Masz okienko, chcesz poczytać coś innego niż podręczniki z uczelnianej biblioteki. Na wydziałach Uniwersytetu pojawiły się regały dla Ciebie. Sam możesz decydować, co się tam znajdzie.
Bookcrossing na Uniwersytecie Gdańskim zorganizowało Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Gdańskiego. Jest to idea to idea swobodnej wymiany książek i czasopism. Pozycje te pochodzą z prywatnych zbiorów uczestników programu, którzy dobrowolnie i bezpłatnie udostępniają je innym czytelnikom. Pomysł pochodzi bezpośrednio od Kasi Bielickiej, studentki Wydziału Filologicznego, która w NZS działa stosunkowo od niedawna, od listopada.
- Do pomysłu bardzo przychylnie podeszły władze uczelni i poszczególnych wydziałów. Co prawda regały kupiliśmy z własnych środków, jednak środki na całkiem sporą akcję promocyjną uzyskaliśmy z rektoratu. Cieszy również pozytywna zgoda dziekanów na postawienie regałów w murach budynków wydziałów, która przyszła natychmiastowo – mówi Alicja Grochala, przewodnicząca NZS na Uniwersytecie.
Dodawane na regał książki należy opatrzyć wlepką, którą znaleźć można w plastikowej kieszeni na regale. Dzięki temu będzie wiadomo, że uczestniczą one w Czytelni. Być może, że akcja obejmie wkrótce wszystkie wydziały uczelni. - Wszystko zależy od zaangażowania studentów i ich postawy – dodaje Grochala.
Początkowy zbiór pochodzi z różnych wydawnictw, które postanowiły wesprzeć ideę bookcrossingu. Jest to około trzysta książek i jeszcze więcej czasopism, które pochodzą również z domowych bibliotek organizatorów. – Zachęcamy do przynoszenia własnych zdobyczy, które czasem w mieszkaniu już zawadzają, a mogą przydać się innym. Wystarczy przeczytać prostą instrukcję przy regałach, wykorzystać wlepkę i już przyczyniamy się do rozwoju czytelnictwa – zachęca Grochala.
Na razie trwa sesja egzaminacyjna, potem czas na ferie. Po rozpoczęciu semestru letniego będzie dokładnie wiadomo, jakim powodzeniem cieszy się akcja. Wtedy też będzie można ostatecznie zdecydować o jej ewentualnym rozszerzeniu. – Wierzymy, że studenci będą chcieli wziąć w tym udział. Odsetek czytających Polaków jest niewielki, można spróbować to zmienić. Prawdziwy bookcrossing to pozostawianie książek w miejscach ogólnie dostępnych, np. na ławkach w parku, jednak z powodu naszej aury nie sposób tego zrealizować. Dlatego próbujemy w ten sposób – konkluduje Grochala.
Maciej Ciemny
- 06/02/2010 12:58 - Kto spotyka pod blokiem dzika...
- 06/02/2010 12:02 - Amatorzy zimowych kąpieli
- 05/02/2010 15:14 - Policja uderzy dzisiejszej nocy
- 05/02/2010 14:28 - Sto dni do matury, sto wydatków
- 05/02/2010 14:19 - Bez nowych parkingów w dzielnicach pojawią się szlabany
- 05/02/2010 14:11 - Gdyńscy naukowcy podbijają Europę
- 05/02/2010 13:59 - Wyborczy postulat spółdzielców
- 05/02/2010 13:46 - Komisarz przyjdzie po wewnętrznej?
- 05/02/2010 00:18 - Dalmor: Prywatyzacja jeszcze w tym roku?
- 04/02/2010 17:25 - Ferie na Orunii Górnej