Niedzielne słoneczne przedpołudnie służyło tym, którzy postanowili w Malborku uroczyście uczcić 71. Rocznicę Zakończenia II Wojny Światowej. Przedstawiciele organizacji kombatanckich, samorządu miasta i powiatu, służb mundurowych (wojska, policji, straży miejskiej, straży pożarnej, zakładu karnego, służby celnej), harcerze, młodzież, mieszkańcy miasta składali kwiaty oraz zapalili znicze na malborskich cmentarzach i miejscach pamięci.
Na cmentarzu komunalnym pod Pomnikiem Stalagu XXB, również pod obeliskami poświęconymi kombatantom, żołnierzom Armii Krajowej i harcerzom, na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich, Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej oraz pod Pomnikiem Celników Polskich w Kałdowie. Samorządowcy zadbali o osoby starsze wiekiem, i wszystkich chcących uczestniczyć w składaniu hołdu, ułatwiając przemieszczanie się między miejscami pamięci, zaoferowali przejazdy specjalnie podstawionym w tym celu autobusem.
Marek Charzewski, burmistrz Malborka pod Pomnikiem Stalagu XXB na cmentarzu Komunalnym, powiedział do zebranych:
- Druga wojna światowa to największy, najkrwawszy, najtragiczniejszy konflikt w dziejach ludzkości. Historycy podają, że 50 milionów, a niektórzy, że nawet 55 milionów ludzi zginęło lub uważa się za zaginionych w wyniku działań drugiej wojny światowej. W tej grupie było około 6 milionów Polaków. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców ówczesnej Polski, jesteśmy krajem, który najbardziej został doświadczony. Dziś spotykamy się, aby uczcić pamięć tych, którzy ponieśli śmierć, ale też podziękować tym, którzy przez całą wojnę walczyli o odzyskanie niepodległości przez Polskę.
- Trudno ten czas wspominać i ukrywać wzruszenie. Teraz po tylu wyrzeczeniach i ofiarach bardzo łatwo dzieli się Polaków, a przecież trud i tragedie dotyczyły wszystkich. Wszystkich którzy pragnęli wolnej Polski, walczyli o Nią, niekiedy płacąc najwyższą cenę, swoje życie, zdrowie. Teraz całą dokumentację naszego koła trzymam… w piwnicy – powiedział podczas przejazdu powiedział ze smutkiem Jan Gawłowski, starszy chorąży sztabowy w stanie spoczynku, prezes Koła Kombatantów, pytany o refleksje. Decyzją administracyjną ministra Obrony Narodowej podziękowano kołom i wypowiedziano gościnę w pomieszczeniach klubu 22.BLT. Budynku będącego pod jurysdykcją wojska, nie tylko w Malborku.
- Jest nas coraz mniej – powiedziała Jolanta Biernat, członkini Związku Sybiraków, której ojciec był więziony przez 4 lata w malborskim stalagu - To okazja byśmy mogli się spotkać, zdanie zamienić i powspominać również z innymi. Mam dużo materiałów o tamtym okresie, w tej chwili jest około czterdziestu sybiraków w naszym związku. Trzeba tamten czas przypominać, by nie poszedł w niepamięć.
- Każde wydarzenie historyczne powinno być lekcją dla kolejnych pokoleń, szczególnie tak krwawe i tragiczne jak II wojna światowa – mówił burmistrz Charzewski. - Myślę, że nauka, która płynie z tamtych wydarzeń, jest taka, że nie można w żaden sposób przechodzić obojętnie obok tworzących się ideologii śmierci. W latach 30. XX wieku wydawało się, że w takim kraju jak Niemcy, który dał Europie Goethego, Beethovena, Schillera, nie może powstać ideologia, której głównym celem i zadaniem będzie niszczenie i zabijanie wszystkich, którzy tej ideologii nie podzielają. Ówczesna Europa przespała czas reakcji. Brak reakcji doprowadził do tego, że 55 milionów ludzi straciło życie.
Krzysztof Hajbowicz
- 29/05/2016 15:19 - Autor „Klątwy Bursztynowej Komnaty” w piwnicy czyli spotkanie z Januszem Moździerzem
- 29/05/2016 15:00 - Stworzenie "Zewnętrznego Muzeum Fortyfikacji"
- 27/05/2016 19:56 - Tańczący chór z Bangkoku i rurki z „Biedronki”
- 24/05/2016 08:20 - By się tylko chciało chcieć
- 15/05/2016 16:21 - Niespokojni na ogrodach
- 06/05/2016 19:56 - Weekend w Malborku … jeden dzień za mało
- 27/04/2016 22:14 - Bez fanfaronady
- 27/04/2016 07:25 - Opiniowali projekty ustaw sejmowych
- 26/04/2016 09:34 - X Europejskie Dni Tańca
- 21/04/2016 20:57 - Przygotowania do „Dzień Dawcy Szpiku dla Piotra i Innych” ruszyły pełną parą