Bazylika Mariacka w Gdańsku jest nie tylko wielkim i wspaniałym kościołem, ale także ogromnym cmentarzem, gdzie pochowane są szczątki wielu gdańszczan i gdańszczanek zmarłych przed wieloma wiekami. Zazwyczaj ich groby znajdują się pod posadzką, która mimo zniszczeń przerwała II Wojnę Światową. Najstarsza płyta nagrobna będąca elementem posadzki pochodzi z 1411 roku. Czy kościelna posadzka przetrwała po to, żeby po siedemdziesięciu pięciu latach od zakończenia działań wojennych zostać zrujnowana za pieniądze z europejskiego grantu oraz fundusze miejskie?
Kilka miesięcy temu ogarnęła mnie bezsilność kiedy dowiedziałam się o zdejmowaniu płyt nagrobnych i elementów posadzki w Bazylice Mariackiej. Pomyślałam, że mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem, kiedy będziemy świadkami niszczenia dziedzictwa Gdańska i z pewnością nic nie uda nam się zrobić żeby je powstrzymać. Siedziałam już ze spakowanym aparatem fotograficznym, gotowa do wyjścia. Chciałam jechać do Bazyliki Mariackiej zrobić przynajmniej zdjęcia płytom, które miały zostać zniszczone lub wywiezione. Jednak w ostatniej chwili z ulgą przeczytałam, że zdejmowanie płyt to był jedynie element remontu posadzki w Bazylice Mariackiej, płyty wrócą na swoje miejsce odrestaurowane, a posadzka będzie w dużo lepszym stanie.
Moja radość i mój spokój trwały aż do dziś, kiedy zobaczyłam w Internecie artykuł Anny Pisarskiej-Umańskiej pod wymownym tytułem:
„Kości ludzkie zmielone na kruszywo budowlane? – wstrzymanie robót w Bazylice Mariackiej”. Zrozumiałam, że prawdopodobnie dałam się zwieść przekazanym przez media zapewnieniom o niewinnym remoncie, który miał zabezpieczyć zabytek, a w tym samym czasie w gdańskim kościele dokonywano dzieła zniszczenia. Podczas gdy zajmowaliśmy się epidemią tuż pod naszym nosem znikało wspaniałe dziedzictwo nad którym przyszło nam, mieszkańcom Pomorza sprawować pieczę.
Anna Pisarska-Umańska pisze o „140 fragmentach szczątków ludzkich oraz 29 fragmentach historycznych płyt posadzkowych z gdańskiej Bazyliki Mariackiej, które miały zostać zutylizowane na drogowe kruszywo. Ile wcześniej zostało tak potraktowanych?” Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, p. Igor Strzok, wydał wniosek o wstrzymanie prac i niezwłoczne zawiadomienie organów ścigania wobec “uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa zniszczenia mienia o szczególnym znaczeniu dla kultury” co wzbudziło oburzenie władz lokalnych w Gdańsku.
Jednak nawet najbardziej drobiazgowe śledztwo, które zakończy się wskazaniem winnych nie przywróci utraconych zabytków. W tej chwili stwierdzono już, jak pisze Anna Pisarska-Umańska, że odnaleziony na wysypisku „urobek nie tylko pochodzi z prac przy posadzce, ale również z krypty pod kaplicą Marii Magdaleny, na eksplorację której nie wydano pozwolenia. Obecność szczątków świadczy o tym, że nie przesiewano materiału przy użyciu sita, zatem nawet nie dochowano zwykłej zawodowej staranności. Zatajono zarówno sam fakt przeszukiwań kaplicy, jak i wynik tych przeszukiwań. Czy rzeczą normalną jest wywożenie kości na śmietnik z takiego miejsca jak kościół? Czy proboszcz o tym wiedział?”
Chciwość skrywana pod hasłami realizacji europejskich projektów, rewitalizacji miasta i zachowania europejskiego dziedzictwa to zwykłe bezczeszczenie szczątków gdańszczan i gdańszczanek, którzy żyli tu przed nami, nie mówiąc już o bezpowrotnie, zapewne, straconych bezcennych zabytkach.
Małgorzata Tarasiewicz
- 04/06/2020 17:47 - Rosvita Stern: Ikona Solidarności. W 100-lecie urodzin Naszego Papieża Świętego Jana Pawła II
- 04/06/2020 17:33 - Akapit wydawcy: (Po)trzaskania
- 29/05/2020 13:54 - Prawda o Tarczy Antykryzysowej. Mówi przedsiębiorca z Trójmiasta
- 29/05/2020 13:32 - Widziane z Sopotu: Trzydzieści lat (samorządu) minęło jak jeden dzień…
- 28/05/2020 19:14 - Akapit wydawcy: Reżimy samych swoich
- 21/05/2020 16:14 - Akapit wydawcy: Gedania według Okońskiego
- 16/05/2020 06:42 - Widziane z Sopotu: Daj szansę seniorowi!
- 14/05/2020 17:14 - Akapit wydawcy: Gdańska pajdokracja?
- 11/05/2020 17:51 - Koniec sagi o Gowinie
- 08/05/2020 14:52 - Widziane z Sopotu: Przemoc w czasach pandemii