O płatnym parkowaniu wokół GUM c.d.
Maciej Lisicki: ”Lekarze zabierają miejsca pacjentom!”
Dantejskie sceny jakie wciąż mają miejsce wokół Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, do niedawna Akademii Medycznej w Gdańsku, nie pozwalają na chwilę wyciszenia wszystkim ludziom, którym nie obce jest dobro drugiego, zwłaszcza słabego człowieka. Kto choć raz zawoził kogoś z rodziny do szpitala na Dębinki wie o co chodzi. Wiceprezydent Miasta Gdańska Maciej Lisicki znalazł rozwiązanie. Czy właściwe?
Zdania były podzielone
To kolejna publikacja na ten temat na łamach „Gazety Gdańskiej”. Przypomnijmy, co o problemie mówili nasi rozmówcy:
- Tylko silne naciski społeczne mogą zmienić podejście radnych PO do zmniejszenia płatnej strefy parkowania wokół GUM – mówił Kazimierz Koralewski, szef Klubu Radnych PiS Rady Miasta Gdańska.
- Szukanie złotówek nawet w tym miejscu parkingowym jest, moim zdaniem, mało etyczne – twierdził Marian Szajna, przedsiębiorca, były wiceprezydent Miasta Gdańska, kandydat na Prezydenta Miasta Gdańska w minionej kadencji Twierdzę, że to natychmiast powinno być zmienione. I trzeba próbować jednak szukać gdzie indziej pieniędzy, a nie żerować na biedzie ludzkiej.
- Obserwujemy gwałtowny napływ samochodów i jedynym sposobem na opanowanie w pewnym stopniu sytuacji na dziś jest rozszerzenie płatnej strefy parkowania – mówił Mirosław Zdanowicz, radny PO. - Chodzi o to żeby była rotacja.
- Rozszerzenie strefy płatnego parkowania we Wrzeszczu jest wyjściem naprzeciw problemom mieszkańców – powiedział Maciej Krupa, radny RMG z ramienia PO. - W Akademii Medycznej panował do tej pory chaos parkingowy. - Użytkownicy samochodów bardzo często pozostawiali swoje pojazdy, utrudniając życie innym zmotoryzowanym, pieszym, niepełnosprawnym, a także niszcząc zieleń.
Potrzebna weryfikacja
Czas pokazał, że wprowadzenie strefy płatnego parkowania wokół GUM sytuacji nie rozwiązało, a nawet ją skomplikowało. Radni PiS zdania nie zmienili, nadal domagają się radykalnych zmian bezpłatnego parkowania w tej okolicy dla chorych i niepełnosprawnych. Interpelację na ten temat wystosował do prezydenta miasta Gdańska Pawła Adamowicza radny PO Maciej Krupa postulując wydzielenie miejsca bezpłatnego parkingu dla chorych.
- Rozmawiałem z wiceprezydentem Lisickim, który powiedział, że znalazł rozwiązanie – powiedział radny PO Mirosław Zdanowicz. – On domaga się, aby chorzy mogli za darmo parkować na terenie szpitala nie 20 minut, jak dotąd, ale pół godziny.
- Dziennikarze i pacjenci nie rozumieją o co chodzi w tej sprawie – powiedział Maciej Lisicki. – Mnie zarzucają, że chcę zdzierać pieniądze z biednych pacjentów. To jest chore! Niezrozumienie sytuacji! Wyobraźmy sobie, że jest tak, jak dwa miesiące temu, nie ma na tym terenie płatnych miejsc parkowania. Kto pierwszy przyjeżdża na ten teren? Pracownicy. Lekarze, pielęgniarki, administracja przybywają do pracy na godzinę 7, 7.30, 8. I wszystkie miejsca wokół Akademii Medycznej są zastawione samochodami pracowników. Pacjent nie ma szans zatrzymać się gdziekolwiek. Taka jest prawda! Więc ja chcę pacjentom, którzy przyjeżdżają później, umożliwić dojazd do szpitala.
Nie ma gdzie zaparkować
- Co spowodowało wprowadzenie płatnej strefy parkowania wokół szpitala? – rozważa Lisicki. – Zamierzenie było takie: jeżeli ktoś przyjeżdża samochodem na cały dzień, czyli pracownik, który jest pierwszy na tym terenie, to nie będzie parkował 3 zł. za godzinę i więcej, tylko ucieknie gdzieś dalej. Zaparkuje na ulicy Orzeszkowej, czy Curie Skłodowskiej – 30, 100, 200 metrów dalej. Tam nie ma płatnej strefy parkowania, można cały dzień stać. A miejsca płatne najbliżej szpitala są przeznaczone na to, żeby chory mógł podjechać, zaparkować najbliżej szpitala na godzinę na przykład, zapłacić 3 złote – ale żeby to miejsce fizycznie było wolne, pójść do szpitala, wrócić i odjechać. Ja to wiem, bo tam odwożę moją mamę co jakiś czas i krążę w kółeczko bo nie mam gdzie zaparkować.
- Szpital GUM zrobił jedną bardzo mądrą rzecz – kontynuuje Lisicki. – Od kilku miesięcy każdy pacjent szpitala może na 20 minut wjechać na teren szpitala bezpłatnie. Podjeżdża się pod bramę, pan strażnik wypisuje kwitek z godziną wjazdu i na 20 minut można wjechać do środka. Jeżeli stoi się dłużej – płaci się drogo – 8 zł. za godzinę. Wiec ja mamę podwożę pod drzwi gdzie ma badania, odprowadzam, odjeżdżam. Chętnie bym nawet stanął na płatnym parkingu, nie ma miejsca. Tam sytuacja dzisiaj jest taka, że prywatny płatny parking za 4 zł. za godzinę jest cały zajęty, również miejskie płatne miejsca parkingowe są zajęte.
Rozszerzyć płatną strefą parkowania?
Maciej Lisicki zamierza wystąpić do kanclerza GUM aby możliwość bezpłatnego parkowania na terenie szpitala wydłużył z 20 minut do pół godziny. Bo – jego zdaniem – pewna grupa pacjentów – w ciągu pół godziny zdąży wyjść, spotkać się z lekarzem i wyjechać. Wtedy ta grupa chorych będzie miała łatwiej.
- My z kolei chcemy rozszerzyć płatną strefą parkowania wokół GUM ponieważ na dziś ona jest całkowicie zajęta, gdyby nawet ktoś chciał zapłacić za parkowanie – nie może. Proponujemy zorganizować dodatkowe płatne miejsca parkowania w kierunku ulicy Marii Curie – Skłodowskiej, w stronę rektoratu, bo teraz płatna strefa jest dopiero od Hojne Wrońskiego. Uchwała Rady Miasta Gdańska nas do tego upoważnia. Chcemy znaleźć punkt równowagi – zorganizować taką liczbę miejsc płatnych żeby wreszcie były wolne miejsca. Trzeba pracowników GUM bardziej jeszcze wypchnąć na obrzeża.
Żadna konstytucja nie mówi, że pracownik ma prawo przyjeżdżać do pracy samochodem, stwierdza Lisicki. Po to jest od 1 września 2009 r. komunikacja miejska, po to jeździ autobus 100, który, jak twierdzi wiceprezydent Lisicki, jest niestety pusty. Trasa prowadzi od kolejki elektrycznej Gdańsk Politechnika, wzdłuż linii tramwajowej aż do Szpitala Zakaźnego. Funkcjonuje też nowa linia autobusowa 283, z Piecek – Migowa do GUM. A więc, przekonuje Lisicki, każdy pacjent i pracownik może dojechać na miejsce.
- Podkreślam raz jeszcze lekarze nie muszą podjeżdżać pod samą bramę szpitala – podsumowuje Maciej Lisicki. – Mogą nawet zaparkować przy akademikach na Dębowej. Czy to tak daleko? Ileż to jest do pracy, 30 minut piechotą? Płatne parkowanie w mieście to nie jest zdzieranie pieniędzy z mieszkańców. Wprowadzamy je tam, gdzie jest kłopot z parkowaniem – gdzie za dużo chętnych a za mało miejsca. Cena ma być tylko i wyłącznie narzędziem żeby część ludzi zniechęcić do parkowania w tym miejscu, żeby było zawsze wolne miejsce.
Zlikwidować płatna strefę przy GUM
- Wysokie ceny za parkowanie przy szpitalu nie odstraszyły zamożnych kierowców – powiedział Kazimierz Koralewski, szef Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska. - Problem pozostał i jest jak było. Prezydent proponuje rozszerzenie strefy płatnej a wkrótce być może zaproponuje podwyżkę cen. Pacjent jest niejako "pod przymusem", więc zapłaci. Miasto zamiast oszczędnie gospodarować pieniędzmi woli łupić mieszkańców i personel
szpitala. No cóż kolejne uroczystości uczci się fajerwerkami za te pieniądze. Uważam, że strefa płatna powinna być zlikwidowana przy GUM.
Katarzyna Korczak
- 14/11/2009 12:28 - Parking dla zuchwałych
- 14/11/2009 12:24 - Powrót z Afganistanu
- 14/11/2009 12:15 - Radość wolności
- 06/11/2009 10:12 - Praca dla zwalnianych stoczniowców
- 06/11/2009 10:05 - Jedenaścioro wspaniałych
- 31/10/2009 17:21 - Nie przeszkadzać rządowi
- 29/10/2009 13:59 - Wiecha nad GUM
- 29/10/2009 13:52 - Owoce w szkole
- 25/10/2009 10:31 - Terror w Bagdadzie
- 20/10/2009 09:40 - Super zarobki Giersza