Arka przegrała, ale zostaje w Ekstraklasie

Do Szczecina na mecz z tamtejszą Pogonią piłkarze Arki Gdynia jechali po zdobycie trzech punktów i zagwarantowanie sobie możliwość występów w najwyższej lidze rozgrywek piłki nożnej w przyszłym sezonie. Przegrali 2:3 (1:1), ale najważniejszy cel osiągnęli.

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia  3:2 (1:1)
Bramki: Drygas (33), Frączczak (56), Buksa (82) - Szwoch (40-karny), Jurado (63)
Pogoń: Załuska - Nunes, Rudol, Dvali, Niepsuj (84 Rapa) - Delev, Hołota, Murawski, Frączczak - Drygas (53 Piotrowski) - Rasmussen (46 Buksa)
Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Marciniak - Socha (71 Siemaszko), Sambea (46 Sołdecki), Bogdanov, Warcholak (55 Piesio) - Szwoch - Jurado.
Żółte kartki: Drygas, Hołota - Helstrup, Socha, Marciniak, Jurado (2x), Piesio
Czerwona kartka: Jurado (90 za dwie żółte)

„W Niecieczy dziś Sandecja ograła Piast Gliwice. Ten wynik oznacza..., że Arka ma już pewne utrzymanie w Lotto Ekstraklasie!”. Z taką wiadomością w głowie piłkarze Arki Gdynia wyszli na murawę w Szczecinie. Zapewne jednak chcieli ten – jak by nie było sukces - przypieczętować trzypunktową zdobyczą.

Jednak to Pogoń trafieniem Drygasa w 33. minucie zdobyła prowadzenie. Siedem minut później odpowiedział Mateusz Szwoch. Po zmianie stron jednak na ponowne prowadzenie Portowców wyprowadził Frączczak. Nie minęło jednak 10 minut, kiedy do kolejnego remisu doprowadził fantastycznym strzałem Ruben Jurado.

Ostatnie słowo jednak należało do gospodarzy. Buksa wykorzystał zamieszanie po rzucie wolnym i w 82. minucie ustalił wynik spotkania na 3:2.

- Gratulacje dla drużyny gospodarzy za zwycięstwo. Przed meczem dowiedzieliśmy się, że zapewniliśmy sobie utrzymanie w lidze. Zdobyte przez nas 40 punktów wystarcza do osiągnięcia tego celu ze względu na wynik meczu, który poprzedzał nasze spotkanie w Szczecinie – powiedział po meczu Kleszej Ojrzyński, trener Arki Gdynia. - Szkoda, że dzisiaj przegraliśmy, bo to nigdy nie jest miłe. Osiągnęliśmy jednak swój cel w tym sezonie, czyli utrzymaliśmy Ekstraklasę dla Arki. Mamy jeszcze trzy trudne mecze z Cracovią, Bruk-Betem i Śląskiem. Kilku zawodników nam wypadło przez kontuzje i kartki, ale będziemy starali się pozbierać i przeciwstawić w kolejnym meczu Cracovii, która w rundzie dodatkowej jeszcze nie przegrała – dodał.
Łukasz Razowski