowi kadry, ale mają solidnych graczy polskich i zagranicznych. W meczu z Asseco wyróżnili się głównie JJ Montgomery i Slavisa Bogavac. Jednak mając na przeciw Waczyńskiego, Stefańskiego i Dylewicza, nie powinni mieć dużo do powiedzenia. W drużynie z Sopotu kilku graczy ma z pewnością marzenie, by pojechać na Eurobaskt. Głównym kandydatem jest Adam Waczyński, który jest w tej chwili chyba najlepszą polską "trójką". O kadrze musi marzyć też Michał Michalak, który jednak nie gra ostatnio tak dobrze, jak mógłby, co z pewnością nie do końca podoba się Mariuszowi Niedbalskiemu. Mamy tylko nadzieje, że plotki krążące na temat tego zawodnika, nie są prawdziwe. Jest jeszcze jeden zawodnik, o którym bardzo głośno mówi się w kontekście kadry - jest nim Filip Dylewicz. Zawodnik przeżywa drugą młodość i jest najlepszy w lidze na swojej pozycji. Być może trener będzie z nim rozmawiał o wspólnej pracy w kadrze.

Bauermann w sobotę obejrzy też drugi mecz, czyli pojedynek Asseco Prokomu Gdynia z Czarnymi Słupsk. Gdynianie po stracie Blassingamea będą chcieli pokazać, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o mistrzostwo Polski, Czarni będą chcieli pokazać, że kryzys się skończył. Być może do Gdyni kibice ze Słupska będą mogli wziąć chusteczki, bo na pewno pojawią się spora grupą. Asseco będzie walczyć o czołową szóstkę, gdyż jeśli nie będą wygrywać, mogą znaleźć się nawet w dolnej części tabeli i walczyć o fazę pucharową ze słabeuszami. Mają jednak bardzo silny polski skład z Koszarkiem, Zamojskim i Hrycaniukiem na czele. Dużo minut dostanie też na pewno Mateusz Ponitka, a także jedyny grający obcokrajowiec, czyli Rashid Mahalbasić. Gdynianom nie będzie łatwo, gdyż Czarni to bardzo ambitna ekipa i pomimo wewnętrznych problemów, meczu z Asseco Prokomem nie będą odpuszczać.

Na koniec zostawić trzeba niedzielny mecz Startu z Turowem. Gdynianie osłabieni brakiem trzeciego rozgrywającego, Tomasz Śniega, powalczą z liderem rozgrywek. Zgorzelczanie są jedynym słusznym faworytem i to najpewniej oni wygrają ten mecz. Polscy liderzy Turowa - Damian Kulig, Michał Chyliński i Piotr Stelmach na pewno pragną pokazać się trenerowi reprezentacji z dobrej strony. Z drużyny Startu w kręgu zainteresowań nowego szkoleniowca kadry będą chyba tylko dwaj młodzi gracze - Kowalczyk i Kucharek. Dobry mecz na tle Turowa może być dla nich przepustką do reprezentacyjnej koszykówki.

Dwa wyniki tego weekendu wydają sie przesądzone - zwycięstwo Trefla i klęska Startu, choć już wiele meczów w tym sezonie skończyło się niespodziankami. Mecz Asseco z Czarnymi będzie najpewniej bardzo wyrównany i wytypowanie zwycięzcy wydaje się bardzo trudne.

FA