Dzień obrad rady miejskiej to każdego miesiąca w roku ważny dzień dla mieszkańców miast. Wtedy właśnie są podejmowane kluczowe dla nich decyzje. Niewielu jednak gdynian ma możliwość zawitania do sali obrad, niewielu ma szansę, by zobaczyć, jak i o czym radzą wybrani przez nich rajcy. Rozwiązaniem, wzorem wielu innych gmin, byłoby publikowanie nagrań w internecie. Na to jednak władze Gdyni z uporem nie chcą przystać, zasłaniając się ograniczonymi możliwościami technicznymi.
O dostęp do nagrań sesji gdyńskiej rady od miesięcy zabiegają m.in. działacze partii Razem z Pomorza. Jak zaznaczają, posiedzenia Rady Miasta Gdyni odbywają się w godzinach, kiedy większość mieszkańców i mieszkanek jest w pracy, na uczelniach lub w szkołach.
- W związku z tym, że sami byliśmy zainteresowani obradami, gdyński okręg Razem postanowił nagrywać i udostępniać nagrania na naszym kanale YouTube „Razem Pomorze”. Wyręczamy w ten sposób władze Gdyni w dbaniu o transparentność już od roku – mówi Michał Kowalewski, Zarząd Okręgu Gdyńskiego Partii Razem. - W sierpniu tego roku złożyliśmy petycję do rady w tej sprawie. W petycji upominaliśmy się o nagrywanie, publikowanie nagrań w internecie oraz wprowadzenie imiennego, elektronicznego systemu głosowania. Ten ostatni postulat wynikał z faktu, że w chwili obecnej nie ma sposobu, żeby dowiedzieć się jak głosują przedstawiciele mieszkańców. Pierwszy argument, który padał ze strony radnych to kwestie finansowe. Udowodniliśmy jednak, że organizacja nagrywania to w dzisiejszych czasach kwestia chęci, a nie finansów. Jeśli chodzi o głosowania imienne wystarczy ostatecznie jedynie kartka i długopis.
Kolejny argument to protokoły z posiedzeń rady. - Niestety na protokoły trzeba czekać miesiąc, nie ma w nich informacji na temat tego jak poszczególni radni i radne głosowali oraz nie pokazują wszystkiego co dzieje się na sali – wyjaśnia Kowalewski. - Następny chybiony argument to małe zainteresowanie ze strony mieszkańców i aktywistów. Partia Razem to nie jest jedyna organizacja działająca lokalnie dla której ważne są te nagrania i dbałość o transparentność. O nagrania upomina się też Miasto Wspólne. Co do zainteresowania mieszkańców to wystarczy wspomnieć, że gdy pod debatę i głosowanie poddawane były kwestie dotyczące mieszkańców Wzgórza Orlicz-Dreszera balkon dla osób obserwujących obrady był tak wypełniony, że straż miejska przestała wpuszczać kolejne osoby. Poza tym jesteśmy zdania, że aby zainteresować mieszkańców i mieszkanki sprawami miasta trzeba stworzyć im do tego warunki. Dostęp do informacji trzeba uczynić łatwym, wygodnym i przyjemnym. Nie jest to prawdziwa transparentność jeśli dostęp do informacji mają jedynie wysoce zmotywowane osoby posiadające widzę jak dotrzeć do tych informacji – zaznacza działacz Razem.
Ostatecznie miasto zaczęło transmitować obrady. Niestety szybko okazało się, że po transmisji na żywo nagrania nie są publikowane. Zatem problem braku dostępu większości mieszkańców i mieszkanek Gdyni do posiedzeń i nagrań pozostaje.
- Odbieramy to jako kpinę z gdyńskich aktywistów i mieszkańców oraz żenujący unik przed naszymi postulatami i apelami o większą transparentność – nie kryje Kowalewski.
Sprawę dostępności mieszkańców do nagrań sesji poruszyli też społecznicy ze wspomnianego Miasta Wspólnego. Â
- W odpowiedzi na pismo, w którym zwróciliśmy się z prośbą o udostępnienie zapisów sesji, urząd miasta stwierdził, że "nagrania z sesji Rady Miasta Gdyni nie są nigdzie przechowywane, a jedynie emitowane na żywo. Tak więc nie ma niestety możliwości udostępnienia nagrań z sesji” - poinformował Łukasz Piesiewicz ze Stowarzyszenia Miasto Wspólne.
Gdyńscy aktywiści nie dają wiary temu tłumaczeniu, gdyż – jak zaznaczają - już wyemitowane w serwisie Youtube materiały można udostępnić na stałe. - Wymaga to jedynie zmiany ustawień prywatności miejskiego konta użytkownika serwisu, gdzie pokazywane są sesje z nagrań. Youtube domyślnie zapisuje streamingowane nagrania jako kopię archiwalną, więc jeśli nikt świadomie ich nie skasował, to powinny się znajdować w dyspozycji administratorów miejskiego konta - wyjaśnia Piesiewicz.
Tymczasem gdyński magistrat niezmiennie stoi na stanowisku, że nagrania nie są archiwizowane.
- Mieszkańcy miasta zgłaszali potrzebę oglądania sesji rady na żywo, do tej prośby się przychyliliśmy. Nowa strona internetowa dała nam takie możliwości techniczne i dzięki temu każdy mieszkaniec może nie wychodząc z domu obserwować obrady. Jest to transmisja, nie nagranie i z tej prostej przyczyny materiał nie jest archiwizowany. Jednak sesje są protokołowane, a protokoły są archiwizowane i dostępne dla wszystkich zainteresowanych – poinformowała portal wybrzeze24.pl Agata Grzegorczyk, p.o. rzecznika prasowego UM w Gdyni.
Łukasz Razowski
- 08/12/2017 14:07 - Władze Gdyni: sygnalizacja świetlna może prowokować do szybkiej jazdy…
- 06/12/2017 10:14 - Gdyńska karta mieszkańca? Tak, ale bez „kiełbasy przedwyborczej”
- 02/12/2017 14:08 - „Nie!” dla gdyńskiego in vitro – kogo boi się Samorządność?
- 29/11/2017 16:00 - SLD gdynianom - przejazdy za 0 zł z 20 mln na promocję
- 27/11/2017 13:53 - Gdynia ogłasza sukces – fakty studzą emocje
- 08/11/2017 15:49 - Urszula Pronobis: Gdyńskie hańby Szczurka